Wojciech Sadurski nie musi przepraszać PiS za tweet o "zorganizowanej grupie przestępczej"
Prof. Wojciech Sadurski nie musi przepraszać partii PiS za określenie jej mianem "zorganizowanej grupy przestępczej" - orzekł w czwartek warszawski sąd okręgowy w procesie cywilnym, który ugrupowanie wytoczyło prawnikowi. Według sądu Sadurski swoją wypowiedzią nie naruszył dóbr osobistych PiS.
Chodzi o wpis umieszczony przez prof. Wojciecha Sadurskiego na Twitterze 10 listopada 2018 r. - Jeśli ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, to po ustawce z ostatnich 2 dni powinno być jasne: żaden przyzwoity człowiek nie powinien iść w paradzie obrońców białej rasy, którzy na chwilę schowali swe falangi i swastyki, w zmowie ze zorganizowaną grupą przestępczą PiS - napisał wtedy prof. Sadurski.
Sąd: wpis ostry, ale mieści się w ramach krytyki
Jak podkreśliła w czwartek obszernym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Sylwia Urbańska, sformułowanie użyte przez Sadurskiego "jest z pewnością ostre, ale mieści się w dopuszczalnej krytyce". - W tym przypadku wolność wypowiedzi ma prymat przed ochroną dobrego imienia powoda też z uwagi na ocenę stron. Z jednej strony obecnie rządzącej partii politycznej i z drugiej pozwanego jako uczestnika debaty publicznej - wskazała sędzia.
Sąd nie zgodził się z twierdzeniem strony pozywającej, zgodnie z którym słowa Sadurskiego miałyby być wypowiedzią o faktach. Zdaniem sądu jest to wypowiedź ocenna poprzez użycie metafory. Sąd podkreślił też, że metafora użyta przez Sadurskiego wyrażała w tym przypadku jego opinię o wykorzystywaniu państwa przez partię rządzącą do własnych celów przy użyciu metod niedemokratycznych.
Sędzia Urbańska w uzasadnieniu powołała się też na orzecznictwo Sądu Najwyższego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sędzia przypomniała, że SN wskazywał, iż "nie jest wykluczone posługiwanie się nawet drastycznymi, wywołującymi kontrowersję formami ekspresji i poglądów w kwestiach o doniosłym znaczeniu społecznym".
W uzasadnieniu zauważono też, że ETPCZ wskazuje, iż "wolność wypowiedzi odnosi się nie tylko do przychylnych lub neutralnych wypowiedzi, ale też do takich, które mogą być rażące, szokujące czy niepokojące". - Jak wskazuje Trybunał, tego wymaga pluralizm tolerancja i otwartość, bez których nie może istnieć demokratyczne społeczeństwo - zaznaczyła sędzia Urbańska.
Sąd dodał też, że nie można oceniać kwestionowanej wypowiedzi Sadurskiego, nie biorąc pod uwagę szerokiego kontekstu, w którym została ona użyta. Sędzia podkreśliła też, że wpływ na ocenę miało też miejsce umieszczenia wpisu. Zdaniem sądu Twitter charakteryzuje skrótowość i szybkość reakcji, co w ocenie sądu uprawnia do używania ostrzejszych określeń.
Po ogłoszeniu orzeczenia pełnomocnik PiS mec. Adrian Salus powiedział PAP, że będzie rekomendował odwołanie się od tego orzeczenia.
Profesor Sadurski nie stawił się w czwartek w sądzie. Jak dowiedziała się PAP przebywa za granicą. Pełnomocnik profesora mec. Michał Wawrykiewicz wyraził satysfakcję z orzeczenia i kompleksowego uzasadnienia sądu.
PiS chciał od Sadurskiego przeprosin i 20 tys. zł na hospicjum
Warszawski Sąd Okręgowy orzekł w czwartek w procesie cywilnym, który rozpoczął się w końcu listopada ub.r. Pełnomocnicy PiS argumentowali, że wpis prof. Sadurskiego narusza dobra osobiste w tym dobre imię partii rządzącej. W pozwie domagali się od Sadurskiego m.in. przeprosin na Twitterze i wpłaty 20 tys. zł na rzecz hospicjum Towarzystwo Przyjaciół Chorych w Białymstoku.
Podczas procesu przed stołecznym sądem pełnomocnik PiS podkreślał, że prawo do krytyki nie jest nieograniczone i nie można jej stawiać ponad prawem do ochrony dóbr osobistych. Zdaniem prawników partii rządzącej krytyka użyta przez pozwanego jest ukierunkowana jedynie na deprecjację PiS, nie posiadając poza tym żadnej wartości.
Z kolei Sadurski w składanych wyjaśnieniach zaznaczył, że jego wpis nie miał na celu obrażenia nikogo, ale była to - jego zdaniem - forma wyrażenia opinii i dezaprobaty. Sadurski podkreślił, że użycie określenia "zorganizowana grupa przestępcza" było metaforycznym wyrażeniem opinii na temat ogólnego schematu synchronizacji, koordynacji i metod działań elity władzy w Polsce.
Dołącz do dyskusji: Wojciech Sadurski nie musi przepraszać PiS za tweet o "zorganizowanej grupie przestępczej"