Bartosz Węglarczyk: władza rozpoczęła otwartą wojnę z mediami

By uzdrowić sytuacje w mediach potrzebna jest wielka o nich debata Dokąd zmierzają ? . Pytań w niej stawianych może być wiele,. Jedno podstawowe. Jjak maja się bronić Co , którzy poddani są internetowym dosłownie linczem i hejtem w wyniku kłamstw pisanych w mediach ? Proces ? Trwa lata. Sprostowanie ? żart małym druczkiem gdzieś po latach gdzie nikt nie doczyta. Media same tez muszą się zmierzyć z wieloma problemami. Źle opłacani dziennikarze pracujący na śmieciowych umowach bez żadnych praw pracowniczych. Te problemy były sygnalizowane przez listy pracownikow np. TVN i co ? Jest jak jest temat umarł. Doświadczenie i sprawdzanie newsa w 3 źródłach. Mam wrażenie, że ta zasada już nie obowiązuje. I wreszcie teksty z tezą. Skracanie informacji wybieranie w historii opowiadanej tylko tych faktów, które potwierdzą stawiana przez redakcje tezę. Szkoda, bo to piękny zawód a prawda często nie ma szans się bronić.

Sprawdziłeś w 3 źródłach czy list anonimowych pracowników był listem pracowników TVN, czy może listem napisanym przez konkurencję?

Pan Węglarczyk określa obecną sytuację w mediach jako powrót do komuny, tak jakby nie był świadom, że jego propozycja finansowania mediów publicznych (zero reklam) jest żywcem wzięta z czasów komuny. Czyżby był jej nieodrodnym dzieckiem? A co ze sprzedażą czasu reklamowego? A, to już tylko na wyłączność pozostałych mediów... Śmieszna czy żałosna jest ta propozycja? Kasa, kasa, Misiu się liczy... Nieprawdaż?

Niemcy i Rosjanie wymordowali większość inteligencji, tej straty już nie da się odbudować. Dobrze, że są tacy jak Ty i to widzą.

Jeśli ktoś ma wątpliwości czy Polskę da się uratować, czy jest jakakolwiek nadzieja, wystarczy przeczytać komentarze. Niewielki portal branżowy, dziennikarze, mediaworkerzy, a poziom wpisów żenujący, godny ciemnoty karmionej rządową propagandą. Polska to kraj miernot i nieudaczników, a obecna władza to tego ucieleśnienie, dlatego na tak podatny grunt trafiają te bajki o "prawdzie", "repolonizacji", "zaciekłych atakach" zewnętrznych wrogów itd. Szkoda, ale nie miejmy złudzeń, na nic lepszego jako kraj nie zasługujemy.