TikTok podbijają fałszywe ataki hakerów na polskie kanały. Stanowcza reakcja TVP
Od tygodnia użytkownicy serwisów TikTok i YouTube zamieszczają nagrania rzekomych ataków hakerów na TVP, Polsat i TVN. Rzecznik Telewizji Polsat zapewnia Wirtualnemedia.pl, że to jedynie żart na Prima Aprilis. Biuro prasowe Telewizji Polskiej apeluje o zaprzestanie publikowania sugestii o atakach.
Materiał wideo z rzekomym atakiem Polsatu pojawił się na TikToku tydzień temu. - Polsat shakowany. Jakby co wrzuciłem dwa filmy z hakowania, bo akurat jestem chory i z nudów oglądam telewizję. Wszystko to czysty zbieg okoliczności. Mam szczęście, duże szczęście – napisał użytkownik o nicku mozliwezefabian. Na filmiku widać zapowiedź programową. Została ona przerwana animacją z mężczyzną kroczącym w legginsach. Towarzyszy temu podkład muzyczny. Następnie zamiast stacji pojawia się obraz kontrolny.
Ma to sugerować, że technicy uporali się na czas z atakiem. W dalszej części animacji (również można ją znaleźć w sieci) pojawiają się bowiem odważne sceny seksu mężczyzn. Nagranie doczekało się blisko 128 tys. polubień, 1848 komentarzy i ponad 18 tysięcy udostępnień.
@mozliwezefabian Polsat zhakowany 💀💀💀 (jakby co wrzuciłem dwa filmy z hakowania, bo akurat jestem chory i z nudów oglądam telewizję. wszystko to czysty zbieg okoliczności, mam szczęście, duże szczęście) #fyp #dlaciebie #dc #telewizja #polsat #tvn #minimini #tvp #animan ♬ dźwięk oryginalny - Fabian
Ten sam użytkownik zamieścił analogiczne nagranie z rzekomym atakiem hakerskim na TVN (przerwano zapowiedź „Kuchennych rewolucji”) i TVP2. Animacja również miała zakłócić zapowiedzi programowe. Tajemniczy „Animan” miał też przerwać emisję TVP1. Nagranie z TikToka szybko trafiło też do serwisu YouTube. – Polsatowi dłużej zajęło zdjęcie tego z ekranu niż TVP – ekscytowali się młodzi internauci w komentarzach. Inni twierdzili, że dokonano ataku również na Nickelodeon i RMF FM. – Było na 5 kanałach shakowane i ma być jeszcze więcej tego – pisali. Tylko część użytkowników TikToka podejrzewało, że nagranie może być zmanipulowane.
@mozliwezefabian TVN zostało shakowane #animan #tvn #telewizja #dc #dlaciebie #fyp ♬ dźwięk oryginalny - Fabian
TVP stanowczo dementuje informacje o ataku
Pytany o rzekomy atak Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej, rzecznik prasowy Telewizji Polsat twierdzi, że to „żart primaaprilisowy z forum jednej ze stron internetowych”. Nie dziwi go, że użytkownicy popularnej aplikacji wierzą w atak. - Jak to z TikTokiem bywa. Takie czasy - zauważa. Biuro prasowe TVN Warner Bros. Discovery nie odpowiedziało na nasze pytania w tej sprawie.
@mozliwezefabian tvp2 zhakowane 💀💀💀 animan przejmuje polskie stacje #animan #tvp #minimini #tvn #polsat #telewizja #dc #dlaciebie #fyp #polska #poland ♬ dźwięk oryginalny - Fabian
Centrum Informacji TVP stanowczo odnosi się do sprawy. - TVP informuje, że opublikowane na portalu youtube.com jak i tiktok.com materiały są jedynie przykładem fikcyjnej produkcji. Filmy te nie mają żadnego związku z emitowanymi na antenach programami Telewizji Polskiej, a ukazują jedynie spreparowany materiał. TVP informuje, że żadne systemy i urządzenia TVP nie zostały zhakowane. Spółka apeluje o zaprzestanie publikowania niepotwierdzonych informacji, które wprowadzają opinię publiczną w błąd - informuje Wirtualnemedia.pl nadawca publiczny.
Częste ataki na kremlowskie media
Od wybuchu wojny na Ukrainie propagandowe telewizje z Rosji nie raz padały ofiarą hakerów. Dzięki nim widzowie mogli się dowiedzieć o sytuacji na froncie. Rosjanie pracują nad wdrożeniem rozwiązań technologicznych i systemu kodowania, który uniemożliwi takie ataki.
W ostatnim czasie bardzo łatwo stworzyć przeróbki zdjęć lub filmów, które będą wyglądały bardzo wiarygodnie. Nie trzeba do tego specjalistycznego sprzętu. Wystarczy smartfon ze specjalną aplikacją. Istnieje na przykład deepfake, czyli technika obróbki obrazu pozwalająca na łączenie obrazów twarzy ludzkich przy użycia sztucznej inteligencji. Dzięki niej zrealizowano chociażby odcinek Świata według Kiepskich z udziałem zmarłych aktorów Dariusza Gnatowskiego i Ryszarda Kotysa.
TikTok wymaga oznaczania filmów deepfake
Od paru tygodnia nasila się krytyka wobec TikToka. Zdaniem szefa ds. cyberbezpieczeństwa amerykańskiej agencji wywiadowczej NSA, aplikacja TikTok to chiński „koń trojański”, stanowiący strategiczny problem. Jak podkreślał, platforma może manipulować danymi, które docierają do amerykańskich użytkowników. Wiele obaw dotyczy też pozyskiwania danych o użytkownikach platformy. Szef TikToka Shou Zi Chew zapewnia jednak, że jego firma nie służy interesom Komunistycznej Partii Chin. Jej działacze mają nie kontrolować firmy ByteDance. Menadżer zapewnia, że aplikacja nie pozyskuje innych danych niż jej amerykańskie odpowiedniki. Od marca firma wymaga od użytkowników oznaczania nagrań deepfake.
Działająca przy polskim rządzie rada ds. cyfryzacji zdecydowaną większością głosów przyjęła rekomendację, by aplikacja TikTok została zablokowana na służbowych urządzeniach członków i pracowników parlamentu, rządu, instytucji rządowych i administracji publicznej. Wiążącą decyzję w tej sprawie może podjąć kolegium ds. cyberbezpieczeństwa na czele z premierem Mateuszem Morawieckim. Platforma została też zablokowana na urządzeniach rządowych m.in. W Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii. W lutym konto na TikToku uruchomiła partia Prawo i Sprawiedliwość. Chce m.in. walczyć z krytycznym wobec PiS przekazem.
Dołącz do dyskusji: TikTok podbijają fałszywe ataki hakerów na polskie kanały. Stanowcza reakcja TVP
..."A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat..."