SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

YouTube "czyści" polską platformę. Jaka jest skala walki Google z dezinformacją?

- Usunęliśmy 35 000 filmów z adresem IP w Unii Europejskiej z powodu naruszenia polityki YouTube dotyczącej dezinformacji - poinformował po raz pierwszy David Wheeldon, senior director of government affairs and public policy, YouTube, Europe. Menadżer podzielił się także statystyką, ile filmów z dezinformacją udało się usunąć tylko w zeszłym roku z polskiego YouTube'a. 
 

David Wheeldon, senior director of government affairs and public policy, YouTube, Europe, był gościem kwietniowej konferencji „Fighting Misinformation Online CEE Summit”, która odbywała się w Warszawie. Menadżer opowiedział o podejściu YouTube do zarządzania treściami, zwłaszcza podczas tak ważnych wydarzeń takich jak wybory. Przekazał także kilka nowych, niepublikowanych wcześniej danych na temat skali walki z dezinformacją na polskim YouTube.

YouTube ma własne narzędzia do walki z dezinformacją

Wheeldon podkreślał, że misją YouTube jest połączenie wyborców z wiarygodnymi informacjami, co platforma osiąga na przykład przez wyróżnianie wiarygodnych źródeł informacji.

Dodatkowo, platforma podejmuje działania mające na celu ochronę wyborów przed dezinformacją i szkodliwymi treściami, w tym wcześniejsze wykrywanie potencjalnych zagrożeń oraz wprowadzanie oznaczeń dla treści generowanych za pomocą sztucznej inteligencji.

- Nasze podejście do tego problemu jest wielowymiarowe. Nie chodzi tylko o to, co usuwamy z platformy, ale także o to, jak użytkownicy korzystają z YouTube, aby wyszukiwać informacje o bieżących wydarzeniach. Zapewnienie wyborcom dostępu do wiarygodnych wiadomości jest dla nas absolutnym priorytetem – zapewniał David Wheeldon.

Zobacz: Jak NASK chce walczyć z dezinformacją. Ogłoszono nową strategię

Jak YouTube walczy z wyborczymi kłamstwami

Ekspert wskazał, że YouTube w różnorodny sposób weryfikuje treści dotyczące procesów wyborczych i przebiegu wyborów. - W naszym systemie rekomendacji wykorzystujemy dane z różnych źródeł Google, a następnie angażujemy zewnętrznych recenzentów do oceny ich wiarygodności. Dysponujemy wieloma narzędziami, które pozwalają nam skutecznie zaprezentować te informacje na stronie głównej – opisał,

David Wheeldon opowiedział też więcej o tym, jak YouTube podchodzi do prezentowania głosowania i wyników wyborów. - Panele dotyczące tego, jak głosować, pochodzą tylko od zaufanych partnerów, więc przy wyborach europejskich współpracujemy z Parlamentem Europejskim. Wyniki wyborów również będą pochodzić z tego źródła - powiedział ważny menadżer z Google.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

YouTube zwalcza dezinformację wyborczą także własnymi narzędziami. Jednym z nich jest YouTube Intelligence Desk, który zajmuje się wczesnym wykrywaniem i analizowaniem trendów w przestrzeni internetowej.

- To narzędzie pozwala nam śledzić rodzaje problematycznych narracji pojawiające się na innych platformach oraz na YouTube, co pomaga zespołowi Trust&Safety przygotować się na różne sytuacje. W Google działa również specjalny zespół – Threat Analysis Group – który identyfikuje i eliminuje działania szkodliwych podmiotów, w tym te związane z dezinformacją. Zespół monitoruje i zamyka kanały oraz konta powiązane z takimi kampaniami, nawet jeśli są one wspierane przez rządy i mają na celu zakłócenie wyborów, również tych zaplanowanych na 2024 rok. Takie działania są niedozwolone na YouTube, niezależnie od reprezentowanych poglądów politycznych – opowiada David Wheeldon.

Gość konferencji Google przez polskich dziennikarzy był pytany o nasze lokalne konteksty walki z treściami dezinformacyjnymi – jak platforma dba o to, by w porę kasowane były te pochodzące z Rosji czy Białorusi? Okazuje się, że od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie YouTube skasował tysiące fałszywych treści.

- W obliczu trwającej wojny na Ukrainie, rozszerzyliśmy nasze zasady dotyczące aktów przemocy na dużą skalę. Usuwamy treści, które zaprzeczają, minimalizują lub trywializują rosyjską inwazję. Od początku konfliktu usunęliśmy już ponad 12 000 kanałów i ponad 140 000 filmów związanych z wojną, które naruszały te zasady – powiedział Wheeldon.

Zobacz: Ponad jedna trzecia Polaków korzysta z alternatywnych źródeł informacji. To źródło teorii spiskowych

Ile dezinformacji zniknęło z polskiego YouTube’a

Ekspert odniósł się także do ostatniej głośnej sprawy dezinformacyjnego portalu Voice of Europe, zamkniętego dzięki wysiłkom czeskich służb.

- Nasze zespoły przeprowadziły szczegółową analizę kanału Voice of Europe i podjęły decyzję o jego zamknięciu z powodu naruszenia zasad YouTube dotyczących spamu i nieuczciwych praktyk – przekazał.

