SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sukcesy Rakowa Częstochowa. Do Legii czy Lecha daleka jeszcze droga

Klub, który jeszcze stosunkowo niedawno grał w IV lidze, w tym roku zdobył piłkarskie Mistrzostwo Polski, które dołożył do dwóch Pucharów i dwóch Superpucharów Polski. Teraz Raków Częstochowa zagra w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, po udanych meczach z azerbejdżańskim Karabachem. - Trudno jednak będzie mu zostać siłą trwale rywalizującą z Lechem czy Legią, najsilniejszymi klubami z największym zapleczem w Polsce. Ich potencjał jest bez porównania większy - uważa jednak Radosław Nawrot.

W środę drużyna Rakowa Częstochowy zremisowała z azerbejdżańskim Karabachem Agdam 1:1, co dzięki wcześniejszemu zwycięstwu 3:2 dało jej awans do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Teraz częstochowska drużyna zmierzy się z Arisem Limassol (Cypr). Awans do kolejnej rundy oznacza, że Raków zagra także przynajmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.

Na antenie TVP Sport można będzie obejrzeć najbliższy dwumecz Rakowa Częstochowa w eliminacjach Ligi Mistrzów - pierwszy mecz zaplanowano we wtorek 8 sierpnia w Częstochowie (początek o godz. 20:00), a rewanż - tydzień później na Cyprze (pierwszy gwizdek o 19:00).

TVP Sport transmitowała w ostatnich tygodniach mecze Rakowa w dwóch wcześniejszych fazach eliminacji: z Florą Tallin i Karabachem Agdam.

Jeszcze na początku wieku ponadstuletni klub grał w IV lidze, awans do Ekstraklasy wywalczył w sezonie 2018/2019 (po 21 latach przerwy). Od tego czasu dwukrotnie zdobył Puchar i Superpuchar Polski (2021 i 2022), w tym roku osiągnął Mistrzostwo Polski (w dwóch poprzednich latach był wicemistrzem).

Praca od podstaw

Z czego bierze się sukces Rakowa? - Przede wszystkim z pasji właściciela, ale konkretnie z pracy od podstaw. Jest jeden właściciel, który potraktował klub jak przedsiębiorstwo, bardzo dużo uwagi poświęcił rachunkowi ekonomicznemu i doborze ludzi – uważa Adam Pawlukiewicz z Pentagon Reserach, gdzie odpowiada m.in. za analizy sponsoringu sportowego.

Od końca 2014 roku jedynym właścicielem klubu jest Michał Świerczewski. To przedsiębiorca, właściciel sieci sklepów elektronicznych x-kom, głównego sponsora klubu. W ub.r. sieć osiągnęła rekordowe zyski (84,9 mln zł netto), przez pięć lat udało jej się podwoić sprzedaż (w 2022 roku wzrosła o 14 proc.).

Rosną także przychody klubu. Jak we wrześniu ub.r. podawała firma doradcza Deloitte w raporcie „Piłkarska liga finansowa”, w sezonie 2021/2022 Raków miał 47,9 mln zł przychodu – to wzrost o 26 proc. w porównaniu do poprzedniego sezonu. Większość przychodów, 33 mln zł (68,8 proc.), pochodziło z transmisji, a 11,3 mln zł (23,6 proc.) to przychody komercyjne.

„Przychody z organizacji dnia meczowego wyniosły 3,6 mln zł. Wzrost w tym źródle był możliwy dzięki rozgrywaniu meczów na stadionie w Częstochowie od sierpnia 2021 roku. Ograniczona pojemność stadionu nie pozwoli jednak Rakowowi istotnie zwiększyć tej części przychodów w najbliższej przyszłości” - przewidywało Deloitte w raporcie.

Daleka droga do Lecha czy Legii

Czy na dłuższą metę klub z miasta średniej wielkości bez dużego stadionu może utrzymać się w czołówce ekstraklasy? - Oczywiście, że tak. Są dużo niższe koszty utrzymania, na mały stadion wejdzie pięć tysięcy ludzi, a przecież w Polsce zdarzało się, że przychodziły trzy tysiące widzów na czterdziestotysięczny stadion – mówi Pawlukiewicz.

- Główne przychody klubów pochodzą z praw telewizyjnych i od sponsorów. A to zależy przede wszystkim od wyniku sportowego. Proszę zwrócić uwagę, że najlepsza liga na świecie, żużlowa PGE Ekstraliga, funkcjonuje przede wszystkim w małych miejscowościach. Nie da się ukryć, że nowoczesny stadion jest kluczowy. Ostatni mecz Pogoni Szczecin z Linfield na nowym stadionie to była w telewizji uczta dla oczu i uszu – dodaje jednak.

