Sejmowa komisja kultury pozytywnie zaopiniowała do KRRiT kandydatów PiS
Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu pozytywnie zaopiniowała w środę kandydatury do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zgłoszone przez klub PiS: Macieja Świrskiego i Agnieszki Glapiak. Komisja negatywnie zaopiniowała kandydatury wskazanych przez KO - Adama Szynola i Jędrzeja Skrzypczaka.
Obecna kadencja członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji kończy się we wrześniu. KRRiT składa się z 5 członków powoływanych na 6-letnią kadencję - dwóch wyznacza prezydent RP, dwóch Sejm i jednego Senat.
Kim jest Maciej Świrski
W środowym głosowaniu Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Macieja Świrskiego na członka KRRiT. Za tą kandydaturą zagłosowało 15 posłów, przeciw było 12, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Wskazany przez posłów PiS Maciej Świrski od 2017 r. zasiadał w Radzie Nadzorczej Polskiej Agencji Prasowej jako jej wiceprzewodniczący, a od 2021 r. jest jej przewodniczącym. Rada nadzorcza PAP pod jego kierunkiem nadzoruje plan zmian technologicznych i organizacyjnych PAP, wprowadzanie nowych usług dla klientów Agencji, walkę z dezinformacją (serwis Fake Hunter) i aktywizację Polskiej Agencji Prasowej na arenie międzynarodowej.
Od 2006 do 2009 r. Świrski był wiceprezesem PAP, odpowiadając za technologie, finanse i działalność internetową agencji. "W czasie jego kadencji w zarządzie, PAP po raz pierwszy w historii swojego działania jako SSP uzyskała dodatni wynik finansowy" - napisano w sejmowym uzasadnieniu kandydatury Świrskiego.
Świrski jest absolwentem Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego, PMTP University of Wisconsin (Milwaukee), MBA (Akademia Koźmińskiego). W 2012 r. założył Redutę Dobrego Imienia - Polską Ligę przeciw Zniesławieniom, której jest prezesem. Statutowym celem fundacji jest obrona dobrego imienia Polski na drodze prawnej i informacyjnej. Od 2013 do 2015 r. był rzecznikiem i ekspertem Zespołu prof. Piotra Glińskiego. W latach 2016-2018 pełnił funkcję wiceprezesa Polskiej Fundacji Narodowej. Jest blogerem politycznym (publikuje na Salon24.pl i wPolityce.pl). W sejmowym uzasadnieniu zwrócono uwagę, że Świrski jako pierwszy postawił publicznie kwestię związku pomiędzy wizerunkiem Polski a bezpieczeństwem narodowym w kontekście art. 5 Traktatu NATO i w ramach działań Reduty Dobrego Imienia o tym przypomina.
W swoim wystąpieniu przed Komisją Maciej Świrski podkreślił, że "w tej chwili jesteśmy na progu nowej rewolucji technologicznej (..), która polega na wprowadzeniu do mediów, ale także do Internetu technologii blockchain, która zmienia całkowicie obraz komunikacji pomiędzy podmiotami w świecie mediów, ale także pomiędzy użytkownikami tych mediów a kimś, kogo można nazwać agregatorami tych treści". "To jest zagadnienie, które dla ludzi nieobeznanych z tą technologią jest całkowicie tajemnicze, ale jesteśmy w przededniu tej rewolucji" - wyjaśnił.
"Wyobrażam sobie moje zadanie w KRRiT jako odpowiedzialność za wprowadzenie na polski rynek medialny tych rewolucyjnych zmian, które nas czekają, a które świat zaczyna przeżywać" - powiedział. "Prosta uwaga: tutaj (...) było powiedziane o rewolucji streamingowej, która następuje w świecie. Ona nastąpiła w 2015 r. W 2016 r. Netflix wypuścił pierwszą film, serial - nazywano to wtedy mini serial, ale tak naprawdę już wtedy to był ten standard, który znamy wszyscy z własnego doświadczenia, czyli +House of Cards+" - przypomniał. "Ten serial zmienił całkowicie świat mediów rozrywkowych, w tym sensie, że system studyjny w Stanach Zjednoczonych upadł, a w to miejsce pojawił się Netflix i inne firmy strumieniowe" - podkreślił.
