Szymon Hołownia krytykowany za aluzję w spocie do katastrofy smoleńskiej. „Obrzydliwe palikociarstwo” (wideo)
W pierwszym spocie kandydującego w wyborach prezydenckich Szymona Hołowni znalazła się aluzja do katastrofy smoleńskiej: brzoza i papierowy samolot. Część publicystów skrytykowała Hołownię za niestosowny żart w tej katastrofy. Dziennikarz początkowo bronił spotu, ale w czwartek go usunął i przeprosił, odpowiedzialnością obarczając swoich współpracowników.
W środę po południu, krótko po ogłoszeniu przez marszałek Sejmu, że pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 10 maja, czym oficjalnie zaczęła się kampania wyborcza, Szymon Hołownia zapowiedział, że zamierza zebrać dużo więcej niż 100 tys. podpisów poparcia jego kandydatury oraz zacząć zbiórkę pieniędzy na kampanię. Poinformował też, że szefem jego sztabu będzie Jacek Cichocki, w latach 2008-2015 minister w rządzie PO-PSL.
Po południu Szymon Hołownia udostępnił swój pierwszy spot. Na początku skrytykowano w nim obecną sytuację polityczną jako „starą wojnę polsko-polską”. - Kochamy nasz kraj, chcemy żyć normalnie - zadeklarował Hołownia i kilkoro jego zwolenników. Następnie wyliczono krótko, nad czym zamierzają pracować, opisując też nieakceptowane warianty tych działań.
- Będziemy walczyć o każde drzewo, nie tylko o jedno - stwierdził Szymon Hołownia. Towarzyszyły temu ujęcia z brzozą oraz animacja z przelatującym papierowym samolotem.
Wreszcie! Dziś jeszcze bardziej niż wcześniej: będę ubiegał się o stanowisko prezydenta RP. Zakończmy ten chaos. Kampania rusza zaraz, a my pokażemy, że można ją zrobić inaczej. #WRESZCIE naprawdę. #Hołownia2020 pic.twitter.com/0LluW7z09O
— Szymon Hołownia Oficjalny (@szymon_holownia) February 5, 2020
Niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze zwrócili uwagę na ten ostatni fragment, oceniając, że to niestosowna aluzja do katastrofy smoleńskiej (według rządowego zespołu badającego katastrofę prezydencki samolot miał rozbić się, uderzając skrzydłami o rosnące tam brzozy, tę teorię kwestionował zespół Antoniego Macierewicza).
- Obrzydliwe palikociarstwo i gra na podziały. Wstrętniejszego początku kampanii nie można było sobie wyobrazić. Fejk z "pancerną brzozą" i porównanie Tu-154 z samolotem z papieru, drwiny bijące w pamięć ofiar - skomentował Wojciech Mucha z „Gazety Polska”. - Szybko poszło. Powiedziałbym coś, ale powiem ino że flanelkowa kampania się zapowiada. Tfu - dodał.
- Hołownia wypisał się właśnie z mojego kręgu kulturowego - stwierdziła Magdalena Piejko z Polskiego Radia 24. - Ten żart z brzozą i papierowym samolocikiem - brak mi słów - napisała Kataryna, felietonistka „Wprost” i „Plusa Minusa”. - Co za żenująca wrzutka z brzozą i samolotem z papieru. Pana Szymona Hołownię naprawdę to bawi? - spytał Jacek Prusinowski z Radia Plus.
Ktoś strzelił kandydatowi w kolano tym „żartem”. https://t.co/u6Yeh8GlRW
— kataryna (@katarynaaa) February 5, 2020
Ten fragment spotu skrytykowali też niektórzy politycy. - Panie Szymon Hołownia, Pan poważnie sprowadza tragiczną śmierć 96 osób do papierowego samolociku i walki o jedno drzewo? - spytała Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej. - Szanowny @szymon_holownia, usuń proszę ten film. Drwiąc z katastrofy smoleńskiej nie tylko pogłębiasz podziały, które przecież obaj chcemy zasypywać, ale rozdrapujesz wciąż niezagojone rany bliskich ofiar. Wiem, że wiesz jak się zachować - zaapelował Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL kandydujący w wyborach prezydenckich.