Zdaniem Radosława Nawrota, dziennikarza sportowego Interii (wcześniej przez ćwierć wieku w „Gazecie Wyborczej”), Raków nie jest na mapie polskiej piłki ewenementem. - Takich klubów mieliśmy sporo, nawet sięgających po Mistrzostwo Polski jak Zagłębie Lubin. Kluby bez większego zaplecza, odnoszące sukcesy, choć to było na dosyć krótką metę: dekady czy półtorej. Nie umniejszając im, oczywiście zapisały się w historii polskiej piłki, ale daleka droga do tego, by stać się jednym z fundamentalnych klubów. Raków musiałby mieć kilka tytułów mistrzowskich – uważa Nawrot.

- Takie kluby w Polsce powstawały i nadal powstają. To próba zbudowania czegoś w miejscu, które do tej pory nie żyło tak mocno piłką nożną: Częstochowa to miasto żużla i siatkówki. Pod tym względem to ewenement – zaznacza Nawrot. Jak jednak dodaje, jest to miasto dostatecznie duże, większe niż Lubin czy Wronki, gdzie także podejmowano próby stworzenia mocnych klubów z wielkimi ambicjami.

Dobry moment

Dziennikarz nie zamierza spekulować, jak dalej potoczy się historia Rakowa, czy utrzyma się na najwyższych pozycjach Ekstraklasy. - Trudno jednak będzie mu zostać siłą trwale rywalizującą z Lechem czy Legią, najsilniejszymi klubami z największym zapleczem w Polsce. Ich potencjał jest bez porównania większy. Raków może podjąć z nimi rywalizację na krótkim dystansie, ale czy w 2030 roku albo później będzie zespołem czołówki polskiej ligi? Legia z Lechem będą tam niemal na pewno – podkreśla Nawrot.

- Raków wbił się w dobry moment. Polskie kluby są w trakcie przyspieszonego rozwoju, wynikającego głównie z tego, że coraz lepiej radzą sobie w europejskich pucharach – ocenia dziennikarz Interii. - Kolosalnie pomogło nam stworzenie Ligi Konferencji Europy, to przełom, jeśli chodzi o polską piłkę nożną. Stajemy przed perspektywą, że gra kilku polskich klubów w jednym sezonie fazy grupowej pucharów europejskich nie będzie ekstrawagancją, tylko standardem. Przez wiele lat do tego dążyliśmy i nie udało się tego osiągnąć, a Liga Konferencji może to ułatwić. I to bardzo – mówi Nawrot.

- Raków jest już tego beneficjentem, jako drużyna która w fazie grupowej zagra na pewno. Szybko to osiągnął, a to konkretne pieniądze, które rozsądnie wydane mogą dać klubowi dużo paliwa. Przy czym trzeba pamiętać o jednym: Legia buduje swoją piłkarską siłę na byciu dużym klubem z dużego miasta, wielkie firmy potrafią zostawić jej spore pieniądze w formie sponsoringu. Lech pod tym względem jest słabszy, ale zarabia na szkoleniach. Raków obecnie nie ma ani jednego, ani drugiego. Ma słaby stadion, którego nie sprzeda w formie lóż dużym firmom, nie ma w zasadzie szkoleń. Ma bardzo krótką gałązkę, na której siedzi – dodaje dziennikarz Interii.

Klub jako prywatne przedsiębiorstwo

Czym Michał Świerczewski wyróżnia się wśród właścicieli polskich klubów? - Plusem jest konsekwencja i wytrwałość, dobór ludzi, poświęcenie czasu i pieniędzy – ocenia Pawlukiewicz. - Sprawia wrażenie człowieka, który wie wszystko, co się dzieje w klubie. Traktowanie klubu jak prywatnego przedsiębiorstwa będzie modelem w przyszłości polskiej piłki ligowej. W tym roku trzy czołowe miejsca Ekstraklasy zajęły prywatne kluby, ze szczątkowym zaangażowaniem samorządów i firm państwowych, czyli Raków, Lech i Legia – podkreśla ekspert.

- Paradoksalnie, z wad wymieniłbym też to, co było zaletą. Czyli od lat wydaje własne olbrzymie pieniądze, dopiero teraz trochę mu się zwróci. Zapewne musi poświęcać dużo własnego czasu i nerwów. Ale to niestety jedyna droga. Jeśli chce się mieć tak drogą pasję za własne pieniądze, to innej nie ma – dodaje Pawlukiewicz.

Dołącz do dyskusji: Sukcesy Rakowa Częstochowa. Do Legii czy Lecha daleka jeszcze droga

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Marek
Warszawska megalomania jest weryfikowana na boisku, reszta to bicie piany. Cieszę się, że Medaliki są mistrzem Polski. Zasługują na to! Dreams come true! Brawo Raków!
odpowiedź
User
Teleman
Świerczewski to też dobry lizus PiSu, od byle kogo nie kupują laptopów za prawie miliard zł, a do tego nie dorzucają mu kilkudziesięciu milionów na stadion.
odpowiedź
User
Jot
Ile sezonów maja za sobą w pucharach legia i lech? Raków ma dopiero 3 sezon. Tyle komentarza.
odpowiedź