SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Newsweek” odpowiada alfabetem na alfabet „Uważam Rze”: dziobaki kontra lemingi

W nowym „Newsweeku Polska” ukazał się „Alfabet dziobaka” będący odpowiedzią na zamieszczony parę tygodni temu w „Uważam Rze” „Alfabet leminga”. W obu artykułach sporo hasłem odnosi się do mediów, kultury i nowych technologii.

„Alfabet leminga” napisany przez Roberta Mazurka - we współpracy z Łukaszem Mężykiem i Dariuszem Wieromiejczykiem - znalazł się w numerze „Uważam Rze” z 9 lipca, a tekst zapowiadała grafika na okładce pisma. Tytułowe lemingi to osoby o bezrefleksyjnie przyjmujące i utwierdzające się w liberalnych poglądach, a głosujące raczej na PO, SLD albo Ruch Palikota. „Wychowani na ‘Wyborczej’ i TVN czerpią z nich nie tylko wiedzę o świecie, ale także tegoż świata ocenę zróżnicowaną kolorystycznie jak wzrok psa - na czarne i białe” - pisał we wstępie Mazurek, a w samym alfabecie też kilkakrotnie odniósł się do świata mediów. I tak TVN24 został zdefiniowany jako „biblia dostosowana do poziomu lemigna, czyli w obrazkach”, Polsat - po prostu jako „obciach”, a Fejs - jako „podstawowe źródło wiedzy, kto z kolegów z klasy, kolegów kolegów oraz wszystkich tych, których lemingi chciałyby poznać, ma już białego aurisa. Także miejsce wrzucania zdjęć z Hurghady i fotek potrwa na wielkanocnym stole u rodziny w Małkini”.

Żeby opisać styl życia lemingów, Mazurek zdefiniował też kilka pojęć ze świata gadżetów technologicznych i znanych marek, na co wskazywała już okładka tego numeru „Uważam Rze” - z parą w samochodzie mającą smartfon i kubek przypominający te ze Starbucksa. I tak Samsung Galaxy został opisany jako „smartfon prawie tak samo fajny jak ajfon. Można nim wchodzić na fejsa oraz robić fotki na wyjazdach integracyjnych”, a pojęciu smartfona służbowego towarzyszył tekst „liczba darmowych minut jest wprost przekładalna na miejsce w hierarchii społecznej”. Natomiast Starbucks to „centrum życia kulturalnego, intelektualnego i towarzyskiego elity lemingów. Tam spotykają hipsterów i zastanawiają się, jak takich śmieciarzy wpuszczają do Starbunia”, IKEA to „świątynia lemingów. Spotykają się tam co niedziela na klopsikach szwedzkich lun sałatce z krewetek. W Nowy Rok przypada odpust - rozpoczyna się wielka promocja”, a na Open’era „jeździ się z wystanym w kolejce zaświadczeniem uprawniającym do uratowania Polski przed Kaczafim”. Do tego dwie marki samochodowe: Auris („firmowe auto leminga, najbardziej widoczny symbol jego statusu społecznego”) i Yaris („biedniejszy model aurisa”) oraz kilka znanych nazwisk: Paulo Coelho („najwybitniejszy malarz. Nie, pisarz. A może i malarz, i pisarz - dość, że taki mądry i wszyscy płaczą, gdy czytają”) oraz Kasia („może być Cichopek albo Tusk. Ikony”).

Tekst, a także sama okładka tego numeru „Uważam Rze”, wywołały sporo reakcji wśród publicystów i blogerów. Prawicowi recenzenci gratulowali autorowi udanej kpiny z bezmyślnych liberałów. Natomiast inni dziennikarze i blogerze zarzucili mu stronnicze, zbyt daleko idące uproszczenia w definiowaniu lemingów. Natomiast Robert Mazurek podkreślał, że jego tekst ma lekki, wakacyjny charakter, dlatego nie należy na jego postawie wysuwać poważnych wniosków.

W nowym numerze „Newsweeka Polska” ukazała się odpowiedź na tekst Mazurka -  „Alfabet dziobaka” napisany przez Rafała Kalukina. Według niego dziobaki to przede wszystkim… autorzy blogów o tematyce społeczno-politycznej („Dziobak jest blogerem aktywnym: pisze o komentuje, posługując się kilkunastoma nickami. Swoich przyjaciół też zna wyłącznie po nickach”), internauci dyskutujący na forach czy w komentarzach („W każde sobotnie przedpołudnie dziobaki rywalizują o to, komu pierwszemu uda się opublikować wpis o treści ‘Dziękuję, Panie Rafale’ na forum pod nowym felietonem RAZ-a”) i dziennikarze obywatelscy („Trzeba znać nazwiska wszystkich funkcjonariuszy z reżimowo-salonowych mediów (w miarę możliwości ustalić, kim są ich ojcowie) oraz konsekwentnie dowodzić, jak niewiele mają oni wspólnego z prawdziwym dziennikarstwem. Prawdziwe dziennikarstwo określa się mianem obywatelskiego i występuje wyłącznie na blogach dziobaków”).

