otoMoto.pl krytykowane za duże podwyżki dla dealerów w nowym cenniku. „To odzwierciedla realną wartość naszych usług”
Serwis ogłoszeniowy otoMoto.pl (należący do Grupy Allegro) wprowadza nowy cennik dla ogłoszeniodawców, w którym dużo wyższe niż dotąd są opłaty dla dealerów. Wielu użytkowników mocno na to narzeka. - Jesteśmy przekonani, że nowy cennik odzwierciedla realną wartość naszych usług, na którą składają się największy i stale rosnący zasięg - przekonuje otoMoto.pl.
Według nowego cennika otoMoto.pl wystawienie oferty przez indywidualnego sprzedawcę na 14 dni drożeje o 3 zł, do 27,99 zł brutto, a na 28 dni - o 4 zł, do 49,99 zł. Nie zmienia się opłata SMS-owa za 14-dniową ofertę - 30,75 zł.
Mocno rosną natomiast stawki dla posiadaczy kont dealerskich. Do tej pory pakiet do 50 wystawień kosztował 184,5 zł, teraz wprowadzono mniejsze przedziały kosztujące od 99 do 750 zł. Podobnego rzędu podwyżki są przy większych pakietach wystawień. Obecnie podstawowa skala kończy się na 150 ofertach (poprzednio było to 350 ofert).
Nie zmieniły się natomiast stawki za promowanie ogłoszeń w serwisie i zamieszczanie ich także na OLX.pl.
Przypomnijmy, że w połowie kwietnia otoMoto.pl zostało udostępnione w gruntownie zmienionej wersji (więcej na ten temat), a od dwóch tygodni serwis jest szeroko reklamowany jako „numer jeden, gdy kupujesz i sprzedajesz samochód” (zobacz szczegóły).
Po tym jak w zeszłym tygodniu otoMoto.pl zapowiedziało nowy cennik, pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy sprzedających, przede wszystkim na facebookowym fanpage’u serwisu. Użytkownicy narzekają przede wszystkim na to, jak duże są podwyżki i że są wprowadzane z dnia na dzień, a nie stopniowo. Przekonują też, że opłaty na otoMoto.pl są wyższe niż w popularniejszych zagranicznych serwisach z ogłoszeniami motoryzacyjnymi.
Przedstawiciele otoMoto.pl w odpowiedziach na krytykę podkreślili, że wyższe ceny odzwierciedlają realną wartość usług oferowanych przez serwis. - Składają się na nią największy i stale rosnący zasięg, dzięki któremu docierasz do szerokiej grupy klientów, obecność w serwisach partnerskich oraz promowanie serwisu i tym samym Twojej firmy w mediach. Jednocześnie jest to decyzja biznesowa realizująca strategiczne cele naszej firmy - wyliczyli.
- Pieniądze inwestujemy w przyciągnięcie do serwisu jak największej liczby potencjalnych kupujących, chcemy być pierwszym wyborem w przypadku decyzji o kupnie samochodu. Twoje ogłoszenia są widoczne w serwisach partnerskich, inwestujemy w kampanie reklamowe, jesteśmy obecni w telewizji, radio, pozycjonujemy Twoją stronę otoMoto w internecie. Jesteśmy także aktywni w mediach społecznościowych, pojawiamy się na najważniejszych eventach branżowych. Wszystkie te działania realnie przekładają się na większą szansę na sprzedaż Twojego pojazdu - opisali przedstawiciele otoMoto.pl, odpowiadając niezadowolonym sprzedawcom.
- Urealniliśmy nasze ceny. Największa grupa sprzedawców to taka, która ma średnio 30 aut na placu, jeśli nawet nie sprzeda auta w pierwszych dwóch tygodniach i przedłuży ogłoszenie - to koszt wystawienia jednego samochodu na Otomoto i Allegro wyniesie 32 złote w skali miesiąca. A cena tego samochodu, to w przypadku najczęściej wyszukiwanych modeli wynosi około 25 tys. zł. Pakiety są tak skonstruowane, że im więcej wystawianych ofert - tym mniejsza cena jednostkowa. I już powyżej 50 sprzedawanych aut spada poniżej złotówki za dotarcie do 300 tys. potencjalnych klientów dziennie - opisuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marcin Szturma, dyrektor handlowy otoMoto.pl. - Te zmiany wywołały wśród części użytkowników bardzo emocjonalne reakcje. Ale czytamy też wiele komentarzy - pisanych przez szukających i sprzedających pojazdy - że po zmianie cen przestanie w końcu być opłacalne hurtowe zamieszczanie ogłoszeń, na przykład przez firmy, które miały auta „do sprowadzenia” (niekiedy po zapłaceniu zaliczki w ciemno) czy zajmujące się tylko skupem aut - zaznacza.
W marcu br. otoMoto.pl odwiedziło 4,15 mln użytkowników, którzy wykonali w serwisie 258,5 mln odsłon, podczas gdy rok wcześniej było to 4,35 mln użytkowników i 257,3 mln odsłon (według Megapanelu PBI/Gemius - zobacz jego pełne wyniki z marca br.)
otoMoto.pl podkreśla, że podwyżki są nieodwołalne, a nowe stawki nie mogą być negocjowane indywidualnie. Przy czym podniesienie opłat nie wynika z kosztów uruchomienia nowej odsłony serwisu. Wprowadzenie nowego cennika oznacza zmianę regulaminu serwisu, co daje sprzedawcom możliwość natychmiastowego wypowiedzenia dotychczasowych umów bez kary.
Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach podwyżki pojawiły się w innych serwisach ogłoszeniowych Grupy Allegro: w marcu br. na otoDom.pl (zobacz szczegóły), a w listopadzie i lutym OLX.pl wprowadził pierwsze opłaty - za wystawianie ofert w działach samochodów i nieruchomości (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: otoMoto.pl krytykowane za duże podwyżki dla dealerów w nowym cenniku. „To odzwierciedla realną wartość naszych usług”