Sedesy, telewizory, stare ciuchy pod ambasadą Rosji w Warszawie. "Zasadniczy cel happeningu został osiągnięty"
W środę późnym popołudniem pod ambasadę Rosji warszawiacy przynieśli telewizory, żelazka, patelnie, tostery, stare krzesła i fotele. Przedmioty oblali czerwoną farbą. - Mam nadzieję, że zostaną przekazane rosyjskim żołnierzom tak spragnionym rabunku - mówi nam Wojciech Stanisławski, jeden z organizatorów akcji "Daj coś z worka dla orka!".
Dołącz do dyskusji: Sedesy, telewizory, stare ciuchy pod ambasadą Rosji w Warszawie. "Zasadniczy cel happeningu został osiągnięty"
Nie posprzątasz w czynie społecznym? Nie dbasz o planetę?