Hołownia i jego doradca różnie tłumaczą brzozę i samolot w spocie
- Nie przyszłoby mi do głowy, by sprawdzać gatunki drzew w moim spocie. Niektórym przyszło. To nie ja kpię z katastrofy smoleńskiej, która była dla mnie wielkim osobistym wstrząsem. To oni z niej kpią. Zawsze będę miał w sercu pamięć ofiar, wśród których było wielu moich znajomych - odpowiedział na krytycznie wpisy Szymon Hołownia.
- To nie ja, to oni. A tak w ogóle to ja nie oplułem, to kropi. Witamy nowego kolegę w piaskownicy - skomentował to Piotr Pałka. - Proszę się nie pogrążać - napisał Marcin Tulicki z TVP. - Brzoza przechodziła z tragarzami, a pikujący samolocik przelatywał se tak, o. A w ogóle to sabotaż bo nie sprawdzałem i nie wiem, o co się rozchodzi wszystkim, którzy poczuli się urażeni - kpił Wojciech Mucha.
Spójne. pic.twitter.com/OmpP00j8hx
— kataryna (@katarynaaa) February 5, 2020
Za to doradca Hołowni Łukasz Krasoń stwierdził, że brzoza i samolot znalazły się w spocie nieprzypadkowo. - To nie był motyw użyty dla żartu... Nic tak nas nie podzieliło w ostatnich latach jak właśnie katastrofa smoleńska... Ten spot w sposób symboliczny pokazuje dokąd to wszystko zmierza. Czas na złapanie oddechu... offline... i nowe podejście do debaty publicznej - napisał.
- Wie Pan co @szymon_holownia? Bo ja już się gubię w Waszej narracji jak w tym chaotycznym spocie. Pan mówisz, że nie wiedziałeś, że brzoza to brzoza. Pana spec od pijaru mówi, że to celowy zabieg. Ktoś tu łże. A wyborcy nie lubią być robieni w ciula - skomentował Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”.
Spójne. pic.twitter.com/OmpP00j8hx
— kataryna (@katarynaaa) February 5, 2020
Hołownia przeprasza. „Nie dostrzegłem aluzji do Smoleńska, błąd moich współpracowników”
W czwartek przed południem spot został usunięty z profili Szymona Hołowni na Facebooku i Twitterze, a kandydat przeprosił za publikację materiału.
- Kiedy zdecydowałem się wejść do polityki, postanowiłem sobie, że nic się u mnie nie zmieni: nigdy nie będę szedł na kompromisy z prawdą, a rzeczy proste będę mówił prosto, a nie zawijał w retoryczno - strategiczne wygibasy. Dlatego dziś mówię po prostu: przepraszam - stwierdził.
- Spot, który wczoraj opublikował mój sztab, wzbudził kontrowersje. Nagrywając do niego w koszmarnym przedstartowym zabieganiu tekst lektorski, w ogóle nie dostrzegłem w nim aluzji do Smoleńska, nie zwróciłem uwagi na to, czy w tle mojej narracji pokazywana jest brzoza, czy inne drzewo, nie zauważyłem nieszczęsnego papierowego samolotu - mi ów film opowiadał zupełnie inną historię. Są jednak tacy, którzy takie aluzje dostrzegli, poruszyło ich to. Rozumiem ich i z ich głosem i odczuciami się liczę - uzasadnił Hołownia.
Jednocześnie podkreślił, że zawsze oburzało go mocno i brzydziło „wykorzystywanie Smoleńska do politycznych celów, cyniczne dzielenie nim ludzi”.
- Wielokrotnie pisałem i mówiłem, co sądzę o karmieniu tą tragedią spiskowych teorii, partyjnych marszów, o siłowych ekshumacjach. Czasem nie kryłem przy tym emocji - w Smoleńsku zginęło wielu moich znajomych, numerów do kilku z nich wciąż nie mam odwagi wykasować ze swojego telefonu. Gdy teraz czytam, jak teraz jedni krytykują mnie za profanację, a inni krytykują tych, którzy krytykują, bo przecież Smoleńsk profanowali inni - wiem, że moja decyzja może być tylko jedna: wycofuję ów film w całości z moich kampanijnych materiałów - napisał były gospodarz „Mam talent”.
- W Polsce, o której myślę, o zmarłych się pamięta, a nie urządza na cmentarzu wojenki i awantury. Polityka, którą chcę robić, nie wprzęga w swoje szeregi tych, co nie mogą już wypowiedzieć swojego zdania. Dość mamy niezagojonych ran, polskich sporów. Dziś przepraszam więc za moją nieuważność i za błąd moich współpracowników, za których ponoszę odpowiedzialność - stwierdził Hołownia.
