Bonprix.pl z 946 mln zł wpływów i 46 mln zł zysku, w pierwszej fazie epidemii przychody 50 proc. w dół
W zeszłym roku finansowym internetowy sklep odzieżowy Bonprix.pl (należący do niemieckiego koncernu OTTO) zanotował wzrost przychodów o 8,4 proc. do 946,51 mln zł oraz spadek zysku netto z 56,22 do 45,85 mln zł. W pierwszych tygodniach epidemii koronawirusa wpływy firmy zmalały o połowę, potem nastąpiła poprawa.
Zdecydowana większość wpływów polskiej spółki Bonprix pochodzi ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów. Przychody krajowe z tego źródła w zeszłym roku finansowym (od marca ub.r. do lutego br.) wyniosły 285,16 mln zł, co wobec 269,91 mln zł rok wcześniej oznacza wzrost o 5,6 proc. Z kolei przychody z zagranicy poszły w górę z 603,11 do 661,34 mln zł, czyli o 9,6 proc.
W sprawozdaniu firma podała, że w minionym roku rozliczeniowym wdrażała nowy model logistyczny. - Od połowy stycznia 2020 komisjonowanie oraz wysyłka ,zamówień naszych klientów ma miejsce w zautomatyzowanym magazynie centralnym koncernu OTTO w Haldensleben pod Magdeburgiem. Skutkiem tej zmiany jest znaczne przyspieszenie czasu realizacji zamówień, średnio z 5 do 3 dni roboczych, a także zmniejszenie ilości opóźnień oraz błędów wynikających z pomyłek pracowników magazynowych - opisano.
Przychody ze sprzedaży wysyłkowej towarów i materiałów poszły w górę z 813,8 do 884,45 mln zł.
Firma osiąga też wpływy z innych źródeł. Przychody z usług zwiększyły się z 33,25 do 37,59 mln zł, a z opłat użytkowników klubu lojalnościowego - z 10,25 do 10,75 mln zł.
550 mln zł na zakupy od niemieckiego Bonprix
Przychody spółki od innych podmiotów z koncernu OTTO wyniosły w zeszłym roku rozliczeniowym 48,6 mln zł (z czego 26,61 mln zł od spółki OTTO, a 20,51 mln zł od niemieckiego Bonprix), wydatki na zakupy towarów i materiałów od nich - 523,99 mln zł (całość od niemieckiego Bonprix), a na zakupy usług - 28,73 mln zł (w tym 27,67 mln zł od niemieckiego Bonprix).
Bonprix to jeden z czołowych e-sklepów odzieżowych w Polsce. W listopadzie ub.r. według badania Gemius/PBI był drugim po Zalando pod względem zasięgu, zanotował 2,89 mln użytkowników i 63,58 mln odsłon.
Koszty 11 proc. w górę, 625 pracowników
Wydatki operacyjne Bonprix w minionym roku rachunkowym wyniosły 890,98 mln zł, po wzroście o 11,1 proc. z 801,65 mln zł rok wcześniej. Wartość sprzedanych towarów i materiałów poszła w górę z 486,87 do 549,64 mln zł, a wydatki na usługi obce (m.in. marketing) - z 269,02 do 288,42 mln zł.
Natomiast nakłady na wynagrodzenia zwiększyły się z 26,71 do 30,38 mln zł. W zeszłym roku w firmie pracowało średnio 625 osób na etacie, w tym 190 pracowników biurowych i 435 produkcyjnych.
Nakłady na amortyzację wzrosły z 1,17 do 1,41 mln zł, na zużycia materiałów i energii - z 10,53 do 12,37 mln zł, na podatki i opłaty - z 402,1 do 470,3 tys. zł, a pozostałe koszty rodzajowe - z 902,6 tys. zł do 1,1 mln zł.
Natomiast pozostałe wpływy operacyjne zwiększyły się z 5,63 do 7,86 mln zł, a pozostałe koszty operacyjne - z 6,98 do 7,56 mln zł.
Przełożyło się to na spadek wyników rentowności firmy. Zysk sprzedażowy zmalał 71,36 do 55,53 mln zł, zysk operacyjny - z 70,01 do 55,82 mln zł, zysk brutto - z 70,33 do 57,58 mln zł, a zysk netto - z 56,22 do 45,85 mln zł.
Bonprix tłumaczy to wydatkami na zmiany w logistyce. - Koszty tych zmian pokazuje nie proporcjonalny przyrost kosztów własnych sprzedaży towarów w stosunku do wzrostu obrotów ze sprzedaży. To fakt, zysk netto zmniejszył się o 8 proc., ale optymizmem napawa fakt ,że w porównaniu z rokiem ubiegłym we wszystkich krajach grupy bonprix PL odnotowaliśmy wzrosty sprzedaży - zaznaczono w sprawozdaniu.
90 proc. udziałów firmy na niemiecki Bon Prix, a 10 proc. - też niemiecki Otto Europe.
Krótki spadek sprzedaży po wybuchu epidemii
Bonprix podkreślił, że w związku z epidemią koronawirusa od marca działa w permanentnym trybie zarzadzania kryzysowego, stara się przede wszystkim zabezpieczyć własny personel i zapewnić dalszą działalność.
- W pierwszych tygodniach po wybuchu pandemii Spółka notowała znaczny, sięgający 50 proc. spadek obrotów, jednak w następnym okresie, dzięki odpowiednim działaniom marketingowo-sprzedażowym doszło do znacznej poprawy, w niektórych tygodniach obroty przewyższają pierwotne plany. Nie został też poważnie zakłócony łańcuch dostaw produktów od dostawców ulokowanych głównie na Dalekim Wschodzie - opisano.
Firma wyliczyła, że je priorytetami jest obecnie zabezpieczenie dalszych dostaw produktów do klientów mimo ograniczeń wprowadzanych w związku z epidemią przez różne kraje, utrzymanie płynności finansowej, sprzedaż artykułów z bieżącej kolekcji i odblokowanie środków finansowych potrzebnych do prowadzenia dalszej działalności.
- Jak dotąd te cele udaje się realizować i Spółka nie spodziewa się pogorszenia sytuacji, w najbliższych miesiącach. Obecnie nie są planowane przestoje ani tym bardziej zwolnienia pracowników, odwrotnie w drugim kwartale 2020 planowane jest zatrudnienie około 150 osób personelu magazynowego - podkreślono.
Kierownictwo Bonprix zauważyło, że sklepy internetowe są lepiej przygotowane do działania w warunkach epidemii niż stacjonarne. - Głównie z powodu braku kosztów czynszów oraz personelu związanych z posiadaniem sklepów typu brick&mortar. Dzięki temu będzie w stanie znacznie dłużej utrzymywać płynność finansową oraz elastyczniej dostosowywać się do aktualnych warunków - uzasadniono.
Dołącz do dyskusji: Bonprix.pl z 946 mln zł wpływów i 46 mln zł zysku, w pierwszej fazie epidemii przychody 50 proc. w dół