"Do tego, żeby móc przewidzieć te nowe trendy, które się pojawią w świecie mediów - potrzebne jest doświadczenie i ośmielam się powiedzieć, że właśnie moje doświadczenie. I tym chcę służyć Polsce" - zaznaczył Świrski.
W dyskusji m.in. poseł Michał Urbaniak (Konfederacja) zapytał Świrskiego o jego pracę w Polskiej Fundacji Narodowej i o przygotowane z inicjatywy Świrskiego spoty na temat ofiar komunizmu, które ukazały się w TV Fox.
"To był projekt, który został przeprowadzony z pomocą firmy komunikacji strategicznej, z wykorzystaniem ich kontaktów medialnych. Polegało to na tym, że były zrobione 2 spoty (...). Pierwszy został wyemitowany pomiędzy 12 grudnia 2017 r. a 31 grudnia 2017 r. W sumie było 50 emisji i obejrzało to 32 mln Amerykanów" - mówił, odpowiadając posłowi Urbaniakowi. "Drugi spot, który miał miejsce 11 listopada 2018 r., w stulecie niepodległości, a także w dzień D-Day (...) Ten spot obejrzało znowu w telewizji naziemnej ok. 30 mln ludzi. (...) I oczywiście były także emisje w mediach lokalnych - tak, jak poprzednio" - wyjaśnił, dodając, że "w sumie 60 mln Amerykanów obejrzało te dwa spoty".
Pytał też, jak Świrski odpowiedziałby na skargę złożoną w zeszłym miesiącu przez Konfederację do KRRiT w sprawie tego, że członkowie Konfederacji "nie są zapraszani do mediów publicznych”. Świrski uwagę, że "nie może się odnieść merytorycznie do skargi Konfederacji, bo nie zna tej skargi". "Należy rozpatrzyć ją zgodnie z prawem i podjąć decyzję w zależności od tego, jak ta skarga jest umotywowana i jaka jest rzeczywistość materialna" - powiedział Świrski.
Z kolei poseł Małgorzata Prokop-Paczkowska (Lewica) pytała Świrskiego, "co sądzi o +Wiadomościach+ TVP", a wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) "o stosunek Świrskiego do cenzury". "Czy będzie pan potrafił, będąc członkiem KRRiT, zapomnieć o swoich aspiracjach politycznych, o swojej wizji historii; czy będzie pan potrafił zachować obiektywizm?" - zapytała. „O gustach się nie dyskutuje. Pani zadaje mi to pytanie, żebym wyraził swoją negatywną opinię o +Wiadomościach+ TVP. Natomiast ja odpowiem odpowiedzią mojej poprzedniczki, szanownej koleżanki Agnieszki Glapiak, że jeżeli oglądam Telewizję Polską - to znacząco więcej się dowiaduję o rzeczywistości, niż gdy oglądam inne telewizje, które są na tym wysoce konkurencyjnym rynku" - powiedział Świrski nawiązując do pytania poseł Małgorzaty Prokop-Paczkowskiej. Odpowiadając na pytanie wicemarszałek Kidawy-Błońskiej, Świrski stwierdził, że ma negatywny stosunek do cenzury. "Cenzura jest w Polsce zakazana" - podkreślił. Zwrócił również uwagę, że "w Polsce istnieje deficyt prawdy w mediach".
