Plush na Kartę z „tedowym” misiem odmłodzi Plusa i powalczy z nju mobile (opinie)
Koncepcja marki Plush na Kartę to powiew młodości i rozrywki w dość zachowawczej komunikacji sieci Plus. Symbolizujący nową ofertę misiek Plushak jest inspirowany filmem „Ted” i można go zestawić z animowanym śmieszkiem reklamującym nju mobile - oceniają kreatywni i stratedzy reklamowi.
We wtorek sieć Plus wprowadziła do sprzedaży nową ofertę prepaidową Plush na Kartę, obejmującą pakiety usług głosowych i internetowych kosztujące od 15 do 35 zł miesięcznie (zobacz szczegóły).
Marka jest skierowana do osób w wieku 16-24 lat, jej hasło to „Bez konsekwencji”, natomiast bohaterem jej komunikacji marketingowej jest niesforny misiek Plushak, prowadzący rozrywkowe życie w otoczeniu przyjaciół.
Stratedzy i kreatywni z agencji marketingowej mówią portalowi Wirtualnemedia.pl, że marka jest dość dobrze skonstruowana i wypełnia braki w wizerunku sieci Plus, postrzeganej jako mocno zachowawcza. - Ktoś wreszcie miał okazję i, nie ukrywam, szczęście - tak zazdroszczę! - stworzyć markę, której język komunikacji na serio oparł się na memach. Wyróżniający brand hero, estetyka, słowotwórstwo, odwaga wprowadzają nową, bardzo dobrą jakość w komunikacji skierowanej do tej grupy docelowej - wylicza Andrzej Kownacki, creative director w San Markos. - Połączenie jedną koncepcją nazwy i koncepcji kreatywnej (Plush - pluszak) zawsze daje dodatkowy efekt związany z synergią, a jak wiadomo w markach prepaidowych bardzo istotnym elementem jest wyróżnialność koncepcji. Dzięki takiemu zabiegowi tę markę łatwiej i taniej będzie można promować - zwraca uwagę Tomasz Bartnik, partner w One Eleven. - W końcu komunikacyjnie archaiczny od dawna Plus zaproponował ciekawy dla grupy docelowej storytelling - podsumowuje Andrzej Rogoń, digital manager w TBWA.
- Sama nazwa Plush jest w mojej ocenie bardzo udana - bliska marce-matce, a jednocześnie zachowuje odpowiedni dystans. Podobnie hasło „Bez konsekwencji”, które wpisuje się w sposób konsumowania, działania i widzenia świata przez target grupę. Inna sprawa - z całą pewnością działanie „bez konsekwencji” nie jest propagowaniem wzorców społecznej odpowiedzialności - opisuje Michał Siejak, dyrektor zarządzający 6ix WoMM & Social Media i E_misja Interactive 360.
Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że twórcy koncepcji z miśkiem Plushakiem inspirowali się zapewne komedią „Ted” graną w kinach dwa lata temu. - Pytanie tylko, na ile ta postać jest powszechnie rozpoznawana i jakie budzi skojarzenia - zastanawia się Tomasz Bartnik. - Użycie memopodobnych formatów promocyjnych na pewno zwróci uwagę młodzieży, a nieco pożyczony brand hero („Ted”) też będzie dał się lubić, bo wielu osobom „podobają się melodie, które już raz słyszeli” - ocenia Andrzej Rogoń.
Znacznie surowszy dla Plushaka jest Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający Biura Podróży Reklamy. - O ile nazwa i claim są dosyć spoko, to już sam brand hero i przypisane mu cechy zwłaszcza ze zgranym tłem memowym mnie nie ruszają. Brakuje powiewu świeżości w tej kompozycji, którą miały kreacje Heyah, TurboDymoMan czy teraz nju mobile. Mam poczucie, że to piosenka, którą już znam - stwierdza.
Plushak wydaje się naturalnym rywalem animowaneg śmieszka, który od ponad roku reklamuje nju mobile, podobną do Plush na Kartę ofertę Orange Polska. - Tak jak wcześniej nju mobile (wykorzystując ciepło przyjętego w internecie Pana Pipika) zbiło z pantałyku rzeczową komunikację oferty prepaid Playa, tak teraz Plush ma dużą szansę zaistnieć na rynku w dopasowany do świata młodych sposób - prognozuje Andrzej Rogoń.
- Moim zdaniem sama koncepcja Plusha rzeczywiście jest dosyć zbliżona do koncepcji nju mobile, żeby nie powiedzieć, że wydaje się być jej gorszą kopią - uważa Tomasz Bartnik. - Czy to źle? To zależy. Jeżeli podzielić młodych ludzi na bardziej wielkomiejskich i bardziej małomiasteczkowych, to jeśli założeniem Plusha było dotarcie do tej pierwszej grupy to źle. Rzeczywiście w tym porównaniu nju mobile wydaje się być świeższy i bardziej atrakcyjny. Jeśli za to intencją było dotarcie do bardziej małomiasteczkowej młodzieży, to koncepcja Plusha jest zrobiona dobrze. Oszczędna estetyka, bardziej brutalny i mniej wyrafinowany humor jest dobrze dopasowany do charakteru tej grupy docelowej - opisuje.
Koncepcję marki Plush na Kartę przygotowała agencja Scholz & Friends Warszawa, która też odpowiada za strategię i kreację kampanii reklamującej tę ofertę. Akcja zaczęła się w zeszłym tygodniu od odsłony teaserowej, w której czarna litera „H” zaatakowała logo Plusa m.in. w serwisie internetowym i na fanpage’u facebookowym sieci. Niektóre media sądziły, że to awaria lub atak hakerski, i poinfomowały o tej sprawie.
- To bardzo dobry pomysł na start. Lubię kiedy udaje się wkręcić media, a niewielu się to udaje naprawdę. Więc wielki szacun z mojej strony. Spójnie i pomysłowo - chwali Robert Sosnowski. - Reklamy graficzne zdecydowanie przypadły mi do gustu. Ktoś wreszcie spełnił moje marzenia i użył w reklamie hasła „CHCIJ TO”. Zabawa słowna w nagłówkach jest naprawdę fajna - dodaje Bartłomiej Cymer, CEO w agencji Peppermint.
Na drugiej stronie pełne komentarze o marce, brand hero i kampanii Plusha na Kartę
Dołącz do dyskusji: Plush na Kartę z „tedowym” misiem odmłodzi Plusa i powalczy z nju mobile (opinie)