Instagram wprowadza Reels, konkurencję dla TikToka
Instagram Reels to nowa platforma służąca do udostępniania krótkich kreatywnych treści wideo. Funkcjonalnością i konceptem przypomina TikToka.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, należący do Facebooka Instagram wprowadził oficjalnie platformę Reels.
Na Instagram Reels będzie można publikować krótkie, maksymalnie 15-sekundowe wideo z muzyką i nieskomplikowanymi efektami specjalnymi (migawki, Boomerang, Super Zoom, dodawanie napisów, przenikanie ujęć).
Jak działa Instagram Reels
Tworzenie "kołowrotka" (Reels) użytkownik zaczyna tak jak nagrywani Stories. Po przesunięciu palcem w prawo, pojawi się opcja Reels z wyglądem aparatu i dodatkowymi opcjami w bocznym menu (w tym znanym z TikToka wyrównywaniem i stoperem).
Gotowe filmiki można udostępnić publicznie na swoim profilu, Stories, lub tylko swoim znajomym (z widocznością przez 24 godziny). Zapisane treści będzie można zobaczyć w rolce Reels (analogicznie do Stories, IGTV).
Instagram Reels pojawił się najpierw w Brazylii jako Cenas. Wybór padł na ten kraj, ponieważ formaty z muzyką cieszą się tam dużą popularnością, a sama kultura muzyczna jest znacząco rozwinięta.
Z platformy mogą korzystać również użytkownicy 50 kluczowych dla Instagrama rynków (m.in. USA, Japonia, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Indie i Australia).
Instagram Reels działa na urządzeniach z systemem iOS i Android.
Instagram Reels wytnie TikToka?
Informacja o nowej funkcjonalności w należącym do Facebooka Instagramie pojawia się w momencie, kiedy w Stanach Zjednoczonych ważą się losy TikToka. Popularna szczególnie wśród młodych osób chińska aplikacja ma poważne problemy na amerykańskim rynku.
Prezydent Donald Trump wielokrotnie wyrażał publicznie wątpliwości co do bezpieczeństwa chińskiego TikToka - sugerował, że należąca do ByteDance platforma w nieuprawniony sposób zbiera dane o użytkownikach, a także ściśle współpracuje z rządem Chin.
Mike Pompeo, sekretarz stanu w Białym Domu zapowiedział, że administracja Trumpa przygląda się możliwości zablokowania dostępu do TikToka dla użytkowników w Stanach.
TikTok może zostać w Stanach Zjednoczonych zablokowany, jeśli nie zostanie na tamtejszym rynku przejęty przez którąś z amerykańskich firm technologicznych - informowały w lipcu media.
Według doniesień Reutersa, „New York Timesa” czy Bloomberg obecnie najpoważniejszym kandydatem do przejęcia TikToka jest koncern Microsoft, który w segmencie platform społecznościowych jest teraz obecny jako właściciel serwisu LinkedIn.
Źródła podają, że Microsoft miałby stać się właścicielem większościowego pakietu TikToka, pozostała część pozostałaby w rękach obecnych drobniejszych udziałowców. Reuters zaznacza, że ByteDance badał możliwość zachowania mniejszościowego pakietu w TikToku, jednak propozycja ta została odrzucona przez administrację Trumpa.
Nie tylko w USA TikTok ma kłopoty. Aplikacja wycofała się z Hongkongu z powodu zmiany prawa, które zmuszało firmy do przekazywania Chinom danych użytkowników. Pod koniec czerwca br. aplikacja została zakazana w Indiach, gdzie TikTok miał 81 mln aktywnych użytkowników miesięcznie.
Facebook w pierwszym kwartale br. osiągnął wzrost przychodów o 18 proc. do 18,7 mld dolarów i 4,9 mld dolarów zysku netto. Wyniki przekroczyły oczekiwania analityków. Firma Marka Zuckerberga odczuwa już jednak pierwsze efekty pandemii koronawirusa: w marcu jej przychody zmalały, a w kwietniu nie zwiększyły się rok do roku.
TikTok rośnie na świecie
TikTok należy obecnie do najdynamiczniej rozwijających się aplikacji społecznościowych na świecie. Jej właściciel, chińska firma ByteDance, w 2019 r. zanotowała znaczący wzrost przychodów do kwoty 17 mld dol. W ciągu 12 miesięcy spółka osiągnęła zysk netto w wysokości 3 mld dol., a wszystkie platformy prowadzone przez ByteDance miały ponad 1,5 mld użytkowników miesięcznie.
TikTok został na całym świecie globalnie ściągnięty ponad 2 mld razy, zaś w dobie pandemii koronawirusa i domowej izolacji użytkowników przybyły 623 mln instalacji.
Dołącz do dyskusji: Instagram wprowadza Reels, konkurencję dla TikToka