Które kanały Disneya znikną z polskiego rynku? "To branżowe trzęsienie ziemi"
Disney zapowiedział, że jeszcze w tym roku blisko 100 należących do niego kanałów na całym świecie zakończy nadawanie. W Polsce koncern posiada m.in. Disney Channel, Fox i National Geographic Channel.
Jeszcze w tym roku w naszym kraju ma pojawić się platforma streamingowa Disney+. Już od półtora roku osoby, które odwiedzą serwis disneyplus.com są proszone o pozostawienie adresu e-mail. Otrzymają informację, kiedy serwis zadebiutuje w naszym kraju. Nie ograniczy się do oferowania produkcji adresowanych do dzieci i młodzieży, z których słynie Disney. Na nowej platformie streamingowej znajdziemy też propozycje wytwórni filmów animowanych Pixar, filmy dotyczące superbohaterów Marvela, wiele seriali ze świata "Gwiezdnych wojen" i treści dokumentalne National Geographic Channel.
Pojawienie się Disney+ może być sporym problemem nie tylko dla Netflixa, ale także platform satelitarnych i sieci kablowych. Koncern zapowiada bowiem likwidację blisko 100 kanałów na całym świecie.
Już 18 października w Azji Południowo-Wschodniej i Hong Kongu znikną: Fox, FX, Disney Channel, Disney Junior, Nat Geo People, Fox Crime, Fox Life, Fox Sports, Star Sports i Fox Movies. W regionie pozostaną jednak Star Chinese Channel, Star Chinese Movies, National Geographic Channel i Nat Geo Wild.
Jakie kanały mogą zniknąć w Polsce?
Przedstawiciele kanałów Disneya i Fox w Polsce na razie milczą na temat konsekwencji zmian dla naszego rynku. Szczegółów nie chce zdradzić też amerykańska centrala koncernu. W Polsce z koncernem są związane: Disney Channel, Disney Junior, Disney XD, National Geographic Channel, Nat Geo Wild, Nat Geo People, Fox i Fox Comedy. Do pozyskania tych ostatnich pięciu stacji doszło dzięki rozrywkowego segmentu 21st Century Fox pod koniec 2017 roku. Transakcja została oficjalnie zamknięta w marcu 2019 roku. Na platformie satelitarnej Cyfrowego Polsatu kanały: National Geographic, Nat Geo People, Fox, Fox Comedy, Disney Channel, Disney Junior, Disney XD są oferowane jako gwarantowane. Usunięcie z oferty któregoś z nich mogłoby więc skutkować prawem do rozwiązania umowy. Tylko Nat Geo Wild jest dostępny "promocyjnie" i mógłby zniknąć w dowolnym momencie bez skutków prawnych. W konkurencyjnej platformie Canal+ wszystkie stacje związane z Disneyem są oferowane "promocyjnie". Sęk w tym, że Canal+ ściśle współpracuje z koncernem przy okazji usługi internetowej Canal+ online, gdzie oferuje m.in. kanały National Geographic Channel i bibliotekę VoD nadawcy. To istotne dla Canal+, który nie posiada w internetowej ofercie dokumentalnej biblioteki Discovery+, dostępnej w konkurencyjnej platformie streamingowej Player.
"Nie otrzymaliśmy żadnej wiążącej informacji na temat zniknięcia tych kanałów z Polski"
W pierwszej kolejności o zmianach powinni dowiedzieć się operatorzy płatnej telewizji, którzy mają umowy z Disneyem. - Nie otrzymaliśmy żadnych wiążących informacji na ten temat - zdradza portalowi Wirtualnemedia.pl Piotr Kaniowski, rzecznik prasowy Canal+. W podobny sposób wypowiada się rzecznik Cyfrowego Polsatu. - O takie plany najlepiej pytać samego nadawcę, my zapewniamy kanały abonentom zgodnie z posiadanymi umowami z nadawcami - mówi Olga Zomer, przedstawicielka największej w Polsce platformy cyfrowej.Także operatorzy kablowi nie znają szczegółów zmian. - Nie dotarły do nas takie informacje od Disney - zapewnia Justyna Grzelak, koordynatorka ds. PR sieci kablowej Vectra.
