Jan Dworak: Pieniądze na cyfryzację radia z abonamentu
KRRiT przeznaczy na rozpoczęcie cyfryzacji radia część wpływów z abonamentu radiowo-telewizyjnego. - Proces ten chcemy prowadzić jednak racjonalnie i w zaplanowany sposób - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jan Dworak, przewodniczący KRRiT.
- Przewidujemy, że przyszłoroczne wpływy abonamentowe będą się kształtowały na poziomie roku obecnego, czyli wyniosą 650 mln zł. To zdecydowanie mniej, niż potrzebują polskie media publiczne dla właściwego pełnienia swoich zadań społecznych, ale też więcej niż to było przez ostatnie lata. Wpływy te podzieliliśmy precyzyjniej niż to było w roku ubiegłym, kiedy - pozytywnie zresztą - zaskoczył nas wzrost ściągalności. Dlatego mogliśmy i przeznaczyliśmy pewną dodatkową sumę pieniędzy właśnie na cyfryzację nadawania radiowego - podkreśla Jan Dworak.
Przewodniczący KRRiT nie podaje jednak dokładnej sumy, jaka miałaby być przeznaczona na cyfryzację radia ani konkretnej daty, kiedy proces ten miałby ruszyć. - Jak każda zmiana, także i ta niesie poczucie niepewności. Ogólny bilans jest jednak korzystny dla odbiorcy i technologicznie nieunikniony. Lepiej więc niż za jakiś czas pod presją różnych konieczności - prowadzić go racjonalnie w zaplanowany sposób. KRRiT chce cyfryzację radia tak właśnie prowadzić. Polskie Radio posiada plan cyfryzacji. Moim zdaniem Polskie Radio powinno ten proces rozpocząć. My decyzję już podjęliśmy. To proces, który nie tylko wystarczy zapoczątkować, ale przez kilka lat trzeba go konsekwentnie realizować, gdyż tylko w ten sposób można osiągnąć pewną masę krytyczną - stwierdza Dworak.
Zdaniem Jana Dworaka, radiowa oferta cyfrowa musi się znacząco różnić na korzyść od tego, co oferuje radio analogowe. - Jeśli przeniesiemy do cyfry tylko cztery programy Polskiego Radia, nie uzyskamy nowej jakości, choć już uzyskamy pewną korzystną zmianę, bo zarówno Dwójka, jak i Czwórka zwiększą swoje bardzo nieduże zasięgi analogowe. Propozycja Polskiego Radia zawiera na szczęście także element wartości dodanej, czyli nowe atrakcyjne programy, które oferowane będą tylko w technologii cyfrowej. Myślę, że wkrótce Polskie Radio zaprezentuje je szerokiej publiczności. Mam nadzieję, że programy te będą w stanie zmienić społeczne przyzwyczajenia i będą w stanie skłonić ludzi, by rozważali zakup odbiorników cyfrowych. Cyfryzacja radia to proces, który można zrealizować tylko poprzez atrakcyjną ofertę, którą radio cyfrowe może sobie zjednać słuchaczy - uważa Jan Dworak.
Jan Dworak uważa, że cyfryzacja spowoduje zwiększenie pluralizmu na rynku radiowym.
- W tej chwili mamy trzy radiowe sieci ogólnopolskie, a po cyfryzacji takich sieci mogłoby być kilkadziesiąt. Z punktu widzenia społecznego to korzystny proces, ale dostrzegamy również jego rynkowe ryzyko. Radio utrzymywane jest głównie z reklamy, a otwarcie rynku spowoduje zaostrzenie konkurencji, zwiększenie rywalizacji. Ci nadawcy, którzy w tej chwili są w eterze, niekoniecznie temu sprzyjają. Padają też argumenty, że spodziewane rozdrobnienie może sprzyjać dominacji największych nadawców, chociaż z drugiej strony bardzo spadną koszty nadawania - mówi Jan Dworak.
Zdaniem Jana Dworaka konieczne będzie także wprowadzenie przez państwo konkretnej ustawy, która będzie regulowała np. kwestię tzw. simulcastu, czyli okresu jednoczesnego nadawania analogowego i cyfrowego. - Są kraje, w których okres simulcastu wyraźnie określono, ale bez podawania konkretnej daty; np. w Wielkiej Brytanii mówi się, że nadawanie analogowe zostanie wyłączone po osiągnięciu przez rynek cyfrowy konkretnych parametrów, czyli pewnego procentu odbiorców korzystających właśnie z tego radia. Są też kraje, które podają konkretne daty, np. Norwegowie - rok 2017. Te sprawy powinno przesądzić państwo - mówi Dworak.
W opinii Jana Dworaka, dopiero uchwalenie przez Sejm ustawy dotyczącej simulcastu może dać początek jakiejkolwiek dyskusji na temat wymiany odbiorników z analogowych na cyfrowe. - W Polsce nie używa się radiowych odbiorników cyfrowych, tylko tradycyjnych analogowych, które stoją w naszych domach, w pokoju czy w kuchni na parapecie od wielu lat; w każdym gospodarstwie domowym takich odbiorników jest na ogół kilka. W momencie przejścia na nadawanie cyfrowe wszystkie one stałyby się bezwartościowe. Trzeba więc wymiany odbiorników na cyfrowe, a to z kolei możliwe jest tylko przez zbudowanie cyfrowej oferty programowej. Nikt nie będzie przecież kupował nowych odbiorników, gdy nie ma czego słuchać. To błędne koło można przełamać tylko tworząc atrakcyjną ofertę cyfrowych programów radiowych i planując okres simulcastu - mówi Dworak.
- W tej chwili słuchanie muzyki, też w postaci programów radiowych jest coraz popularniejsze w internecie. Pojawiają się głosy, że tradycyjne radio przejdzie od razu do sieci, ale ja tak nie uważam. Broadcast będzie współistniał z siecią. Cyfryzacja jest nieunikniona i mnie skłania raczej do pytań „kiedy” i „jak”, a nie „czy” - mówi Jan Dworak.
Podmiotem, który jest najlepiej przygotowany do rozpoczęcia procesu cyfryzacji jest Polskie Radio. Krzysztof Łuszczewski, pełnomocnik PR ds. cyfryzacji mówił w wywiadzie opublikowanym na łamach Wirtualnemedia.pl w ubiegłym tygodniu, że rozpoczęcie procesu cyfryzacji będzie możliwe tylko w przypadku wsparcia ze strony państwa. - Tak naprawdę nie jest to problem tylko Polskiego Radia, jest to krok w przyszłość, także dla nadawców komercyjnych - powiedział Łuszczewski (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: Jan Dworak: Pieniądze na cyfryzację radia z abonamentu