SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Koronawirus komplikuje rozgrywki sportowe, zawieszone mecze. "Stracą stacje tv i platformy cyfrowe"

Z obawy przed rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa, większość krajowych rozgrywek sportowych w Europie została zawieszona. Odwołane są też mecze NBA z powodu zakażenia zawodnika COVID-19. Niewykluczone, że podobny los spotka Ligę Mistrzów i Ligę Europy. Stacje telewizyjne stracą atrakcyjne bloki reklamowe, a platformy cyfrowe abonentów - mówią portalowi Wirtualnemedia.pl specjaliści od marketingu sportowego.

W czwartek Superliga, odpowiedzialna za zarządzanie rozgrywkami PGNiG Superligi i PGNiG Superligi Kobiet, podjęła decyzję o wstrzymaniu ich aż do odwołania. Powodem tego jest "sytuacja epidemiologiczna związana z koronawirusem oraz rekomendacje rządowego zespołu zarządzania kryzysowego" - poinformowała spółka.

"Decyzja ta podyktowana jest troską o zdrowie i bezpieczeństwo zawodników biorących udział w rozgrywkach, sztabów szkoleniowych oraz wszystkich pracowników klubów zaangażowanych w organizację meczów" - czytamy w komunikacie.

Taką samą decyzję podjął zarząd Polskiej Ligi Koszykówki, organizator rozgrywek Energa Basket Ligi - zawiesił od 12 do 25 marca rywalizację o mistrzostwo Polski w sezonie 2019/2020. - Najważniejszą kwestią w momencie rozwoju epidemii koronawirusa jest zdrowie zawodników, pracowników klubów oraz kibiców. W związku z tym podjęliśmy trudną, ale konieczną decyzję o zawieszeniu rozgrywek do 25 marca włącznie. Mamy nadzieję, że po tym okresie wrócimy do rywalizacji i wszyscy razem będziemy cieszyć się ze wspaniałych koszykarskich widowisk - powiedział Radosław Piesiewicz, prezes Energa Basket Ligi i Polskiego Związku Koszykówki.

"Nie ma gdzie trenować i rozgrywać meczów"

Do odwołania wstrzymała także wszystkie ligowe rozgrywki Polska Liga Siatkówki. W ustalonych terminach nie odbędą się więc PlusLiga, Liga Siatkówki Kobiet oraz KRISPOL 1. Liga. Jak poinformowała spółka, przerwa w rozgrywkach PlusLigi oraz Ligi Siatkówki Kobiet obowiązuje od 12 marca. Z kolei KRISPOL 1. Liga w sobotę 14 marca zakończy ostatnią kolejkę fazy zasadniczej i od 15 marca nastąpi przerwa w rozgrywkach.

– Poza oczywistymi względami epidemiologicznymi, którą są kluczowe, coraz większa liczba naszych klubów nie tylko nie ma gdzie rozgrywać meczów, lecz nawet trenować, bowiem w wielu miejscach w Polsce władze samorządowe zamykają obiekty szkolne czy obiekty Miejskich Ośrodków Sportu i Rekreacji - powiedział Paweł Zagumny, prezes PLS. - Już w tej chwili nie mają gdzie trenować drużyny z Będzina, od poniedziałku z Warszawy. W takich warunkach zawodowy sport po prostu nie może mieć miejsca - dodaje.

Zarząd PLS pracuje jednocześnie nad korektą systemu rozgrywek, tak by wymuszona przerwa nie skutkowała zakończeniem rywalizacji w jej ligach.

Polski Związek Piłki Nożnej na czwartkowym posiedzeniu podjął decyzję o kontynuowaniu rozgrywek PKO Ekstraklasy, mimo pandemii koronawirusa. Ta decyzja nie spodobała się Jakubowi Błaszczykowskiemu. Piłkarz wystosował publiczny apel do władz PZPN o zawieszenie rozgrywek.