Menadżer znający doskonale rynek: Branżowe trzęsienie ziemi
Platformy satelitarne i sieci kablowe muszą już powoli zacząć się zastanawiać czym wypełnić lukę po kałanach Disneya. Ich nieobecność może zachęcać bowiem klientów do rozwiązywania umów. - Wycofanie 100 kanałów Disneya z globalnej oferty płatnej telewizji to branżowe trzęsienie ziemi i znak nadchodzących czasów. Zamykanie konkretnych kanałów będzie uzależnione od sytuacji na danym rynku, oraz od obowiązujących - często długoterminowych - umów. Polska jest dość konserwatywnym rynkiem telewizyjnym jeżeli chodzi o preferencje widzów, można więc przyjąć że będzie to proces rozłożony w czasie - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marek Sowa, współwłaściciel i przewodniczący rady nadzorczej Golf Channel Polska. Zdaniem byłego wiceprezesa sieci kablowej UPC Polska i byłego prezesa Agory, "tradycyjni" operatorzy płatnej telewizji, czyli sieci kablowe i platformy satelitarne, są obecnie w defensywie i utracili dawny monopol na treści pojawiające się na ekranach telewizorów, nie mówiąc o urządzeniach przenośnych preferowanych przez młodsze pokolenie. - Nie można jednak zapominać, że to dzięki operatorom telekomunikacyjnym - w tym kablowym - powstała infrastruktura która umożliwia obecną ekspansję platform streamingowych. Niezbędne będzie zatem wypracowanie partnerskiego modelu współpracy, w którym rosnące koszty inwestycji w infrastrukturę internetową będą operatorom rekompensowane np. udziałem we wpływach platform streamingowych - zaznacza Sowa.
Disney stawia na bezpośrednią relację z konsumentem
Izabella Wiley zna dobrze europejski i amerykański rynek kanałów tematycznych. Przez 12 lat pracowała w warszawskim oddziale Viacomu, koncernu zza oceanu odpowiedzialnego m.in. za kanały MTV i Comedy Central. Obecnie kieruje amerykańsko-brytyjską firmą A+E Networks, która odpowiada za takie stacje jak History, H2, Crime & Investigation (w Polsce CI Polsat), Lifetime na 18 rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. Menadżerka twierdzi, że zmiana dystrybucji wynika z filozofii Disneya.
- Po lekturze książki Boba Igera zatytułowanej „Przejażdżka życia. Czego nauczyłem się jako CEO The Walt Disney Company" zrozumiałam, że Disney postawił na bezpośrednią relację z konsumentem. Widzowie, mając jednocześnie dostęp do programów sygnowanych markami Disney, Fox czy National Geographic za pośrednictwem sieci kablowej, platformowy satelitarnej bądź platformy streamingowej Disney+, mogliby się czuć skonfliktowani, nie wiedząc, którą ofertę wybrać. Kiedy pierwsze dwie opcje zostaną wyłączone, teoretycznie wszystko stanie się proste. Produkcje Disneya, Pixar, Foxa, Marvela czy Lucasfilm będą dostępne w jednym miejscu. Będą pod jednym parasolem Disneya, a nie rozpierzchnięte po różnych antenach, aplikacjach, platformach. To jednoznaczne opowiedzenie się po stronie bezpośredniej relacji z konsumentem - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Wiley.
