SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Pomagam.pl odpowiada na plakaty "Gdzie są te dzieci?". Pokazuje chore maluchy

Serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych Pomagam.pl odpowiada na billboardową kampanię Fundacji Nasze Dzieci z Kornic. Kampania serwisu ma pomóc ciężko chorym maluchom  - Emilce, Bartusiowi i Zuzi.

Dołącz do dyskusji: Pomagam.pl odpowiada na plakaty "Gdzie są te dzieci?". Pokazuje chore maluchy

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zbyszek
Byłem przekonany, że te plakaty mają przypomnieć Polakom o nieskuteczności PIS-owskiego programu 500+. Strzał w stopę
0 0
odpowiedź
User
B
pani dobrosława i pan adać niech sobie zakodują w główkach, że jeśli nie będzie rodzić więcej zdrowych dzieci, które pójdą po kilkunastu latach do pracy i, że te dzieci są zdrowe to rodzice tez mogą pracować to nie będzie z kogo ściągać kasy na zbiórki na Emilki, Bartusie, Zuzie i co się na kmapanię billboardową pani dobrosławy nie załapały.

A Ty zakoduj sobie w główce, że obecnie liczy się jakość a nie ilość. Do końca lat 60-tych XX wieku była wysoka umieralność ludzi, w szczególności dzieci i młodzieży, ze względu na brak szczepień. Przypadki śmierci dzieci i młodzieży (a nawet osób dorosłych, bo już 20-letnich) zdarzyły się we wszystkich bliższych i dalszych rodzinach obojga moich rodziców. Od lat 70-tych takie przypadki się nie zdarzyły.
W latach 80-tych nie leczono jeszcze wielu chorób okresu płodowego i chorób rozwojowych noworodków. Od 30 lat nastąpiła wręcz gigantyczna zmiana - dziś ratuje się nawet 500-gramowe maluszki. Nie ma zatem potrzeby "produkować" dzieci na ilość.
Nie ma też potrzeby z innego powodu - ekonomicznego. Jeden, dobrze przygotowany do życia młody człowiek wnosi do budżetu znacznie więcej niż te naprodukowane dzieci, bez wykształcenia, bez przygotowania do życia, czekające (wraz z równie nieprzystosowanymi rodzicami) na kolejne zasiłki.
0 0
odpowiedź