"Po wielu przeprowadzonych rozmowach z kolegami zawodnikami i przedstawicielami wszystkich zawodów polskiej piłki zwracam się z gorącą prośbą do osób zarządzających naszym sportem w Polsce, o przemyślenie ostatnich decyzji związanych z kontynuowaniem rozgrywek najwyższych lig piłkarskich. W obliczu tak poważnego zagrożenia, jakim jest koronawirus, na nas wszystkich spoczywa teraz ogromna odpowiedzialność. Nie tylko za zdrowie samych zawodników i członków sztabów ale także, a może nawet przede wszystkim, za ich rodziny i inne osoby z najbliższego otoczenia. W moim najgłębszym przekonaniu najlepszą obecnie decyzją byłoby zawieszenie rozgrywek na okres kilku tygodni, tak aby dać sobie czas na wypracowanie docelowej decyzji, przemyślanej i zgodnej z decyzjami władz państwowych i UEFA, które mają zapaść w najbliższym czasie" - napisał piłkarz na Facebooku.

Mecze PKO Bank Polski Ekstraklasy przełożone

W związku z aktualną sytuacją związaną z rozprzestrzeniającym się koronawirusem COVID-19 i zagrożeniem epidemiologicznym na terytorium Polski, mecze PKO Bank Polski Ekstraklasy zostały przełożone.

Ustalenie daty wznowienia rozgrywek nastąpi w przyszłym tygodniu po zapoznaniu się z decyzjami UEFA. Dotyczyć będą ewentualnej zmiany terminów poszczególnych rozgrywek międzynarodowych w sezonie 2019/2020 lub ewentualnymi nowymi ustaleniami nt. terminów rozgrywek międzynarodowych w sezonie 2020/2021. Ekstraklasa nie planuje wznowienia rozgrywek do końca marca 2020 roku.

- W ciągu ostatniej doby przeprowadziliśmy szereg konsultacji ze Związkiem oraz z innymi ligami, które również podjęły decyzje o przełożeniu meczów. Zasięgnęliśmy także opinii organów administracji państwowej oraz władz sanitarnych. Prawdopodobną datę wznowienia rozgrywek ustalimy w zależności od aktualnej sytuacji związanej z rozprzestrzeniającym się koronawirusem [COVID-19] lub decyzji UEFA, dotyczących zmiany terminów poszczególnych rozgrywek międzynarodowych. W najbliższy wtorek odbędą się konsultacje UEFA z federacjami oraz ECA i European Leagues, które mogą mieć wpływ na tegoroczny kalendarz lub plany rozgrywek UEFA na kolejny sezon. W zależności od ustaleń będziemy działać na bieżąco w ścisłej współpracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej i klubami - powiedział Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy.

Koszykarze zakażeni COVID-19

Zawieszone zostały też rozgrywki NBA, bo okazało się, że koszykarz Utah Rudy Gobert został zakażony COVID-19. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że zawodnik kilka dni temu na konferencji prasowej żartował sobie z koronawirusa, dotykając mikrofonów i dyktafonów dziennikarzy.

Na dwa tygodnie zawieszono też rozgrywki Primera Division. Taką decyzję podjęły władze LaLigi i związku hiszpańskich piłkarzy AFE. Wstrzymane zostały także rozgrywki drugiej ligi hiszpańskiej. Jak donosi portal Cuatro.com, to piłkarze nie chcieli grać. Jak się okazało, koronawirusa stwierdzono u zawodnika koszykarskiej drużyny Realu Madryt. Teraz obie sekcje, piłkarska i koszykarska, poddane zostaną kwarantannie, bo korzystają na co dzień z tego samego centrum treningowego.

Wcześniej, bo w poniedziałek, Włoski Związek Olimpijski (CONI) zawiesił do 3 kwietnia najważniejsze rozgrywki sportowe w kraju, m.in. Serie A i inne ligi gier zespołowych.

Odwołane zostało mają się odbyć w weekend także Grand Prix Australii Formuły 1.

"Stacje tv stracą z powodu braku reklam"

Zapytaliśmy specjalistów, czy na odwołaniu meczów stracą kanały sportowe, które miały je transmitować. To głównie Polsat Sport, Polsat Sport Premium, Eleven Sports i Canal+, które kupiły prawa do zawieszonych właśnie rozgrywek.

- Stacje telewizyjne stracą dużo pieniędzy z powodu braku reklam - brak transmisji spowoduje wycięcie u nich wszystkich atrakcyjnych bloków reklamowych. Dla platform cyfrowych najważniejszymi programami są wydarzenia sportowe. Jeśli tego nie będzie, stracą abonentów - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Adam Pawlukiewicz, dyrektor badań i rozwoju w Pentagon24, który zajmuje się badaniami rynku i marketingiem sportowym.

Jak dodaje ekspert, wiele będzie zależało od tego, czy zapadnie decyzja o przełożeniu Euro 2020 lub Igrzysk Olimpijskich w Tokio. - Jeżeli którakolwiek z tych imprez zostanie przeniesiona lub odwołana, wówczas zmieni się plan na wykorzystywanie mediów, emisję reklam, produkcję gadżetów, zamówienia kampanii itp. - uważa Pawlukiewicz. Jak podkreśla jednak, mniejsza liczba meczów to dla telewizji podstawa do renegocjacji umów z organizatorem rozgrywek i obniżenia opłaty za prawa do transmisji.

"Wzrośnie potrzeba wartościowego kontentu"

Mateusz Brzeźniak, menedżer ds. kluczowych klientów w agencji specjalizującej się w marketingu sportowym Arskom Group, uważa że pandemia koronawirusa nie oszczędzi firm z segmentu sportowego, a szczególnie tych, których działalność koncentruje się wokół imprez sportowych.

- W nowej sytuacji potrzeba rozrywki u odbiorców nie zmniejszy się. Kibice będą poszukiwać jej zdalnie, w domach. Ważne, aby nadawcy potrafili dopasować się do ich wymagań. Agencje i twórcy, których działalność osadzona jest w obszarze digital, na pewno będą lepiej przygotowani na zmiany niż te, które działają tylko wokół wydarzeń masowych - mówi nam Brzeźniak.

Zdaniem specjalisty, wraz ze spadkiem liczby organizowanych imprez, możemy oczekiwać wzrostu zapotrzebowania kibiców na opinie i wartościowy kontent sportowy. - To dobry moment dla agencji i współpracujących z nimi twórców, by zwiększyć zasięgi w mediach społecznościowych i ten ruch monetyzować - podkreśla przedstawiciel Arskom Group.

UEFA odwleka decyzję ws. Ligi Mistrzów i Ligi Europy

Zdaniem dziennikarzy sportowych trzeba się również liczyć z tym, że zawieszone zostaną piłkarska Liga Mistrzów i Liga Europy, ponieważ u zawodników Juventusu Turyn i Interu Mediolan, którzy biorą udział w rozgrywkach, wykryto koronawirusa. Obie drużyny przerwały treningi, a piłkarze poddani zostali kwarantannie. W czwartek UEFA miała podjąć decyzję, ale ostatecznie zrobi to we wtorek 17 marca, po wideokonferencji z europejskimi federacjami piłkarskimi.

Nadal też nie wiadomo, jaki będzie los Euro 2020, które ma się rozpocząć 12 czerwca. Mecze będą rozgrywane w 12 krajach, a pierwszy ma się odbyć w Rzymie.

- Do tej pory władze UEFA i innych organizacji sportowych były powściągliwe, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji o odwoływaniu wydarzeń sportowych. Wydaje się, że informacje o zarażeniu piłkarza Juventusu Turyn czy koszykarza NBA będą w tej materii momentem zwrotnym. Warto natomiast zauważyć, że polscy działacze z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem od początku podkreślali powagę - mówi nam Mateusz Brzeźniak. Jak dodaje specjalista z Arskom Group, odwołanie Euro 2020 byłoby dużą stratą dla wszystkich uczestników procesu sportu kwalifikowanego na świecie.

"Globalne marki nie odwrócą się od sportu"

- Odwołanie Euro 2020 może być punktem przełomowym dla całego rynku mediowego, nie tylko marketingu sportowego. Sport jest obecnie najpopularniejszą pozycją programową w mediach - żadne inne wydarzenia nie mogą się z nim równać, chyba, że dotyczą tak ważnych kwestii jak działania wojenne czy klęski albo epidemie - mówi Adam Pawlukiewicz.

Specjalista z Pentagon24 uważa, że TVP "poradzi sobie, bo oprócz sportu ma dość dużą dywersyfikację programową. - Natomiast sport niewątpliwie jest jednym z elementów, na którym telewizja publiczna budowała swoją tożsamość oraz pozycję biznesową na rynku - dodaje Pawlukiewicz.

Z kolei Mateusz Brzeźniak podkreśla, że globalne imprezy sportowe, takie jak Euro 2020 czy Igrzyska Olimpijskie w Tokio, nie powinny być odwoływane, a jedynie przekładane na inny termin.

- To z perspektywy wszystkich uczestników (organizatorów, sportowców, kibiców, nadawców telewizyjnych, sponsorów czy reklamodawców) zasadnicza różnica, zabezpieczająca ich długofalowe interesy - mówi specjalista z Arskom Group. - Nie oznacza to jednak, że klienci, których biznes cechuje się np. sezonowością, nie ograniczą swoich działań w obszarze sportu. - Nie dotyczy to globalnych brandów, które współpracują z UEFA czy MKOl-em od wielu lat, sukcesywnie budując świadomość marki poprzez sponsoring wydarzeń sportowych. Biznes zawsze będzie chciał być tam, gdzie uwaga kibiców. Nawet, jeśli ta uwaga skupi się na arenach sportowych o kilka czy kilkanaście miesięcy później - podsumowuje Brzeźniak.

Ograniczone imprezy masowe

We wtorek premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że rząd podjął decyzję o ograniczeniu imprez masowych. To oznacza, że mecze piłkarskie odbędą się bez kibiców. Minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk zarekomendowała odwołanie także mniejszych imprez. - To dobra decyzja, ale rząd mógłby pomyśleć o rekompensatach dla klubów Ekstraklasy, bo odniosą one realne straty finansowe - mówi Wirtualnemedia.pl Michał Pol, dziennikarz WP SportoweFakty. W efekcie wydanej przez premiera decyzji wszystkie mecze PKO BP Ekstraklasy od najbliższej kolejki będą rozgrywane bez publiczności. Nie wiadomo, kiedy kibice wrócą na trybuny.
 

Dołącz do dyskusji: Koronawirus komplikuje rozgrywki sportowe, zawieszone mecze. "Stracą stacje tv i platformy cyfrowe"

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Dno
Nie stracą tylko mniej zyskają
0 0
odpowiedź
User
Gość X
i tak ligi wrócą za 2 tygodnie.
0 0
odpowiedź
User
dejna
Stracą przede wszystkim ABONENCI kablówek i platform, którzy zapłacili za to.
Współczuwam wszystkim fanatykom kopaniny piłkarskiej. Brali 12 - 24 miesięczne abonamenty (w kablówkach i platformach) na oglądanie wyżelowanych gogusiów goniących za skórzanym worem ..... a teraz bryndza. Rozgrywki odwoływane albo mecze bez udziału publiczności.
A wy płacicie za abonament co miesiąc .... nie otrzymując za to w zamian "kontentu" za który zapłaciliście.
Zostaliście zrobieni w jajo ? To musicie płacić dalej za towar nieobecny albo wybrakowany.
0 0
odpowiedź