Właściciel Zary planuje zamknięcie 1200 sklepów. Stawia na internet
Spółka Inditex, właściciel m.in. odzieżowej marki Zara, planuje w najbliższych dwóch latach zamknąć od 1000 do 1200 swoich stacjonarnych sklepów, głównie w Europie i Azji. Zaoszczędzone pieniądze chce przeznaczyć m.in. na rozwój sprzedaży internetowej.
Planowane zamknięcia dotyczą mniejszych sklepów w Europie i Azji (nie podano, ile lokalizacji zostanie zamkniętych w Polsce). Do likwidacji przeznaczono od 1000 do 1200 lokalizacji spośród 7400 wszystkich. Spółka ma przede wszystkim zamykać sklepy stacjonarne innych marek niż Zara - brandów takich jak Bershka, Stradivarius, Massinmo Dutti, Oysho i Pull&Bear. Około 300 sklepów zostanie zamkniętych w Hiszpanii, po 400 w Europie i w Azji i 100 w obu Amerykach.
Jak informuje „The Guardian”, Inditex poinformował, że "zatrudnienie pozostanie na stabilnym poziomie", a pracownicy będą mogli pracować na innych stanowiskach, takich jak wysyłka zakupów przez internet.
Decyzje o likwidacji części sklepów stacjonarnych to odpowiedź firmy na skutki ekonomiczne pandemii koronawirusa. W I kwartale roku obrotowego 2020/2021 (od 1 lutego do 30 kwietnia br.) sprzedaż Inditexu spadła o 44 procent, do 3,3 mld euro. Firma miała w tym okresie 409 mln euro straty netto (po raz pierwszy w historii) wobec 736 mln euro zysku w tym samym okresie ub.r. W tym czasie o 50 proc. wzrosła sprzedaż internetowa, na której spółka chce się skupić w najbliższych latach. Na ofertę online planuje wydać 1 miliard euro do 2022 roku i dodatkowo przeznaczy 1,7 mld euro w sklepach, aby umożliwić lepszą integrację ze stronami internetowymi.
Inditex zaczęła sprzedawać swoje produkty przez internet w 2007 roku, jednak ubrania można było kupić online tylko w niektórych krajach. W 2018 roku uruchomiono globalny sklep online. Przed wybuchem pandemii sprzedaż internetowa stanowiła nieco ponad 10 proc. przychodów holdingu, w najbliższych dwóch latach ma wzrosnąć do 25 proc.
Dołącz do dyskusji: Właściciel Zary planuje zamknięcie 1200 sklepów. Stawia na internet
Co za debil to pisał!