SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Prawdziwe życie prawdziwej diwy. Recenzja dokumentu Prime Video o Celine Dion

Dokument Prime Video pod tytułem „Jestem: Celine Dion” zaskoczy fanów gwiazdy, ale i widzów nieznających jej twórczości. Dion występuje bez makijażu, zaprasza nas do pięknego, stylowego domu, który stał się dla niej pułapką, by opowiedzieć o chorobie. Z jednej strony jest bardzo szczera, z drugiej zabierając publiczność za kulisy swojego życia, sprawia, że trudno złapać oddech, oglądając przepastny magazyn pełen sukienek odzwierciedlających przebieg całej jej kariery.

„Jestem: Celine Dion”, Prime Video„Jestem: Celine Dion”, Prime Video

Celine Dion od początku była idealnym materiałem na gwiazdę. Kanadyjska wokalistka jest niezwykle utalentowana, stroni od skandali, sprawia wrażenie „dziewczyny z sąsiedztwa”. Jest zabawna, na pierwszy rzut oka pozbawiona manieryzmów diwy, a także zaangażowana w swoją pracę, co przecież nie jest takie oczywiste gdy spojrzeć na piosenkarki od lat odcinające kupony od dawnej sławy. Celine Dion w 1988 roku wygrała też Eurowizję, to tak à propos naszych narodowych sukcesów, które świętujemy od 30 lat (przypomnijmy, że w 1994 roku Edyta Górniak zajęła drugie miejsce w konkursie Eurowizji i był to początek, jak i moment szczytowy jej kariery).

Duża rodzina Celine Dion
Artystka pochodzi z wielodzietnej rodziny z Quebecu. Ma trzynaścioro rodzeństwa, co oczywiście sprawiło, że sytuacja materialna Dionów była trudna, ale gwiazda wspomina dom rodzinny ze wzruszeniem, a matkę nazywa superbohaterką. Podkreśla, że rodzina wyposażyła ją we wszystko, co najlepsze, ale trudno nie zadawać pytań o to, dlaczego jako dwunastoletnia dziewczynka trafiła pod opiekę 38-letniego menedżera. Kulisy tej znajomości mogą budzić dzisiaj niepokój niezależnie od tego, jak historia potoczyła się dalej.

W grudniu 2022 wokalistka poinformowała opinię publiczną o swojej niezwykle rzadkiej chorobie, która atakuje 2-3 osoby na milion. Zespół sztywności uogólnionej sprawia, że mięśnie buntują się przeciwko ciału, a skurcze sprawiają ogromny ból utrudniający chodzenie, o śpiewaniu nie wspominając. Dla aktywnej zawodowo Celine diagnoza brzmi jak wyrok. Artystka podkreśla, że tęskni za koncertami, spotkaniami z ludźmi. Czując, że nie może dać z siebie wszystkiego tak jak wcześniej, odcina się od świata i rzadko wychodzi z domu.

Spowiedź gwiazdy
Dokument pokazuje perspektywę gwiazdy więc jeśli ktoś oczekiwał kontekstu w postaci wypowiedzi rodziny, znajomych, współpracowników, to nie tym razem. „Jestem: Celine Dion” to osobiste wyznanie wokalistki, zmaganie z własnymi demonami (choroba) i wspominanie tego, za czym cały czas tęskni – występami scenicznymi. Dion udziela wywiadu bez makijażu, w domowych warunkach, nikogo nie udaje. Jest rozsądną osobą, mocno stąpa po ziemi. Chce śpiewać dla ludzi, jak mówi – nie potrafi robić niczego innego. Nie kokietuje, nie lawiruje w swoich wypowiedziach. Martwi ją odwoływanie koncertów, na które jej fani kupili kosztowne bilety. Celine jest ok – taki wniosek płynie z nowej produkcji Prime Video.

To wielka przyjemność podziwiać talent kogoś takiego jak Celine Dion, dlatego – dla fanów jej twórczości – oglądanie zmagań wokalistki z chorobą, odcinającą ją od życiowej pasji, będzie wstrząsające. Zwłaszcza że artystka nie postawiła jeszcze kropki nad „i”, ma apetyt na ciąg dalszy, chce nagrywać i występować.

W drodze na scenę
To, że Dion pokazuje się bezbronna i osłabiona chorobą, przez co wygląda inaczej, niż przyzwyczaiły nas estradowe występy, stanowi tylko jedną stroną jej obecnego życia. Gdy zaczyna śpiewać, nawet jeśli sama nie jest z tego zadowolona, wraca diwa, której nie przeszkadzają siwe pasemka włosów i brak pomadki na ustach. Mimo choroby i spadku formy jest silna, pewna siebie i przekonana, że wie, co jest jej życiową misją.

Twórcy zdecydowali się pokazać w finale dokumentu Celine Dion podczas ataku choroby, co może być wstrząsającym doświadczeniem dla widzów niegotowych na taki widok. Na szczęście na wstępie pojawia się odpowiednia plansza informacyjna.

Diwą być
Oglądając dokument Irene Taylor, zorientujecie się, że znacie masę piosenek Celine Dion nawet jeśli tego nie wiedzieliście. Jej twórczość to potężny budulec współczesnej kultury popularnej. A polscy widzowie mieli okazję poznać talent piosenkarki przy okazji premiery filmu „Titanic” w 1997 roku, gdy śpiewała utwór „My Heart Will Go On”. Diwa mówi w finale, że jeśli nie może pobiec, ani nawet pójść, to będzie się czołgać byle tylko wrócić na scenę. That’s the spirit!

Dokument „Jestem: Celine Dion” znajdziecie w ofercie platformy Prime Video.

Dołącz do dyskusji: Prawdziwe życie prawdziwej diwy. Recenzja dokumentu Prime Video o Celine Dion

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl