SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Trójka z czwartym szefem w ciągu roku. "Tego radia już nie ma, zostały nadajniki i studia"

Michał Narkiewicz-Jodko bez podania przyczyn zrezygnował z funkcji dyrektora radiowej Trójki, jego obowiązki przejął Paweł Kwieciński. To już czwarta osoba szefująca antenie w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. - Trójki już nie ma, a na strategię odbudowy jest za późno - komentuje Leszek Kozioł, były prezes Radia Eska.

Dołącz do dyskusji: Trójka z czwartym szefem w ciągu roku. "Tego radia już nie ma, zostały nadajniki i studia"

165 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Swordfish
Młodzi słuchający już od kilku lat streamingu nigdy nie zrozumieją, że można być słuchaczem radia. Po piosence nikt ma nie gadać, tylko ma być od razu kolejna piosenka. Prowadzący nie jest potrzebny. Chyba, że jak w Esce zmieści się w 30 sekund z sucharem z internetu. Serwisy informacyjne ich nie obchodzą - chyba, że będą plotki o gwiazdach i celebrytach z ich pokolenia.
Czasy redaktorów-autorytetów celebrujących w nabożeństwie emisję płyty (najlepiej z vinylu) już odeszły.
odpowiedź
User
nina
Funkcjonariuszka Kamińska wzorcowo wykonała polecenie PiS-u, aby ostatni w miarę wolny przyczółek Polskiego Radia zutylizować. I tyle. Naprawdę u młotków z tej partii nie ma znaczenia, że jest jakaś legenda Trójki, słynni dziennikarze etc. Trzeba było zmiażdżyć ostanią niszę jako takiej wolności słowa w Polskim Radiu i to dokonano tego w kilka miesięcy popisowo.


Ale jak ona może sobie patrzeć w twarz? Tak samo taki Jodko?

MDŁOŚCI.
odpowiedź
User
jerzy
Młodzi słuchający już od kilku lat streamingu nigdy nie zrozumieją, że można być słuchaczem radia. Po piosence nikt ma nie gadać, tylko ma być od razu kolejna piosenka. Prowadzący nie jest potrzebny. Chyba, że jak w Esce zmieści się w 30 sekund z sucharem z internetu. Serwisy informacyjne ich nie obchodzą - chyba, że będą plotki o gwiazdach i celebrytach z ich pokolenia.
Czasy redaktorów-autorytetów celebrujących w nabożeństwie emisję płyty (najlepiej z vinylu) już odeszły.


Może inaczej: odchodzą, bo jeszcze to pokolenie nie wymarło. Zaczyna wymierać.
odpowiedź