Rusza aukcja na 5G. Licytacja od 450 mln zł za pasmo
Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłasza 22 czerwca rozpoczęcie aukcji na pasmo "C" (3400-3800 MHz) - jedno z pasm pionierskich sieci 5 G - z ceną wywoławczą na poziomie 450 mln zł za 1 rezerwację - poinformował prezes UKE Jacek Oko.
- Startujemy dzisiaj, do 8 sierpnia składanie ofert wstępnych. Cały proces potrwa około 150 dni - powiedział prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej na konferencji prasowej.
Przedmiotem aukcji są cztery bloki po 100 MHz w paśmie 3400-3800 MHz, na które zwycięzcy dostaną 15-letnie rezerwacje. Cena wywoławcza każdego z bloków wynosi 450 mln zł.
Jacek Oko podkreślił, że po konsultacjach bloki rozszerzono z 80 do 100 MHz (przy poszerzeniu puli pasma z 3480-3800 MHz pierwotnie do 3400-3800 Mhz), a zobowiązania operatorów w zakresie przepustowości zostały zmniejszone ze 100 Mb/s do 95 Mb/s. Ponadto z siedmiu do pięciu lat skrócono czas na usunięcie z sieci sprzętu od producenta uznanego za dostawcę wysokiego ryzyka.
Prezes Jacek Oko podpisał dokumenty i ogłosił start aukcji na cztery rezerwacje częstotliwości z pasma 3,6 GHz https://t.co/T6shEKhCRM #5G pic.twitter.com/DGN9I4AtSM
— UKE (@UKE_GOV_PL) June 22, 2023
- Przewidzieliśmy 5 lat na usunięcie sprzętu od producenta uznanego za dostawcę wysokiego ryzyka - podkreślił prezes. - Mamy wewnętrzne analizy, są wskazania zagrożenia. (...) Nie widzę zagrożenia dla tego procesu - dodał, pytany o ryzyko zaskarżenia aukcji.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Prezes UKE przekazał, że zobowiązania ilościowe to co najmniej 3,8 tys. stacji bazowych w ciągu 48 miesięcy, co najmniej 400 stacji w gminach od 10 do 20 tys. mieszkańców, co najmniej 700 stacji w gminach od 20 do 50 tys. mieszkańców oraz co najmniej 300 stacji w gminach od 50 do 80 tys. mieszkańców. Jak wyjaśnił, chodzi o to, by inwestycje nie objęły tylko wielkich miast, ale były także skierowane do mniejszych ośrodków.
Skarb Państwa zarobi min. 1,8 mld zł
Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński ocenił, że czas na konsultacje z operatorami został wykorzystany bardzo dobrze, o czym świadczy udostępnienie większej puli pasma, a z drugiej strony wprowadzenie realnych i konkretnych zobowiązań pokryciowych. "Jest to ważne dlatego, że dystrybucja pasma i cały proces z tym związany ma na celu to, by obywatele i przedsiębiorcy mieli dostęp do szybkiego internetu" - powiedział Cieszyński.
Pytany, czy spodziewa się udziału wszystkich czterech głównych operatorów w aukcji, odparł: "w mojej ocenie zgłoszą się wszyscy, ale jest to suwerenna decyzja operatorów".
Urząd Komunikacji Elektronicznej przewiduje, że zwycięzcy aukcji otrzymają pasmo do dyspozycji w grudniu 2023 r. Szacowane wpływy z aukcji to co najmniej 1,8 mld zł.
Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński powiedział na konferencji prasowej, że spodziewa się startu wszystkich operatorów w aukcji, ale "ale to jest ich suwerenna decyzja".
Cieszyński poinformował, że celem ogłoszenia aukcji 5G jest poprawa dostępu Polaków do sieci komórkowej, a nie cel fiskalny. Wpływy z aukcji mogą stanowić bowiem tylko 0,3 proc. wpływów budżetu państwa.
Aukcja na internet 5G po dwóch turach konsultacji
Ogłoszenie aukcji poprzedziły konsultacje podzielona na dwie rundy. We wtorkowym komunikacie Urząd Komunikacji Elektronicznej wyliczył, że w ramach drugiej fazy konsultacji, trwającej od 6 kwietnia do 12 maja, swoje stanowiska skierowały do niego przede wszystkim operatorzy telekomunikacyjni (Orange Polska - dwa stanowiska, Exatel, P4, Polkomtel) oraz organizacje branżowe (Krajowa Izba Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji, Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego - ZIPSEE Cyfrowa Polska, Pracodawcy RP, Konfederacja Lewiatan, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji).
