SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nadawca Radia ZET oburzony na spot PiS. Chodzi o fragment wywiadu u Rymanowskiego

Zarząd Eurozetu wyraził sprzeciw wobec użycia przez Prawo i Sprawiedliwość w nowym spocie fragmentu wywiadu Bogdana Rymanowskiego z ekonomistą Bogusławem Grabowskim. Spółka podkreśliła, że ujęcia pojawiły się w klipie bez jej zgody.

Dołącz do dyskusji: Nadawca Radia ZET oburzony na spot PiS. Chodzi o fragment wywiadu u Rymanowskiego

37 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
miś społeczny
fajnie ze komentarze sie nie pojawiaja, dolacz do dyskusji, yhym

System cenzury na WM jest oparty na blackliście wyrazów zabronionych. Trzeba dzielić wyrazy lub jest r o z s t r z e l i w a ć, wtedy jest szansa że komentarz się pojawi.
odpowiedź
User
To ja nikt inny
Zgadzam się, że żadne materiał, a tym bardziej taki, nie może być wykorzystywany bez pytania o zgodę.

Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę google hasło w języku niemieckim »heute gestohlen«, czyli dzisiaj ukradzione, a wyszukiwarka uzupełnia »morgen in Polen«, czyli jutro w Polsce. Komentarze zwolenników PiS potwierdzają niestety opinię o Polakach, którą sobie wyrobili zagranicą. Tylko dlaczego PiS może to robić, bo sądy pracują tak wolno, że skargę Eurozet na agencję reklamową rozstrzygną za pięć lat, po następnych wyborach.
odpowiedź
User
To ja nikt inny
Zgadzam się, że żadne materiał, a tym bardziej taki, nie może być wykorzystywany bez pytania o zgodę.

Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę google hasło w języku niemieckim heute gestohlen, czyli dzisiaj ukradzione, a wyszukiwarka uzupełnia morgen in Polen, czyli jutro w Polsce. Komentarze zwolenników PiS potwierdzają niestety opinię o Polakach, którą sobie wyrobili zagranicą. Tylko dlaczego PiS może to robić, bo sądy pracują tak wolno, że skargę Eurozet na agencję reklamową rozstrzygną za pięć lat, po następnych wyborach.
odpowiedź