Po raz pierwszy przedstawiciel YouTube’a podzielił się też statystykami dotyczącymi usuniętych treści dezinformacyjnych z polskiej wersji platformy. - Nasz raport przejrzystości UE za 2023 rok wskazuje, że usunęliśmy z YouTube trzy i pół tysiąca filmów pochodzących z Polski, które naruszały nasze ogólne zasady dotyczące dezinformacji. Spośród tych filmów, ponad połowa została obejrzana mniej niż sto razy - podał ekspert.

Z danych YT wynika, że ponad 50 proc. z wymienionych wideo zostało usuniętych, gdy miały mniej niż 100 wyświetleń. Ponad 75 proc. zostało usuniętych z 1000 lub mniejszą liczbą wyświetleń.

- Łącznie usunęliśmy 35 000 filmów z adresem IP w Unii Europejskiej z powodu naruszenia polityki YouTube dotyczącej dezinformacji – przekazał David Wheeldon.

Dyrektor odpowiedzialny za YouTube w Google opowiedział, że koncern dysponuje autorskim wskaźnikiem wyświetleń naruszających prawo. Liczy się go, podając liczbę wyświetleń naruszających zasady przypadających na każde 10 tys. zwykłych wyświetleń.

- Obecnie wskaźnik ten wynosi około 10. Tak więc na każde 10 000 wyświetleń na YouTube, tylko 10 to filmy naruszające nasze zasady. Z biegiem lat liczba ta znacznie spadła - wskazał dyrektor. 

Zobacz: Sztuczna inteligencja masowo wykorzystywana w generowaniu dezinformacji

Sztuczna inteligencja pomaga walczyć z dezinformacją

Ekspert wskazał, że obecnie YouTube ma dostęp do 20 000 moderatorów na całym świecie, którzy obsługują różne języki. Chociaż 95 proc. filmów jest w pierwszej kolejności oznaczanych przez algorytm, recenzja dokonana przez człowieka odgrywa kluczową rolę.

- Sztuczna inteligencja (AI) nieustannie usprawnia nasze systemy moderacji treści, zwiększając zarówno ich szybkość, jak i dokładność. Szczególnie widoczny wpływ AI obserwujemy w obszarze identyfikacji nowych form nadużyć. Gdy pojawiają się nowe zagrożenia, nasze systemy mają ograniczony kontekst, aby je zrozumieć i zidentyfikować na szeroką skalę. Jednak generatywna sztuczna inteligencja pozwala nam szybko rozszerzyć zestaw danych, na których szkolone są nasze klasyfikatory AI. Dzięki temu jesteśmy w stanie znacznie szybciej wykrywać i eliminować szkodliwe treści – mówi David Wheeldon.

Jedną z pomocnych technologii jest SynthID, nad którą pracuje Google DeepMind. - Badamy również znakowanie wodne treści deepfake. Możemy również dodać etykietę retrospektywną, aby poinformować widzów, że dany materiał powstał przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Takie treści mogą nie łamać prawa, ale jesteśmy zdeterminowani, aby upewnić się, że nasi użytkownicy wiedzą, kiedy realistyczne treści zostały wygenerowane przy użyciu AI  – zdradził ekspert.

Ile treści na YouTube jest obecnie tworzonych przy użyciu sztucznej inteligencji? Choć YouTube nie ma takich danych, to przedstawiciel firmy zaznacza: „myślę, że jesteśmy na bardzo wczesnym etapie tworzenia tego rodzaju materiałów wideo. Nie odnotowaliśmy jeszcze masowego wzrostu liczby deep-faków w kontekście nadchodzących wyborów. Oczywiście jednak nie zakładamy, że tak będzie zawsze. Nasze zespoły rozmieszczone na całym świecie stale monitorują sytuację, aby zapewnić nam dostęp do najświeższych informacji". 

Zobacz: Prorosyjski polityk u Moniki Jaruzelskiej. “Ryzyko szerzenia przekazu zbieżnego z rosyjską propagandą”

Dyrektor podał przykład Słowacji, gdzie niedawno odbyły się wybory prezydenckie – tam w okresie kampanii wyborczej YT usunął 14 kanałów, które były częścią operacji wpływu (nie sprecyzowano, czy sił wewnętrznych czy obcych państw).

- Współpracujemy z rządami w obszarze bezpieczeństwa i ochrony integralności wyborów z punktu widzenia treści publikowanych na YouTube. W okresie poprzedzającym wybory na Słowacji osobiście dwukrotnie odwiedziłem Bratysławę, gdzie spotkałem się z przedstawicielami Komisji Wyborczej oraz Komisji ds. Mediów. Nasza ścisła współpraca obejmuje również organizacje pozarządowe, organizacje zajmujące się weryfikacją faktów (fact-checkers) oraz badaczy i środowiska akademickie zajmujące się tym tematem. Zdajemy sobie sprawę, że jest to wspólny problem, z którym nie poradzimy sobie sami – powiedział David Wheeldon, pytany o współpracę Google z rządami państw w zakresie reagowania na treści fałszywe, dezinformujący lub inaczej szkodzące bezpieczeństwu.

Dołącz do dyskusji: YouTube "czyści" polską platformę. Jaka jest skala walki Google z dezinformacją?

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Myszyniec
Mnóstwo okrągłych sformułowań. Mowa trawa.
odpowiedź
User
Good
Prawda może być tylko jedna - nasza prawda
odpowiedź
User
Propozycja
A może byście się tak nareszcie wzięli za czyszczenie chamskich i wulgarnych komentarzy!
odpowiedź