Stanowiska przedstawiły też Huawei Polska, Wojskowe Biuro Zarządzania Częstotliwościami i Mateusz Zając. Kolejne stanowisko osoby fizycznej zostało złożone nieprawidłowo.
UKE opublikował wszystkie prawidłowo skierowane stanowiska. Nie ujawnił natomiast, czy w związku z zawartymi w nich opiniami zmieniono warunki planowanej. Konferencja prasowa na ten temat odbędzie się w czwartek.
Opublikowaliśmy wyniki postępowań konsultacyjnych aukcji na cztery rezerwacje częstotliwości z pasma 3,6 GHz #5G https://t.co/tWOheBunZD https://t.co/fSPhubszQK pic.twitter.com/RBgy3q3jzp
— UKE (@UKE_GOV_PL) June 20, 2023
Zgodnie z przepisami UKE ma 21 dni od zamieszczenia stanowisk konsultacyjnych na ogłoszenie aukcji dotyczące częstotliwości do internetu 5G.
- Przewidujemy, że zwycięzcy aukcji otrzymają pasmo do dyspozycji w IV kwartale 2023 r. Wtedy też komercyjnie będą mogły być uruchamiane pierwsze stacje w C-bandzie - zapowiedział w kwietniu br. prezes UKE Jacek Oko. Do Skarbu Państwa ze sprzedaży zaoferowanych częstotliwości z pasma 3,6 GHz może trafić minimum 1,5-2 mld zł.
Jakie warunki aukcji na częstotliwości do 5G
Na początku kwietnia, po zakończeniu pierwszej odsłony konsultacji, UKE opisał zmiany, które wprowadzono w warunkach planowanej aukcji.
- Przychyliliśmy się do stanowisk operatorów i zdecydowaliśmy się na rozszerzenie czterech oferowanych bloków z 80 do 100 MHz, sieci prywatne z bloku „0” przesuwając - z korzyścią także i dla nich - do innego zakresu - opisał w komunikacie prezes UKE Jacek Oko. - Co ważne, pomimo tego, że każdy z operatorów ma szansę otrzymać do swojej dyspozycji więcej pasma, to nie zmieniła się cena wywoławcza za blok i cały czas wynosi 450 mln zł. Liczymy na to, że operatorzy tę korzyść przełożą na budowę jeszcze lepszej jakości sieci dla klientów - dodał.
Ponadto nie w całym kraju będzie obowiązywał wymóg, żeby zasięg sieci wynosił minimum 90 proc. terytorium. - Zdajemy sobie sprawę, że wybudowanie sieci pokrywającej ponad 90 proc. obszaru przy naszej północnej i wschodniej granicy lądowej jest problematyczne ze względu na sytuację geopolityczną utrudniającą współpracę przy koordynacji międzynarodowej. Przychyliliśmy się do obiektywnych uwag, które napłynęły w procesie konsultacji - wyjaśnił Jacek Oko.
W nowych warunkach wskazano listę gmin z pasa granicznego na północy i wschodzie Polski (łącznie to ok. 5 proc. powierzchni kraju), w których nie będzie wymagany zasięg wynoszący minimum 90 proc. terytorium.
- Nie oznacza to jednak, że klienci na tych terenach nie będą mieli dostępu do wysokiej jakości usług telekomunikacyjnych, bo zobowiązania dotyczące gospodarstw domowych i szlaków komunikacyjnych pozostają w mocy w tych gminach. Zapewnienie zasięgu poza drogami i gospodarstwami domowymi na tym terenie będzie wynikało jednak z decyzji biznesowych operatorów, z możliwym wsparcie za pomocą m.in. umowy inwestycyjnej - zapoewiedział Jacek Oko.
Ponadto z 7 do 5 lat skrócono okres, w którym operatorzy będą musieli usunąć ze swojej sieci sprzęt od producenta uznanego za dostawcę wysokiego ryzyka. Z krytycznych elementów sieci od takich producentów telekomy będą musiały zrezygnować już w pierwszym roku, a stopniowo także z kolejnych.
- Do tego zapisy, celem wykluczenia wszelkich niejasności, jeszcze mocniej opierają się na unijnych regulacjach. Założenia te zostały skonsultowane i zaakceptowane przez Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa 24 marca 2023 r. - zaznaczył prezes UKE.
- Pozostałe zmiany w zakresie zobowiązań są raczej kosmetyczne. Staraliśmy się je zsynchronizować czasowo i kierunkowo ze wszystkimi strategicznymi dokumentami na poziomie krajowym i europejskim, które do końca 2030 r. mówią o zapewnieniu jak największej grupie obywateli wysokiej jakości usług dostępu do internetu - dodał Oko.
Dołącz do dyskusji: Rusza aukcja na 5G. Licytacja od 450 mln zł za pasmo