Kpiny z Człowieka Wolności „Sieci”. Warzecha: żenada i wazelina, Karnowski: obrażasz dzielnego człowieka jakim jest Przyłębska
Decyzja redakcji tygodnika „Sieci” o przyznaniu tytułu Człowieka Wolności 2017 prezes TK Julii Przyłębskiej spotkała się z krytyką i kpinami komentatorów. - Nie dało się znaleźć nikogo zdatniejszego, żeby polać trochę wazeliny? - napisał na Twitterze Łukasz Warzecha, publicysta „Do Rzeczy”. - Obrażasz nas i dzielnego człowieka, jakim jest pani Przyłębska - odpowiedział mu Michał Karnowski z zarządu Grupy Fratria.
Nagroda Człowieka Wolności przyznawana jest co roku przez tygodnik „Sieci” (wcześniej „W Sieci”). W tym roku nagroda trafi w ręce Julii Przyłębskiej, prezes Trybunału Konstytucyjnego. Wyróżnienie jest przyznawane przez czytelników oraz redaktorów naczelnych i publicystów tytułów wydawanych przez Grupę Fratria.
Głównym przesłaniem nagrody jest wyróżnianie osób, które swoją pracą, działaniami, postawą, twórczością lub działalnością publiczną przysługują się obronie wolności słowa i wolności obywatelskich.
Na decyzję redakcji tygodnika „Sieci” ostro zareagował w poniedziałek Łukasz Warzecha, publicysta związany z tygodnikiem „Do Rzeczy”. - To już naprawdę nie dało się znaleźć nikogo zdatniejszego, żeby polać trochę wazeliny? - zakpił na Twitterze publicysta tygodnika „Do Rzeczy” Łukasz Warzecha. Jeden z internautów dodał, że jest ciekawy, jak Friatria uzasadni swoją decyzję. - Ohohoho, nie takie rzeczy się da zrobić - odpisał Warzecha. Na tę wypowiedź zareagował Michał Karnowski, członek zarządu ds. redakcyjnych w Grupie Fratria. - Łukasz, ochłoń trochę. Smutne to, co z sobą robisz - napisał Karnowski.
To już naprawdę nie dało się znaleźć nikogo zdatniejszego, żeby polać trochę wazeliny? pic.twitter.com/85sADCdHG1
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 25 grudnia 2017
Łukasz, ochłoń trochę. Smutne to, co z sobą robisz. https://t.co/6aTVNiajel
— Michał Karnowski (@michalkarnowski) 25 grudnia 2017
- Michale, ja rozumiem, że musicie - konkurencja o względy, o dostęp do dworu, ale takie teksty to sobie daruj. Obaj wiemy, jak jest i wiemy, że to żenada - odpowiedział publicysta „Do Rzeczy”. - Łukaszu, przypisywanie wyłącznie podłych i małych intencji innym jest właśnie tym, co u Ciebie narasta. Polecam tekst B.Wildsteina w tygodniku „Sieci”, zrozumiesz skąd ten wybór. On się może tobie nie podobać, ale użyty język tej krytyki jest naprawdę paskudny. Nie widzisz tego? - dopytywał Michał Karnowski. - To nie są podłe i małe intencje. Tako jest świat i ja to rozumiem, ale po prostu mogliście znaleźć kogoś mniej was kompromitującego. Ale wasz wybór - kontrował Warzecha. - Faktycznie szkoda czasu. Ale naprawdę złą, pełną żółci, drogą idziesz. Obrażasz nas, co pół biedy bo to powszechna praktyka III RP, ale i dzielnego człowieka, jakim jest p. Przyłębska - dodał członek zarządu Grupy Fratria.
Warzecha i Karnowski spierali się o apolityczność Julii Przyłębskiej, zasiadającej na stanowisku prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
- Tak, pani sędzia jest faktycznie bardzo dzielna. Z jej dorobkiem porwać się na stanowisko, którego nikt nie chciał i rozpaczliwie udawać, że pełni apolitycznie swoją funkcję - to wymaga odwagi - kontynuował wymianę zdań Łukasz Warzecha. - Już nawet język tej pogardy wobec każdego, kto nie z salonu, przejmujesz - odpowiedział Michał Karnowski. - Przykro mi, ale teraz to Ty jesteś salonem. Ale ten patetyczny ton ("język pogardy") naprawdę zabawny - dodał Warzecha.
Przyznanie tytułu Człowieka Wolności prezes TK komentowali także inni dziennikarze aktywni na Twitterze. Przyłębska człowiekiem wolności. Ta, która wydała zakaz fotografowania i filmowania dla mediów - przypomniał Michał Olech z portalu 300polityka.pl. - Człowiek Wolności? Nie ma szans w wyścigu z Człowiekiem Szybkości - napisał Tomasz Skory, dziennikarz RMF FM. - Julia Przyłębska nie odbierze dyplomu Człowiek Wolności 2017 tygodnika Sieci: Nie mogę przyjąć nagrody od kogoś, kto robi zakupy w niedzielę - mówi #ASZdziennik - kpił Tomasz Kuzia z „Faktu”. - Jaka wolność, taki Człowiek Wolności - dodał Dariusz Ćwiklak z „Newsweeka”.
Przyłębska człowiekiem wolności. Ta, która wydała zakaz fotografowania i filmowania dla mediów https://t.co/CVQJMnTn0D https://t.co/u1P5rYtMWm
— Michał Olech (@MichalOlech) 25 grudnia 2017
Julia Przyłębska nie odbierze dyplomu Człowiek Wolności 2017 tygodnika Sieci: Nie mogę przyjąć nagrody od kogoś, kto robi zakupy w niedzielę - mówi #ASZdziennik
— Tomasz Kuzia (@tomaszkuzia) 25 grudnia 2017
- Przyłębska jako „człowiek wolności” tygodnika Karnowskich to najlepsza metafora tej władzy. Wszystko do góry nogami, nie na swoim miejscu, załgane. Piotrowicz gwiazdą opozycji PRL, Kaczyński ważniejszy od Wałęsy, Duda ikoną honoru. Alicja z Krainy Czarów trafiła wprost do Polski - skomentował Przemysław Szubartowicz, redaktor naczelny portalu Wiadomo.co. - Człowiek wolności Julia Przyłębska. Fakt, wolno jej było zniszczyć TK, to teraz JK wolno zrobić w Polsce wszystko. Prawdziwa wolna Polska jak przed 1791 rokiem - napisał dr Paweł Sadowski, prawnik i konstytucjonalista z UMCS.
Czytelnicy i kapituła nagrody honorują co roku osoby szczególnie zasłużone w trosce o wolną Polskę. Rok temu Człowiekiem Wolności został Jarosław Kaczyński, a w poprzednich latach nagrodę przyznano: prof. Krzysztofowi Szwagrzykowi, Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi oraz prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie. Wyróżnienia trafiły do Karoliny i Tomasza Elbanowskich z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców, reżysera Arkadiusza Gołębiewskiego oraz Dariusza Malejonka, założyciela i lidera zespołu Maleo Reggae Rockers.
Z danych ZKDP wynika, że w październiku br. sprzedaż ogółem „Sieci” wyniosła 53 508 egz.
Dołącz do dyskusji: Kpiny z Człowieka Wolności „Sieci”. Warzecha: żenada i wazelina, Karnowski: obrażasz dzielnego człowieka jakim jest Przyłębska