Fox i National Geographic Channel najchętniej oglądanymi kanałami Disneya
Spośród kanałów związanych z Disneyem najlepiej w I kwartale 2021 roku poradził sobie Fox. Stacja miała 0,566 proc. udziału w rynku telewizyjnym, co oznacza wzrost o 33 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2020 roku. Udział w rynku Fox Comedy wyniósł 0,066 proc. (spadek o 23 proc.), National Geographic Channel 0,307 proc. (wzrost o 12 proc.), National Geographic Wild 0,303 proc. (wzrost o 24 proc.), Disney Junior 0,290 proc. (spadek o 8 proc.), Disney Channel 0,133 proc. (spadek o 6 proc.), Disney XD 0,064 proc. (spadek o 3 proc.). Wszystkie dane pochodzą z badania Nielsen Audience Measurement, udostępnionego portalowi Wirtualnemedia.pl przez Havas Media Group. Danych dotyczących Nat Geo Wild brak, ale stacja ma nieco słabszy zasięg niż pozostałe. Czy Disneyowi opłaca się zrezygnować z linearnej emisji? - Disney konsekwentnie realizuje przyjętą parę lat temu strategię direct-to-consumer, czyli maksymalnego skrócenia dystansu do końcowego odbiorcy, bez pośrednictwa tradycyjnych operatorów płatnej telewizji. Już w 2020 r. Disney zamknął ok. 30 swoich kanałów na świecie, sygnalizując tym samym mocny zwrot w stronę platform streamingowych. Doskonały debiut własnego serwisu Disney+ pod koniec 2019 r., oraz przekroczenie magicznej bariery 100 milionów abonentów po raptem 16 miesiącach oznaczało jedno - potwierdzenie słuszności obranej strategii i przyspieszenie korporacyjnych procesów - ocenia Sowa z Golf Channel Polska.
Disney+ i znikające kanały
W Wielkiej Brytanii Disney+ zadebiutował 24 marca 2020 roku. Pół roku później z tamtejszego rynku zniknęły kanały telewizyjne Disney Channel, Disney Junior i Disney XD. Po 17 latach nadawania z końcem czerwca br. na wyspach emisję kończy także kanał Fox. Na początku roku nastąpiło to już w regionie nordyckim. W Wielkiej Brytanii dalej będzie nadawać National Geographic Channel. Wydarzenia na rynku brytyjskim często poprzedzały to co działo się później w Polsce. Można więc przypuszczać, że kanały dziecięce i młodzieżowe Disneya, których oglądalność jest mniejsza, znikną z naszego rynku w pierwszej kolejności. Być może już pod koniec tego roku albo na początku przyszłego. Później może zostać zakończona emisja Fox i Fox Comedy. National Geographic Channel w najbliższej przyszłości powinien pozostać w niezmienionej formie. Kiedy dojdzie do zmian? Wiley sugeruje, że nieprędko. - Wszystko zależy od kontraktów dystrybucyjnych, które Disney ma w Polsce. Pamiętajmy, że na rynku brytyjskim sprawa jest o tyle prosta, że są tam dwie duże platformy dystrybucyjne – Sky (Comcast) i Virgin Media (Liberty Global) i pewnie 3-4 mniejszych graczy. Wycofanie kanałów z rynku brytyjskiego oznaczało konieczność porozumienia się z dwoma kluczowymi partnerami. W przypadku Polski i innych krajów z naszego regionu jest to bardziej skomplikowane ze względu na rozdrobnienie rynków. Umowy z różnymi partnerami wygasają w innym czasie - przekonuje menadżerka z A+E Networks UK. Zerwanie kontraktu przed końcem wieloletniej umowy może skutkować karami finansowymi dla Disneya. Wielką korporację na zapłacenie takich kar jednak stać.
Start Disney+ jesienią?
Jesień to czas, kiedy debiutuje wiele programów telewizyjnych i usług. Późną jesienią operatorzy płatnej telewizji przygotowują największe promocje, aby pozyskać klientów przed świętami Bożego Narodzenia. To szczyt sprzedażowy tej branży. Długie jesienne i zimowe wieczory mogą być też dobrą okazją do uruchomienia nowej platformy streamingowej. Problemem może być tylko streamingowy portal VOD.pl, należący do Ringer Axel Springer Polska. Posiada bowiem prawa do pokazywania niektórych części "Gwiezdnych wojen" aż do 30 listopada 2022 roku. - Disney+ w Stanach Zjednoczonych też nie ruszył od razu z pełną ofertą swoich treści. Pamiętajmy, że w pewnym momencie Netflix przetrwał dzięki treściom pozyskanym od Disneya. Netflix produkował bardzo popularne seriale na podstawie bohaterów Marvela, np. "Jessica Jones", "Daredevil" czy "Luke Cage". Wszystkie licencje musiały dobiec do końca, żeby Disney+ mógł skonsolidować te treści na własnej platformie. Jest wielce prawdopodobne, że na innych rynkach też będzie się to odbywać stopniowo. Wprowadzanie produktu ze szczątkową ofertą programową nie ma jednak sensu, bo liczy się pierwsze wrażenie i pierwszy kontakt konsumenta z daną ofertą. Disney+ w moim mniemaniu pojawi się na rynku wtedy, kiedy oferta będzie atrakcyjna i konkurencyjna - ocenia Wiley.