Jakie są ulubione media dziobaków? „Gapol albo Głupol”, czyli „’Gazeta Polska’. Filar drugiego obiegu, jedyny w pełni zaspokajający intelektualne potrzeby dziobaka (‘Uważam Rze’ jest słuszne, ale przynudza)”, TV Trwam, czyli „stacja szykanowana przez domykający się system, w której obronie warto wywołać nowe powstanie. Oglądać się tego raczej nie da”, oraz w ogóle drugi obieg, czyli „zestaw gazet i czasopism zapełniających najrzadziej odwiedzane przez klientów półki w empiku. Tworzy strawę intelektualną dziobaka i zapewnia mu poczucie elitaryzmu”. Ulubiony dziennikarz to RAZ, czyli Rafał A. Ziemkiewicz, „facet z jajami”. A najbardziej nielubiani ludzie mediów? Przede wszystkim Adam Michnik („po prostu Szecjter. Szef razwiedki, kumpel od wódki Kiszczaka i Urbana. Gdy akowcy zbierali zęby z posadzki na Rakowieckiej, on pisał w celi zakłamane książki”) i kierowana przez niego „Gazeta Wyborcza” („gazeta, którą żydowscy kapepowcy ukradli Polakom. Kiedyś wszechpotężna, dziś nikt już tego nie czyta. Ale gdyby nie ich nieustające manipulacje, PiS w końcu wygrałoby wybory”). Do tego „blumsztajny, michniki” - a więc określenie, którego użył ostatnio Paweł Kukiz wobec.. stacji radiowych (przeczytaj o tym więcej) - czyli „często występująca fraza w blogerskiej twórczości dziobaków, zwyczajowo określająca największych wrogów ojczyzny”. I TVN24, którą dziobak ogląda od rana do wieczora, ale tylko dlatego, że „musi mieć pewność, za co nienawidzi walterowskiej bolszewii”.

W świecie kultury dziobaki cenią Zbigniewa Herberta („Wybudzony w środku nocy dziobak potrafi wyrecytować najsłynniejszą frazę mistrza: ‘Michnik jest manipulatorem / To jest człowiek złej woli / kłamca, oszust intelektualny’. W rewanżu salon zrobił z niego wariata, przez co wieszcz stracił szansę na Nobla”) oraz „Dolinę nicości” Bronisława Wildsteina („najwybitniejsza powieść ostatniego stulecia. Literacki klejnot, przy okazji kawał prawdy o Polsce. Z literatury ojczystej dziobak ceni również Trylogię, ‘Michnikowszczyznę’ RAZ-a oraz wywiady Rymkiewicza w ‘Uważam Rze’”), za to nie znoszą Wisławy Szymborskiej („ulubienica salonu, wróg osobisty każdego szanującego się dziobaka. Dostała Nobla zamiast Herberta, bo napisała wiersz o Stalinie”). Natomiast z szerszej strefy publicznej dziobaki nie cierpią Jurka Owsiaka („złośliwy kurdupel rok w rok terroryzujący prawdziwych Polaków czerwonym serduszkiem”).

>>> Tygodniki opinii w I płr. 2012: najwięcej zyskał „Newsweek”

W „Alfabecie dziobaka” jest też nawiązanie do pozwów sądowych wytaczanych przez Agorę i Adama Michnika. Przypomnijmy, że na początku br. sąd nakazał Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi przeproszenie Agory m.in. za wypowiedź, że redaktorzy „Gazety Wyborczej ” są „duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski” (przeczytaj o tym więcej), a Rafał Ziemkiewicz został ostatnio pozwany przez Adama Michnika za napisanie o nim, że zwykł terroryzować swoich przeciwników pozwami sądowymi (więcej na ten temat). Reprezentujący w tych procesach Agorę i Michnika mecenas Rogowski zostaje określony w alfabecie jako „mecenas z Czerskiej wykańczający pozwami od Szechtera ostatnich polskich patriotów. Tajemnicza figura powstała ze skrzyżowania cech funkcjonariuszy KGB, KPP i agentów Mossadu. Wspólnie z redaktor Wiśniewską, tą od plucia na Kościół, zepchnął w cień wszystkich sztandarowych funkcjonariuszy ‘GW-na’”.

Dołącz do dyskusji: „Newsweek” odpowiada alfabetem na alfabet „Uważam Rze”: dziobaki kontra lemingi

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Prostak
Coś pan Kalukin przejechał, bo lustrowaniem ojców to ostatnio Newsweek się zajmuje...
odpowiedź
User
Motrion
Sęk w tym, że artykuł o lemingach był po prostu zabawny, choć nie trzeba się z nim zgadzać, za to ten z neesweeka bardzo chce być zabawny, ale niestety nie jest. No i - dziobaki? kto tak mówi??
odpowiedź
User
kurka wodna
Papugujecie, i to nieudolnie. Lis w walce z "kaczyzmem" już się zapętlił :)
odpowiedź