mBank przekazywał dane klientów do Gemiusa, firma przeprasza i wyjaśnia wątpliwości
Według ujawnionych danych mBank przekazywał informacje o kontach wybranych klientów zewnętrznej firmie analitycznej Gemius. - Informacje wysyłane były w formie anonimowej, nie pozwalającej na powiązanie z rzeczywistym klientem - wyjaśnia mBank serwisowi Wirtualnemedia.pl.
Wątpliwości dotyczące ochrony prywatności klientów mBanku poruszył serwis Zaufana Trzecia Strona powołując się na spostrzeżenia jednego ze swoich czytelników.
Użytkownik mBanku odkrył, że przy dokonywaniu niektórych operacji na rachunku wrażliwe dane na temat konta są przekazywane na zewnątrz, konkretnie na serwery należące do firmy Gemius.
Niepokojący jest fakt, że Gemius uzyskiwał w ten sposób saldo rachunku użytkownika. Choć nie grozi to kradzieżą pieniędzy z rachunku, to w ręce zewnętrznej firmy wrażliwe dane klientów mBanku.
W komunikacie wysłanym do serwisu Wirtualnemedia.pl mBank stara się wyjaśnić wątpliwości.
- W trakcie korzystania z serwisu bankowości elektronicznej, podczas wykonywania określonej operacji, przeglądarka mogła przekazywać do wykorzystywanego przez bank narzędzia analitycznego nadmiarowe dane - tłumaczy mBank. - Sytuacja była wynikiem błędu, który został przez bank naprawiony. Informacje wysyłane były w formie anonimowej – nie pozwalającej na powiązanie z rzeczywistym klientem. Nie istnieje więc żadne zagrożenie dotyczące bezpieczeństwa danych osobowych klientów oraz zdeponowanych w banku środków. Podkreślamy, że dane, o których mowa, wykorzystywane były w celu mierzenia ruchu na stronie. Z perspektywy zewnętrznego podmiotu były bezużyteczne, ponieważ jako dane anonimowe nie pozwalały na powiązanie ich z konkretnym klientem. Obecnie żadne informacje nie są przekazywane do naszego partnera - zapewnia mBank.
Dołącz do dyskusji: mBank przekazywał dane klientów do Gemiusa, firma przeprasza i wyjaśnia wątpliwości
Ha, ha, ha. W formie anonimowej, tylko że z danymi komputera, co pozwala obserwować użytkownika w sieci. Stan konta przekazywany od nie wiadomo jak dawna plus dane komputera i o kliencie wiadomo właściwie wszystko. Mam nadzieję, że ci złodzieje za to bekną. Ja żegnam się z tą kretyńską firmą.
Na zawsze.