Nowa oprawa radiowej Jedynki. "Połączenie tradycji z nowoczesnością"

Nowa oprawa, stara propaganda. Tfu.

Niestety, ale Polskie Radio stacza się po równi pochyłej... Wszędzie tylko publicystyka. KAŻDA z 4 ogólnopolskich anten robi się audycją "gadaną". Wyniki słuchalności PR24 jasno pokazują że ludzie nie chcą tyle gadania. Nie ważne czy PiS czy PO czy SLD. Ważne że przez cały dzień trują. Jedyną stacją gdzie mogę posłuchać muzyki po pracy jest PR Chopin- niestety o bardzo nikłych możliwościach dotarcia do słuchacza. Gdzie dawna BISka, czy Trójka za czasów Skowrońskiego...

Te jingle są całkiem dobre. Brzmią nowocześnie, ale nie są tak agresywne jak w stacjach komercyjnych. Klasa wyżej niż poprzednie. Idealnie wpisują się w charakter anteny o formacie full service/ varied.

Klasa wyżej??? Poprzednie jingle były świetnie zaaranżowane, bogato orkiestrowane, zagrane przez żywych muzyków - z panoramą, przestrzenią i dynamiką. Poza tym nawiązywały do mazurka radiowego. Te są niewyraźne, płaskie anemiczne, nie budzą skojarzeń z marką (no może z jakimś Radiem Maryja lub innym o świętym profilu). Brakuje w nich połysku i przestrzeni. Anachroniczne. Pomijam już jakość nagrań. Mazurek radiowy kończący serwis o pełnej godzinie - grany chyba przez jakieś dziecko z ogniska muzycznego, nieśmiało i na źle brzmiącym instrumencie. Bardzo niekorzystna zmiana, którą mogli zaakceptować tylko laicy w kwestii oprawy radiowej.