Kim jest Agnieszka Glapiak
Kandydatką do KRRiT wysuniętą przez posłów PiS była też b. dyrektor CIR Agnieszka Glapiak, dziennikarka, politolog i urzędnik administracji publicznej. Jest specjalistką w dziedzinie komunikacji społecznej i marketingu politycznego, a także specjalistą w dziedzinie samorządu terytorialnego. Za kandydaturą Glapiak do KRRiT zagłosowało 15 posłów, przeciwko było 13.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Przedstawiając sylwetkę Agnieszki Glapiak poseł Joanna Borowiak (PiS) przypomniała, że Glapiak to doktorantka Uniwersytetu Śląskiego. Ukończyła Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studia MBA, a także podyplomowe studia z zakresu cyberbezpieczeństwa. Utworzyła i prowadzi think tank: Akademickie Centrum Komunikacji Strategicznej, które działa w ramach Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.
W administracji pełniła funkcje kierownicze. Aktualnie jest dyrektorem Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej, gdzie odpowiada za kreowanie wizerunku MON i Sił Zbrojnych RP oraz za komunikację resortu i Wojska Polskiego. Była dyrektorem Centrum Informacyjnego Rządu, kreowała politykę informacyjną rządów trzech premierów. Kierowała również Departamentem Komunikacji Społecznej w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie inicjowała szereg przedsięwzięć służących poprawie wizerunku służb mundurowych.
Ma wieloletnie doświadczenie dziennikarskie, pracowała m.in. w TVP, była dziennikarką działu krajowego "Życia Warszawy", publikowała w "Rzeczpospolitej", pisała artykuły w prasie lokalnej. Obecnie jest członkiem Rady Nadzorczej Polskiej Agencji Prasowej, jako sekretarz.
W swoim wystąpieniu przed Komisją Agnieszka Glapiak wyjaśniła, że jej "bogate doświadczenie zarówno jako dziennikarki, ale także osoby, która jest odpowiedzialna za komunikowanie społeczeństwa o tym, co ma do powiedzenia i o działaniach różnego rodzaju władz publicznych (sprawia - PAP), że w KRRiT chciałaby być strażnikiem tak naprawdę publiczności, czyli widzów telewizji i słuchaczy Polskiego Radia".
"W KRRiT będę dbała o bezpieczeństwo rynku polskich mediów i bezpieczeństwo informacyjne" - zadeklarowała. "To jest rzecz ważna, właśnie gdy za naszą granicą dzieją się okrutne rzeczy, jest wojna. To jest bardzo istotne i bardzo bym sobie życzyła, i będę dążyła do tego, by wszyscy pracownicy mediów, dziennikarze zwłaszcza zdawali sobie sprawę, że to, co mówią, może być niebezpieczne dla naszej ojczyzny" - oceniła.
"Polska jest krajem wolności słowa i z całą odpowiedzialnością to mówię. Każdy może wyrażać to, co chce powiedzieć i każdy może słuchać tego, co wyrażają inni" - podkreśliła Glapiak, odpowiadając na pytania posłów.
Posłowie KO zgłosili także kandydatury red. naczelnego czasopisma "Dziennikarstwo i Media" Adama Szynola i prof. UAM Jędrzeja Skrzypczaka. Nie uzyskały one poparcia większości Komisji Kultury.
Senat wybrał do KRRiT kandydata KO
W drugiej połowie września skończy się sześcioletnia kadencja członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Według przepisów te same osoby nie mogą być powołane na kolejną pełną kadencję.
Dwóch członków KRRiT powołuje prezydent RP, kolejnych dwóch Sejm, a jednego wybiera Senat. Na początku sierpnia Senat do nowego składu Krajowej Rady wybrał medioznawcę prof. Tadeusza Kowalskiego, wskazanego przez senatorów KO.
W ustępującym składzie KRRiT są przewodniczący Witold Kołodziejski, Elżbieta Więcławska-Sauk (oboje wybrani przez Sejm), Teresa Bochwic (wybrani przez Senat), Janusz Kawecki i Andrzej Sabatowski (nominowani przez prezydenta).
Zgodnie z konstytucją KRRiT stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji.
Dołącz do dyskusji: Sejmowa komisja kultury pozytywnie zaopiniowała do KRRiT kandydatów PiS