- Kampania trwa dalej. Jutro chcę Wam przedstawić nową wizję prezydentury, mój pomysł na Polskę. Na to, co teraz przed nami - zapowiedział.
— Szymon Hołownia Oficjalny (@szymon_holownia) February 6, 2020
W sztabie Hołowni Matyja, Kobosko i Różański
Pod koniec grudnia politolog prof. Rafał Matyja na antenie TVN24 przyznał, że doradza Szymonowi Hołowni. - To jest szansa na inną prezydenturę, bezpartyjną - uzasadnił.
Potem ujawniono kolejnych ekspertów ze sztabu, m.in. gen. Mirosława Różańskiego i ekonomistę Piotra Kuczyńskiego. Za kontakty z mediami odpowiada Michał Kobosko, wcześniej m.in. redaktor naczelny "Wprost" i "Dziennika Gazety Prawnej".
Inni kandydaci też szykują się do kampanii
Obecny prezydent Andrzej Duda w środę po południu potwierdził oficjalnie, że wystartuje w tegorocznych wyborach. Według nieoficjalnych informacji jego sztabem ma kierować europoseł Joachim Brudziński, wcześniej wymieniano w tym kontekście byłą premier Beatę Szydło, która była szefową sztabu Dudy w 2015 roku.
Małgorzata Kidawa-Błońska została kandydatką Koalicji Obywatelskiej, pokonując w prawyborach prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Jej kampanią ma kierować były minister Sławomir Nowak (był szefem kampanii Bronisława Komorowskiego w 2010 roku).
Kandydatem Koalicji Obywatelskiej, tworzonej przez PSL i Kukiz ’15, jest szef tej pierwszej partii Władysław Kosiniak-Kamysz. W grudniu ub.r. szefową jego sztabu została była dziennikarka Polsatu i TVP Magdalena Sobkowiak.
Z poparciem SLD, Wiosny (obie partie łączą się właśnie pod szyldem Lewica) i Razem jest założyciel Wiosny Robert Biedroń. W środę ogłoszono, że szefem jego sztabu będzie Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi i poseł Lewicy.
Hołownia pisze książki i felietony, szeroko znany z TVN
Szymon Hołownia z mediami jest związany od ponad 20 lat. W latach 1997-2000 był dziennikarze działu kultury „Gazety Wyborczej”, w latach 2001–2004 pracował w dziale społecznym „Newsweek Polska”[6], w 2005 roku był zastępcą redaktora naczelnego tygodnika „Ozon”, a w latach 2005-2006 był redaktorem dodatku „Plus Minus” w „Rzeczpospolitej”.
W latach 2006-2012 współpracował z „Newsweek Polska”, potem przez niecały rok był felietonistą „Wprost”, a w 2015 roku zaczął współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym”.
Prowadził audycje w kilku stacjach radiowych (m.in. Radiu Białystok i VOX FM), w 2006 był gospodarzem programu „Po prostu pytam” w TVP1. W latach 2007–2012 był dyrektorem programowym Religia.tv, prowadził w tej stacji programy „Między sklepami”, „Bóg w wielkim mieście” i „Ludzie na walizkach”.
Największą popularność zyskał od 2008 roku jako współprowadzący „Mam talent!” w TVN. W 2015 roku razem z Marcinem Prokopem prowadził też w TVN program „Mamy Cię!”.
Napisał ok. 20 książek, przede wszystkim o tematyce religijnej i duchowości. Otrzymał kilka nagród dziennikarskich, m.in. Ostre Pióro od Business Centre Club (w 2004 roku), Nagrodę „Ślad” im. bp. Jana Chrapka (w 2007 roku), Wiktora w kategorii Wiktor publiczności za 2010 rok, MediaTor w kategorii NawigaTOR w 2008 roku, a w 2010 roku był nominowany do Nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego.
Hołownia od lat jest zaangażowany w działalność charytatywną, głównie na rzecz dzieci w Afryce. Założył fundacje Kasisi i Dobra Fabryka, w 2016 roku otrzymał od Rzecznika Praw Dziecka Odznaką Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka.
Studiował psychologię w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów.
Dołącz do dyskusji: Szymon Hołownia krytykowany za aluzję w spocie do katastrofy smoleńskiej. „Obrzydliwe palikociarstwo” (wideo)