Morawiecki: ograniczymy ustawowo sprzedaż marek własnych w dużych sklepach, bo są niekorzystne dla polskich rolników
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że obóz rządzący chce przygotować ustawę, która ograniczy możliwość sprzedaży produktów marek własnych w sklepach wielkopowierzchniowych. Ma to przyczynić się do zwiększenia obecności polskiej żywności w tych sklepach.
- Zdecydowanie chcemy doprowadzić do tego, żeby na półkach były towary z markami polskimi, a nie tylko z markami sklepów wielkopowierzchniowych. Chcemy, aby w ten sposób rolnicy mogli budować siłę swojej marki - stwierdził w sobotę Mateusz Morawiecki podczas debaty na Europejskim Forum Rolniczym zorganizowanym w Jasionce. Szef rządu został zapytany, w jaki sposób można zwiększyć udział polskiej żywności w sprzedaży w sklepach.
Dlaczego oferowanie przez sklepy marek własnych jest w tym kontekście niekorzystne? - To szalenie utrudnia osiągnięcie przyzwoitej marży przez polskich producentów - ocenił Morawiecki.
Szef rządu zapowiedział, że przy przygotowywaniu przepisów mających ograniczać będą wykorzystywane analogiczne regulacje obowiązujące w innych państwach Unii Europejskiej. - Bo inne kraje sprytnie bronią swoich własnych rynków, a my mamy za bardzo liberalne, po rządach Platformy, spojrzenie - dodał.
Jako inne sposoby na wzmocnienie pozycji rolników w relacjach z dużymi sieciami sklepu wymienił zrzeszanie się przez rolników, np. w spółdzielnie, oraz aktywniejsze działania Urzędu Kontroli Konkurencji i Konsumentów. - Nie może być tak, że jeden monopolista na danym terenie dyktuje ceny rolnikom - podkreślił Morawiecki.
20 proc. produktów żywnościowych i FMCG w Polsce to marki własne
Według badania Nielsena w niektórych krajach Europy Zachodniej marki własne mają ponad 40 proc. udziału w sprzedaży (pod względem wartości) i ten wskaźnik ciągle rośnie. Natomiast w Polsce w kategorii spożywczej i chemicznej ich udział w 2017 roku wynosił 19,6 proc.
We wrześniu ub.r. portal Wirtualnemedia.pl o informacje na temat strategii w tym zakresie zapytał przedstawicieli największych sieci sklepowych w naszym kraju. Szef zakupów Jeronimo Martins Polska przekazał nam, że w samum 2017 roku w sklepach Biedronka wprowadzono 190 nowych produktów marek własnych, a 17 poddano rebrandingowi. Lidl Polska sprzedaje produkty ponad 100 marek własnych, Carrefour - 3,5 tys. takich produktów, z czego ponad 1,5 tys. to artykuły spożywcze, a w sklepach Makro - ok.200 produktów alkoholowych i niespożywczych.
Morawiecki krytykował promowanie przez sklepy zagranicznej żywności
W styczniu ub.r. Mateusz Morawiecki podczas wizyty w zakładzie Grupy Mlekovita, narzekał, że polscy producenci żywności mają trudne wejście do sieci handlowych za granicą (zwłaszcza na zachodzie Europy), natomiast największe sieci sklepów działające u nas (w większości należą do zagranicznych firm) za mało promują produkty spożywcze od rodzimych dostawców.
- To w różnych sieciach zagranicznych są przecież tygodnie włoskie, tydzień portugalski, tydzień hiszpański, tydzień francuski. Bardzo pięknie, ale apeluję również o to, żeby w Polsce był przede wszystkim tydzień polski - co najmniej raz w miesiącu w każdej sieci - powiedział premier. - A tak naprawdę przecież produkty polskie powinny być tutaj sprzedawane w ogromnej większości, tak jak to jest w krajach zachodnich, które bronią swoich rynków, pomimo że jesteśmy częścią jednolitego rynku europejskiego - dodał.
Zdaniem szefa rządu duże sieci handlowe powinny po partnersku traktować mniejszych dostawców. - Niech one traktują polskich producentów, polskich rolników nie tylko z szacunkiem należnym każdemu człowiekowi, ale przede wszystkim w tych relacjach handlowych: cena skupu, cena sprzedaży. Będziemy na pewno się bardzo przyglądać, żeby nie było nadużywania pozycji dominującej - stwierdził.
Szefowi rządu szybko odpowiedział Maksymilian Braniecki, prezes Lidl Polska, informując, że 70 proc. obrotów jego firmy przynosi sprzedaż polskich artykułów spożywczych. - W samym 2016 roku wartość produktów od polskich producentów wyeksportowanych za pośrednictwem naszej sieci do ponad 20 krajów, w których obecny jest Lidl, wyniosła 2 mld zł - wyliczył Braniecki.
Dołącz do dyskusji: Morawiecki: ograniczymy ustawowo sprzedaż marek własnych w dużych sklepach, bo są niekorzystne dla polskich rolników
Ja wolę niemiecki serek czosnkowy z lidla, bo polskie są gówniane i wara od moich wyborów bolszewiku.