Prasa lokalna z 30-proc. spadkiem sprzedaży, 50 proc. mniej z reklam. Wydawcy apelują do czytelników
Stowarzyszenie Gazet Lokalnych uruchomiło akcję promującą kupowanie lokalnej prasy, notującej ostatnio nawet 30-procentowe spadki sprzedaży i o połowę niższe przychody z reklam. Na facebookowych profilach wydawców pojawiają się banery promujące czytelnictwo. - Będziemy wciąż dorzucali nowe plakaty, szykujemy też klip - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Ryszard Pajura, prezes SGL.
Plakaty na razie są trzy: na dwóch z nich widnieje hasło „Bułki i gazetę lokalną poproszę”, na trzecim zdanie Bogusława Chraboty, prezesa Izby Wydawców Prasy „Przetrwamy w służbie dla Czytelnika tylko dzięki Czytelnikowi!”. Banery pojawiają się na facebookowych fanpejdżach lokalnych wydawców.
- Nie prowadzimy statystyki, ilu wydawców umieściło plakaty. Widziałem je najmniej na kilkunastu profilach. Akcja jest dobrowolna, kto chce włącza się teraz, być może ktoś dołączy później. Nie ma terminu zakończenia, będziemy chcieli dorzucać nowe plakaty co jakiś czas. Prawdopodobnie z czasem będzie temu towarzyszył też krótki filmik, promujący czytelnictwo prasy lokalnej - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Ryszard Pajura, szef Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.
30-proc. spadek sprzedaży, w kwietniu ma być gorzej
Akcja ma ratować lokalną prasę, która w czasie pandemii notuje spadki. - Ostrożnie szacujemy, że w marcu ten spadek wynosił od 20 do 30 procent. Jeśli chodzi o sprzedaż i rynek reklamy, to sytuacja jest różna u różnych wydawców. Sprzedaż w marcu była nieco niższa, spadek obserwowaliśmy zwłaszcza w ostatnich dwóch tygodniach. Trudno jeszcze precyzyjnie oszacować jego wysokość: dopiero po 14, a niekiedy dopiero po 21 dniach od zakończenia sprzedaży otrzymujemy te informacje od kolporterów - mówi Ryszard Pajura.
- Niestety, z naszych obserwacji wynika, że kwiecień będzie jeszcze gorszy, co ma związek głównie z obostrzeniami w sprzedaży, wprowadzonymi przez rząd w związku z epidemią.
Trudna sytuacja jest też pod względem wpływów reklamowych. - Praktycznie nie mamy nowych zleceń, wielu stałych reklamodawców, którzy ograniczają działalność, wycofało zlecenia. Duży spadek notujemy w ogłoszeniach drobnych oraz w ogłoszeniach medycznych, które stanowiły ważną część dochodów reklamowych. Podobnie rzecz ma się z ogłoszeniami branży turystycznej czy gastronomicznej. Tu również sytuacja wydawców jest różna, ale może mówić o co najmniej 50-procentowym spadku przychodów z reklam, w przypadku niektórych wydawców jest to wyższy wskaźnik - podsumowuje Ryszard Pajura.
IWP apeluje o pomoc do rządu
Inicjatywy mające ratować lokalną prasę w czasie pandemii podejmowała też Izba Wydawców Prasy. Bogusław Chrabota, prezes Izby, na początku kwietnia apelował do premiera Mateusza Morawieckiego o umieszczanie ogłoszeń rządowych w regionalnych i lokalnych mediach.
- Pomijana jest część prasy regionalnej oraz praktycznie cała prasa lokalna, czyli tytuły, które docierają do małych społeczności, do obywateli odciętych od innych źródeł informacji, którzy często - m.in. z racji swojego wieku - nie potrafią korzystać lub nie mają dostępu do internetu. Trzeba przypomnieć, iż tylko tytuły lokalne w wyczerpujący sposób informują o konkretnych działaniach i środkach, jakie należy stosować na danym, ograniczonym terytorialnie terenie. Tylko w gazetach i czasopismach lokalnych czytelnik znajdzie najnowsze i sprawdzone informacje o najbliższym jego otoczeniu. Pominięcie tego segmentu rynku i nierozpowszechnianie tym kanałem komunikatów i ogłoszeń wyklucza liczną rzeszę obywateli z dostępu do istotnych treści - czytamy w liście.
Z kolei pod koniec marca IWP napisała, razem ze Stowarzyszeniem Gazet Lokalnych i Stowarzyszeniem Prasy Lokalnej, listy do premiera Mateusza Morawieckiego, ministra kultury Piotra Glińskiego i minister rozwoju Jadwigi Emilewicz. Organizacje zaapelowały o pomoc dla wydawców lokalnych tytułów prasowych. Ma ona polegać m.in. na publikacji rządowych ogłoszeń i udzieleniu pożyczki.
O kupowanie prasy, nie tylko lokalnej, apelowali też we wspólnym klipie pt. „Czytajcie prasę, bądźmy razem!” redaktorzy naczelni kilku pism: „Dziennika Gazety Prawnej”, „Polityki”, „Do Rzeczy”, „Gazety Polskiej”, „Rzeczpospolitej” i „Polska The Times”. - Piszemy po to, aby świat był lepszy i bardziej zrozumiały. Bez czytelnika nasza praca nie ma żadnego sensu. Pomóżmy sobie. Czytajcie prasę papierową i online - apeluje w filmie Chrabota, prezes przygotowującej akcję Izby Wydawców Prasy i jednocześnie szef „Rzeczpospolitej”.
Dołącz do dyskusji: Prasa lokalna z 30-proc. spadkiem sprzedaży, 50 proc. mniej z reklam. Wydawcy apelują do czytelników