Wiceprezydent USA dziękuje Polsce za odrzucenie podatku cyfrowego. „Utrudniłby wymianę handlową”
Podczas wizyty w Warszawie wiceprezydent USA Mike Pence stwierdził, że Stany Zjednoczone „z głęboką wdzięcznością przyjęły odrzucenie” przez nasz kraju projektów podatku od usług cyfrowych. Taki podatek polskie władze zapowiadały od wiosny br. Na razie nikt z rządu nie odniósł się do słów Pence’a.
Do podatku od usług cyfrowych Mike Pence odniósł się w poniedziałek podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Wyraził wdzięczność w imieniu USA dla władz naszego kraju za odrzucenie propozycji takiego podatku.
Pence zaznaczył, że takie regulacje „utrudniłyby wymianę handlową między naszymi krajami”.
O podatku cyfrowym mówił w jednym zdaniu (w poniższym wideo jest na wysokości 10:40 minuty), nie sprecyzował więc, o które propozycje podatku cyfrowego chodzi i jakie konkretnie stanowisko władz Polski. Dużo więcej uwagi poświęcił współpracy USA i naszego kraju w zakresie obronności i energetyki.
Rząd zapowiadał 217 mln zł z podatku cyfrowego w 2020 roku
Słowa wiceprezydenta USA stoją w sprzeczności z deklaracjami przedstawicieli polskiego rządu w ostatnich miesiącach. Premier Mateusz Morawiecki kilka razy podkreślał, że koncerny cyfrowe powinny płacić adekwatne daniny w Polsce i innych krajach, w których osiągają przychody, i popierał wprowadzenie specjalnego podatku w tym zakresie.
W marcu br. Morawiecki stwierdził, że podatek cyfrowy będzie jednym ze źródeł finansowania nowych programów socjalnych i rozwojowych nazwanych piątką Kaczyńskiego. W prezentacji zaznaczono, że taki podatek może przynosić rocznie ok. 1 mld zł, powołując się na raport przygotowany dla Ministerstwa Cyfryzacji przez troje ekspertów. - Jeżeli ktoś w naszym pięknym kraju sprzedaje swoje produkty, usługi, to niech płaci od tego podatki, a nie rozlicza się minimalną, czasami mikroskopijną stawką - podkreślił szef rządu.
Miesiąc później w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2019-2022 przygotowanym przez resort finansów zapisano, że w 2020 roku wpływy z podatku cyfrowego mogą wynieść ok. 217,5 mln zł. - Za podstawę szacunku dochodów z tytułu opodatkowania przedsiębiorstw cyfrowych przyjęto określoną w raporcie Komisji Europejskiej prognozę na 2019 r. dochodów UE z podatku od usług cyfrowych oraz prognozę dochodów z CIT w Polsce na 2019 r., określoną w ustawie budżetowej na 2019 r. w kwocie 34,8 mld zł - zaznaczono.
W lipcu Ministerstwo Finansów poinformowało, że w przygotowywaniach koncepcji podatku cyfrowego punktem wyjścia jest zeszłoroczny projekt dyrektywy Komisji Europejskiej w tym zakresie. W projekcie zapisano stawkę 3 proc. nowej daniny.
We Francji podatek cyfrowy tymczasowo, KE szykuje dyrektywę
Na początku lipca podatek od usług cyfrowych w wysokości 3 proc. zaczął obowiązywać we Francji. Obejmuje firmy technologiczne, które mają rocznie ponad 750 mln euro przychodów, z czego 25 mln na rynku francuskim.
Oceniano, że nową daninę będzie płacić kilkadziesiąt koncernów - przede wszystkim giganci z USA (Google, Facebook i Amazon), a także firmy z Chin, Wielkiej Brytanii, Niemiec i z samej Francji. Szacunkowe wpływy to ok. 400 mln euro rocznie.
Podatek był wiele razy krytykowany przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Pod koniec lipca Trump ocenił na Twitterze, że podatki na amerykańskie firmy powinny być nakładane tylko przez władze USA. - Szybko ogłosiły istotną akcję zwrotną wobec głupoty Macrona. Zawsze mówiłem, że amerykańskie wino jest lepsze od francuskiego! - dodał.
France just put a digital tax on our great American technology companies. If anybody taxes them, it should be their home Country, the USA. We will announce a substantial reciprocal action on Macron’s foolishness shortly. I’ve always said American wine is better than French wine!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) July 26, 2019
Zaraz po wprowadzeniu daniny Biały Dom poinformował, że zaczął dochodzenie mające wyjaśnić, czy nie dyskryminuje ona amerykańskich firm we Francji.
Pod koniec sierpnia podczas szczytu G7 władze USA i Francji osiągnęły porozumienie w tym zakresie. Prezydenci obu krajów poinformowali, że nowy podatek będzie obowiązywał tylko do czasu, aż podobne regulacje wprowadzi organizacja OECD (ma to nastąpić w 2020 roku). Jeśli nałoży ona niższe stawki podatkowe na firmy z branży cyfrowej, francuski fiskus zwróci płatnikom uiszczone już nadwyżki.
Od wielu miesięcy Komisja Europejska pracuje nad projektem dyrektywy wprowadzającej we wszystkich krajach członkowskich podatek od usług cyfrowych (DST, z ang. digital services tax). Jest on potocznie nazywany podatkiem GAFA, bo płacić go mają przede wszystkim określane tym skrótem amerykańskie koncerny Google, Apple, Facebook i Amazon.
Dołącz do dyskusji: Wiceprezydent USA dziękuje Polsce za odrzucenie podatku cyfrowego. „Utrudniłby wymianę handlową”