Polsat w Wigilię o 20.00 pokaże „Kevina samego w domu”. 30-sekundowy spot kosztuje ponad 80 tys. zł
W wigilijny wieczór Polsat wyemituje kultowy film „Kevin sam w domu”. Za 30-sekundowy spot reklamodawcy muszą zapłacić od 82,1 tys. zł do 84,9 tys. zł - to najwyższa cena w grudniowym cenniku stacji. Sporo trzeba zapłacić też za spoty przy serwisie sportowym i prognozie pogody 6 grudnia
Dołącz do dyskusji: Polsat w Wigilię o 20.00 pokaże „Kevina samego w domu”. 30-sekundowy spot kosztuje ponad 80 tys. zł
Wszystko spoko, tylko ja za to płace... niestety Polsat jest w "podstawowym pakiecie" i nie każde z jakiego operatora się korzysta każdy ma taki sam podstawowy pakiet i nie ważne czy chcesz te programy oglądać czy nie musisz płacić. Skoro płace to mam jakieś oczekiwania, jeśli Polsat wypadnie z "podstawowego" to nie będę narzekać, programów jest sporo, ale nie ma co oglądać, może jeśli niektóre programy wypadły by z obowiązkowego pakietu to może wtedy zaczęliby ulepszać swoją ofertę, żeby ludzie chcieli wykupić pakiet z ich programem, bo jak na razie to kasa wyrzucana w błoto.
Jeżeli programów jest sporo to dlaczego akurat Polsat ma coś zmieniać w swojej ofercie. Nie wiesz co zaoferują Tobie inne stacje tv? Nadal podtrzymuję zdanie,jest pilot,można go używać. Też płacę i też oczekuję,ale sorki Kevin, raz do roku mi absolutnie nie przeszkadza,a wręcz przeciwnie z chęcią obejrzę. Warto zwrócić uwagę na inne filmy ,które częściej pojawiają się w tv,ale o tym nikt nie pisze. Czy w ciągu roku już się tak nie wymaga od stacji??? Pozdrawiam.
Inne programy też nie mają nic ciekawego, ale one nie puszczają tego samego filmu rok po roku od kilkunastu lat w wigilijny wieczór.
Ja po prostu nie rozumiem jak można oglądać ten sam film kilkanaście razy to po prostu strata czasu.
Rozumiem, żeby obejrzeć jakiś film parę razy i wrócić do niego za jakiś czas powiedzmy po 5 latach, czy więcej, ale rok w rok oglądać ten sam film to dla mnie po prostu nie do pomyślenia. Już chyba w Polsce każdy widział ten film i rosą nam kolejne pokolenia, które będą znać "Kevina..." na pamięć, nie mające pojęcia o czym jest np. "Opowieść Wigilijna". Tyle ode mnie na ten temat.