SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ministerstwo chce chronić niepełnoletnich przed pornografią w sieci

Minister cyfryzacji Marek Zagórski proponuje, aby pornografia w sieci była lepiej monitorowana, tak by niepełnoletni nie mieli do niej łatwego dostępu. Wywołało to liczne komentarze dorosłych, którzy spekulują czy takie treści miałyby być zamknięte za specjalnym kluczem dostępu. Resort stanowczo zaprzecza, że "miałby kogokolwiek kontrolować czy stygmatyzować za treści, które ogląda".

Ministerstwo Cyfryzacji chciałoby się zająć problemem pornografii w internecie - tak, by ograniczyć dostęp do takich treści niepełnoletnim osobom. Obecne zabezpieczenia są mało skuteczne, zwykle wygląda to tak, że użytkownik potwierdza ukończenie 18. roku życia, klikając w odpowiednie okno.

Szef resortu Marek Zagórski w rozmowie w RMF FM tłumaczył, że dostęp do takich stron „można by było odblokowywać specjalnym kluczem, który będziemy generować i udostępniać”. Wskazał, że takie rozwiązanie byłoby możliwe dzięki kontaktowi z dostawcami przeglądarek internetowych. Z kolei dorośli, którzy chcieliby oglądać pornografię, mieliby otrzymywać specjalny klucz dostępu, który prawdopodobnie byłby imienny.

Zagórski sugerował też, że mogłoby to być możliwe, dzięki porozumieniu z dostawcami i właścicielami przeglądarek, którzy domyślnie blokowaliby dostęp do pornografii. Mogliby odblokować dostęp do strony z porno po wpisaniu specjalnego klucza, który byłby generowany dla konkretnego użytkownika. Podał to rozwiązanie jako przykład skutecznej weryfikacji wieku użytkowników i wskazał, że podobne zastosowanie, choć niekompleksowe ma funkcjonować w Wielkiej Brytanii.

Zaznaczył jednak, że nad projektem pracuje rząd, a resort cyfryzacji ma szukać rozwiązania, by „proces ten był efektywny, skuteczny i przejrzysty”. Dodał, że jest to projekt społeczny, ponieważ "zyskał akceptację wielu środowisk, a wszyscy zauważają skalę tego zjawiska".

Podczas spotkania z dziennikarzami w środę minister podkreślał, że "dyskusja nad tym pomysłem dopiero się zaczyna".

- Mówiłem o wariancie weryfikacji wieku osób, które chcą korzystać z tego typu treści. Dostawcy treści powinni wprowadzić mechanizmy weryfikacji wieku. Jednym z wariantów jest praca z dostawcami przeglądarek, natomiast żadne decyzje jeszcze w tej sprawie nie zapadły. Dla nas kluczowym jest, aby ten mechanizm był skuteczny, nie wzbudzał podejrzeń. (...) Mamy parę przemyśleń, to bardzo wstępna faza prac, wszystkie pomysły weźmiemy pod uwagę - deklarował minister cyfryzacji. - Chcemy wprowadzić mechanizmy, które będą skuteczne. Prawie 40 proc. nastolatków ma dostęp do tego typu treści, a to badania deklaratywne z rzeczywistością też się nieco rozjeżdżają - dodał.

"Pomysł może budzić obawy"

Małgorzata Fraser, analityczka prywatności i cyberbezpieczeństwa, edukatorka cyfrowa i dziennikarka technologiczna uważa, że takie rozwiązanie, jak generowanie kodu dostępu do stron z pornografią "absolutnie nie zlikwiduje dostępu do  tego typu treści".

- Osobiście jestem zdziwiona pomysłem, że mogłoby. Praktyka odgórnego blokowania dostępu do treści w internecie spycha ich konsumpcję do "szarej strefy", obchodzenia zakazów, co jest proste np. przy użyciu którejkolwiek z dostępnych na rynku usług wirtualnej sieci prywatnej (VPN) i dobrze widoczne w przypadku uzyskiwania dostępu do np. Twittera w Iranie czy w Chinach - podaje przykład.

Według niej, istotne przy zadawaniu pytań odnośnie tego rozwiązania jest "to, jak miałoby ono być realizowane technicznie".

- Jedną z możliwości które nasuwają się same w wyniku logicznej analizy wypowiedzi ministra Zagórskiego jest realizacja blokady na poziomie IP, wydzielanie kluczy dostępowych w oparciu o już istniejący Profil Zaufany (zawierający nasze szczegółowe dane osobowe) oraz wdrożenie zakazu użycia usług VPN o których mówiłam wcześniej. Wdrożenie blokad na poziomie przeglądarek jest raczej niemożliwe, bo jak przekonamy dostawców oprogramowania open source aby nie tworzyli wersji które pozwalają korzystać ze wszystkich treści? Jak skutecznie zabronimy dystrybucję kodu otwartego oprogramowania, które modyfikować i rozwijać może każdy? - pyta retorycznie.

Ekspertka dodaje, że z punktu widzenia prywatności pomysł ministerstwa może budzić obawy. - Czy dane o tym, kto i jaką pornografię ogląda będą gdzieś gromadzone? Co zrobimy w sytuacji, kiedy takie informacje wyciekną? Strony z pornografią mogą ujawniać o nas bardzo wrażliwe dane, takie jak orientacja seksualna, szczegółowe preferencje seksualne - łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której ich pozyskanie służy do szantażu osób znanych z życia publicznego pod groźbą ich ośmieszenia czy zniszczenia ich reputacji. Ograniczenie dostępu do pornografii osobom nieletnim samo w sobie jest ideą godną pochwały, ale dyskusja na ten temat pojawiła się w mediach bez konkretnych propozycji mądrego wdrożenia tego ograniczenia w rozumieniu technicznym - wskazuje.

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl rzecznik prasowy Ministerstwa Cyfryzacji Karol Manys stanowczo zaprzecza, aby resort miał zbierać jakiekolwiek dane i wskazuje, że dyskusja na ten temat dopiero się rozpoczyna, co oznacza, że "strona rządowa ma być gotowa na wszelkie pomysły i ich uzasadnienie". Głównym celem prac ma być przede wszystkim ochrona małoletnich, a nie zablokowanie dostępu do stron pornograficznych dorosłym.

Dołącz do dyskusji: Ministerstwo chce chronić niepełnoletnich przed pornografią w sieci

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Rozbawiony
Ordo Iuris będzie trzymało klucze?
odpowiedź
User
normalny
kompletny dzban który po raz kolejny nie ma pojęcia o czym mówi. jakim cudem ktoś taki dostał stołek ministra? ten zakaz jest kompletnie nierealny i niewykonalny. inne kraje, w tym UK, też to zapowiadały po czym się wycofały, ze względu na niemożliwość realizacji
odpowiedź