Disney+ kontynuuje współpracę z platformami cyfrowymi
Choć na wielu rynkach pojawienie się Disney+ oznacza likwidację linearnych kanałów telewizyjnych, to amerykański koncern kontynuuje współpracę z miejscowymi platformami satelitarnymi. We Francji Disney zawarł na przykład umowę o wyłącznej dystrybucji z Canal+. W pakiecie z Disney+ filmowy kanał premium kosztuje 25 euro miesięcznie. Ceny dostępu do samego Disney+ nad Loarą zaczynają się od niespełna 9 euro. Opłata jest więc zbliżona do standardowej opłaty za Netflix w Polsce, która wynosi 43 zł miesięcznie. Bibliotekę Disney+ oferuje także niemiecka platforma cyfrowa Sky Deutschland. Również za Odrą subskrypcja kosztuje 8,99 euro miesięcznie lub 7,49 euro w przypadku rocznego zobowiązania. Platforma OTT jest też dostępna dla klientów brytyjskiego Sky UK. To nie platformy, tylko Netflix ze swoimi ponad 200 mln użytkowników na całym świecie może czuć się zagrożony. - Disney należy do stosunkowo niewielkiego grona globalnych graczy, którzy dzięki silnej własnej marce, solidnym katalogu znanych i lubianych filmów, programów telewizyjnych oraz potężnych możliwościach produkcyjnych, mogą nie tylko uniezależnić się od swoich tradycyjnych partnerów, czyli operatorów telewizji kablowej i satelitarnej, ale wręcz zawalczyć o pozycję lidera w wyścigu streamingowych platform - analizuje Sowa z Golf Channel Polska.
Polskie platformy cyfrowe nie wykluczają współpracy z Disney+
Niewykluczone, że w Polsce Disney+ również zdecyduje się na współpracę z Canal+, jak już uczynił to Netflix. - W ofercie Canal+ dostępne są treści od wielu partnerów i dostawców, którzy oferują je również w ramach swoich własnych serwisów. Z jednej strony więc konkurujemy, a z drugiej współpracujemy agregując najlepsze treści w jednym miejscu, ponieważ chcemy budować dla klientów Canal+ najpełniejszą ofertę rozrywki premium na rynku. Informacje o tym z którymi partnerami prowadzimy rozmowy są z oczywistych względów poufne - tłumaczy Kaniowski z Canal+. Podobne deklaracje składa przedstawicielka największej platformy. - Jeśli chodzi o Disney+ - współpracujemy z wieloma partnerami i jeśli będziemy mieli plany rozszerzenia naszych usług, na pewno o tym poinformujemy - zapewnia Zomer z Cyfrowego Polsatu. - Nie prowadzimy aktualnie rozmów na ten temat z Disney. Chcemy jednak zaznaczyć, że dobro i zadowolenie klientów jest dla nas priorytetem - naszą rolą jest zapewnienie im dostępu do oferty, jakiej oczekują. Jeśli pojawią się jakiekolwiek zmiany w ofercie, zgodnie z naszą praktyką, poinformujemy o tym Państwa z odpowiednim wyprzedzeniem - mówi Grzelak z Vectry.
Dołącz do dyskusji: Które kanały Disneya znikną z polskiego rynku? "To branżowe trzęsienie ziemi"
Oferta Disney Channel, XD, Junior nie dorównuje „sile” marki Disney więc kanały te mogą sobie znikać. Dzieci mają wiele innych pozycji z kreskówkami i serialami.
Poza tym, płatne kanały typu Fox, NGC dorównują pod względem reklam Polsatowi. Nikt mądry z tego nie zrezygnuje.
Ino patrzeć jak kablówki zaczną podwyższać ceny za sam dostęp do internetu.