„Odeszła, trzaskając drzwiami”. Co się dzieje w Radiu 357?
Justyna Mączka odchodząc z Radia 357 dała do zrozumienia, że była to do końca jej decyzja. Choć zarząd radia pożegnał dziennikarkę - pozostało wrażenie, że nie wszystko w rozgłośni gra. Odejścia dziennikarzy są otoczone tajemnicą, zaś „przypadek Mączki” to tylko wierzchołek góry lodowej, dzięki któremu patroni i słuchacze mogą zaledwie domyślać się, co dzieje się w rozgłośni. I choć z wyjaśnień zarządu wynika, że wszystko przebiega zgodnie z planem - dziennikarze nie są co do tego przekonani.
Dołącz do dyskusji: „Odeszła, trzaskając drzwiami”. Co się dzieje w Radiu 357?
Bo tu są tacy co myślą, że każda krytyczna opinia o 357 pisana jest przez poddanych prezeski PR.
Ale pleciesz... jak by ktoś chciał posadkę to by poszedł do jakiegoś RMF i tam z pudełka grał 30 piosenek na okrągło kasując stabilną pensję. Dziś tworzyć radio które z zasady dla wielu jest skreślonym medium na tle YT czy Spotify to ryzyko samo w sobie, zwłaszcza przy kosztach, bo słuchacz ma wymagania jeśli ma płacić kasę.