Towarzystwo Dziennikarskie do Macieja Świrskiego: Stoi pan na straży interesów partii rządzącej

Kilka dni temu w „Kropce nad i” Monika Olejnik rozmawiała z prof. Barbarą Engelking (kierowniczką Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN), w związku z 80. rocznicą wybuchu powstania w getcie warszawskim. Prof. Engelking stwierdziła m.in., że „Żydzi wiedzieli, czego się od Niemców spodziewać. Niemiec był wrogiem i ta relacja była bardzo klarowna, czarno-biała, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona" oraz że "Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa”.

Po tych słowach do KRRiT zaczęły napływać skargi, a przewodniczący Rady, Maciej Świrski obwieścił pod koniec tygodnia, że wszczyna postępowanie wyjaśniające. - W Polsce każdy korzystając z wolności słowa może powiedzieć dowolną bzdurę i kłamać. Rolą dziennikarzy jest reagowanie na kłamstwa – stwierdził przewodniczący Świrski.

Na program "Kropka nad i" z udziałem B. Engelking wpływają do @KRRiT__ skargi obywateli.
Wszcząłem postępowanie wyjaśniające.
Tu trzeba dodać, że w Polsce każdy korzystając z wolności słowa może powiedzieć dowolną bzdurę i kłamać. Rolą dziennikarzy jest reagowanie na kłamstwa 1/2

— Maciej Świrski (@Maciej_Swirski) April 20, 2023

"Im bliżej wygaśnięcia koncesji, tym bardziej rosną naciski"

Właśnie w reakcji na to postępowanie członkowie Towarzystwa Dziennikarskiego wystosowali list do Macieja Świrskiego. Przywołują w nim m.in. sprawę Barbary Engelking, podkreślając: - Dla wszystkich, którzy cokolwiek wiedzą o okupacyjnej rzeczywistości, słowa prof. Engelking są oczywiste, a Pana zarzuty - absurdalne.

Ale autorzy listu idą dalej, przywołując dwie kolejne głośne sprawy, w których Maciej Świrski uznał za stosowne reagować: sprawę reportażu TVN „Franciszkańska 3” („naszym zdaniem w tym reportażu trudno dopatrzyć się jakiegokolwiek złamania reguł obiektywizmu i naruszenia kanonów warsztatu dziennikarskiego” – piszą członkowie TD) oraz innego programu program TVN - „Siła kłamstwa”, na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. - Koncesja na nadawanie przez TVN, udzielana przez KRRiT, upływa 14 kwietnia 2024 roku. Pana postępowanie wskazuje, że im bliżej jest do tej daty, tym bardziej rosną naciski na amerykańskiego właściciela jedynej niezależnej telewizji w Polsce, by ograniczył dociekliwość dziennikarzy i łagodził ich krytykę władzy – piszą członkowie Towarzystwa Dziennikarskiego.

Zdaniem członków Towarzystwa, chodzi o to, by dziennikarze „nie przeszkadzali (władzy - przyp. Red.) i popierali, jak czynią to pracownicy dawnych mediów publicznych”. - Art. 213 Konstytucji stanowi, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji „stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji”. We wszczętych przez Pana postępowaniach nie widzimy przestrzegania tych zapisów, a jedynie stanie na straży interesów rządzącej partii – kończą swój list sygnatariusze. Dodają także, iż – w ich opinii – postępowanie przewodniczącego KRRiT „nie ma nic wspólnego z misją Krajowej Rady, jest jawnym zamachem na wolne słowo i próbą cenzury”.

Kim jest Maciej Świrski

Zanim został członkiem KRRiT, Maciej Świrski był przewodniczącym rady nadzorczej Polskiego Agencji Prasowej. Obecne stanowisko objął w październiku ub. roku. Świrski jest absolwentem Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego, PMTP University of Wisconsin (Milwaukee), MBA (Akademia Koźmińskiego). W 2012 r. założył Redutę Dobrego Imienia - Polską Ligę przeciw Zniesławieniom, której jest prezesem. Statutowym celem fundacji jest obrona dobrego imienia Polski na drodze prawnej i informacyjnej.

W skład obecnej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – poza Maciejem Świrskim – wchodzą jeszcze: prof. Tadeusz Kowalski, Marzena Paczuska, dr hab. Hanna Karp i Agnieszka Glapiak. Kadencja obecnej Rady upłynie we wrześniu 2028 roku.