Jak to właściwie jest z depilacją miejsc intymnych u kobiety - czy jest
ona wskazana ze względu na np. lepsze utrzymanie higieny, czy raczej
wręcz przeciwnie - sprzyja infekcjom?
Inne aspekty mnie nie interesują, ponieważ te znam. ;) Zdanie
ginekologów natomiast w powyższej kwestii są podzielone, jak się okazuje.

Ewa

> ginekologów natomiast w powyższej kwestii są podzielone, jak się okazuje.

jako doktor mogę powiedzieć że złotym środkiem jest trymowanie tkz bobra

jk

medea pisze:
> Jak to właściwie jest z depilacją miejsc intymnych u kobiety - czy
> jest ona wskazana ze względu na np. lepsze utrzymanie higieny, czy
> raczej wręcz przeciwnie - sprzyja infekcjom?
> Inne aspekty mnie nie interesują, ponieważ te znam. ;) Zdanie
> ginekologów natomiast w powyższej kwestii są podzielone, jak się okazuje.
>
> Ewa

Znane mi osoby po skorzystaniu z toalety używają chusteczek,
czasem także tych nawilżonych - lactacyd zdaje się,
no i każdorazowa zmiana wkładki higienicznej.
Dosłownie zero infekcji, zapaleń czy grzybic.
Natomiast kiedyś ginekolog powiedział mojej partnerce,
że do infekcji przy wydepilowanych miejscach przyczynia sie najbardziej
oddech partnera i nawet jak starannie wypłucze
usta płynem do ust, to i tak oddech jest poważnym źródłem infekcji.
Dlatego mówiła całować, ale na bezdechu.
Nie żebym chciał tu reklamować jakiś seks oralny,
ale z wiarygodnego źródła wiem, że praktycznie wszelkie dotychczasowe
sporadyczne infekcje po zastosowaniu się to tych porad ustały całkowicie.
Piotrek

Piotr pisze:
> medea pisze:
>> Jak to właściwie jest z depilacją miejsc intymnych u kobiety - czy
>> jest ona wskazana ze względu na np. lepsze utrzymanie higieny, czy
>> raczej wręcz przeciwnie - sprzyja infekcjom?
>> Inne aspekty mnie nie interesują, ponieważ te znam. ;) Zdanie
>> ginekologów natomiast w powyższej kwestii są podzielone, jak się
>> okazuje.
>>
>> Ewa
>
> Znane mi osoby po skorzystaniu z toalety używają chusteczek,
> czasem także tych nawilżonych - lactacyd zdaje się,
> no i każdorazowa zmiana wkładki higienicznej.
> Dosłownie zero infekcji, zapaleń czy grzybic.
> Natomiast kiedyś ginekolog powiedział mojej partnerce,
> że do infekcji przy wydepilowanych miejscach przyczynia sie najbardziej
> oddech partnera i nawet jak starannie wypłucze
> usta płynem do ust, to i tak oddech jest poważnym źródłem infekcji.
> Dlatego mówiła całować, ale na bezdechu.
> Nie żebym chciał tu reklamować jakiś seks oralny,
> ale z wiarygodnego źródła wiem, że praktycznie wszelkie dotychczasowe
> sporadyczne infekcje po zastosowaniu się to tych porad ustały całkowicie.
> Piotrek

Przy czy chodzi tak naprawdę o przycięcie króciutko włosków,
a nie depilację do gołej skóry, bo chyba jeszcze nie słyszałem
o takim środku, który by jej wtedy nie podrażniał.
Piotrek

Piotr pisze:

>> Znane mi osoby po skorzystaniu z toalety używają chusteczek,
>> czasem także tych nawilżonych - lactacyd zdaje się,
>> no i każdorazowa zmiana wkładki higienicznej.
>> Dosłownie zero infekcji, zapaleń czy grzybic.

Słuchaj, ja nie potrzebuję wskazówek dotyczących higieny, serio. :)
I nie mówię, że mam jakiś kłopot z nazbyt częstymi infekcjami, jednak
pewną prawidłowość zauważyłam.

>> Natomiast kiedyś ginekolog powiedział mojej partnerce,
>> że do infekcji przy wydepilowanych miejscach przyczynia sie najbardziej
>> oddech partnera i nawet jak starannie wypłucze

Hm, pierwsze słyszę.

>> usta płynem do ust, to i tak oddech jest poważnym źródłem infekcji.
>> Dlatego mówiła całować, ale na bezdechu.

Można się udusić przy zbyt namiętnym seksie. ;)))

> Przy czy chodzi tak naprawdę o przycięcie króciutko włosków,
> a nie depilację do gołej skóry, bo chyba jeszcze nie słyszałem
> o takim środku, który by jej wtedy nie podrażniał.

Czyli decydować się na ciągły efekt odrastających włosów? Ogoliłeś się
kiedyś w miejscu intymnym?

Ewa

medea pisze:
>>> że do infekcji przy wydepilowanych miejscach przyczynia sie najbardziej
>>> oddech partnera i nawet jak starannie wypłucze
> Natomiast kiedyś ginekolog powiedział mojej partnerce,
>
> Hm, pierwsze słyszę.
>
>>> usta płynem do ust, to i tak oddech jest poważnym źródłem infekcji.
>>> Dlatego mówiła całować, ale na bezdechu.
>
> Można się udusić przy zbyt namiętnym seksie. ;)))

Otóż dowiedziałem się jakoś, że na początku może nie jest to łatwe,
ale to tylko kwestia przyzwyczajenia.
A jeśli dzięki temu zmniejsza się ryzyko 'infekcji' i w jej następstwie
dotkliwego postu to IMO naprawdę warto.

>
>> Przy czy chodzi tak naprawdę o przycięcie króciutko włosków,
>> a nie depilację do gołej skóry, bo chyba jeszcze nie słyszałem
>> o takim środku, który by jej wtedy nie podrażniał.
>
> Czyli decydować się na ciągły efekt odrastających włosów? Ogoliłeś się
> kiedyś w miejscu intymnym?

Oczywiście, że tak. Praktycznie od szkoły średniej.
To można się tam nie golić? Chyba za takie coś prędzej wyleciałbym z
łóżka :-))
Jednak chodzi o to, aby przystrzyc włosy tak, aby nie kuły i podrażniały
i jednocześnie były króciutkie.
Teraz to żaden problem, ponieważ są bardzo dobre trymery do miejsc
intymnych.
Mojej partnerce kupiłem philipsa.
Nakładki zapewniają odpowiednią długość włosa,
a złota siateczka stosowną higienę.
Warto jednak po umyciu mimo wszystko spryskać tą siatkę jakąś perfumą ;-)
Piotrek

>... spryskać tą siatkę jakąś perfumą ;-)
Perfumy, odświżacze powietsza, dziwne zapaszki (klej, lakier do paznokci,
korktor do papieru) zciągają pająki.
Takie duże, do 5-7 cm (moze 10cm), to się zdaje się kątnik nazywa,
biega szybko , ma czarny środek= 1/3 pajaka, i są okropne.




--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl

> Jak to właściwie jest z depilacją miejsc intymnych u kobiety - czy jest
> ona wskazana ze względu na np. lepsze utrzymanie higieny, czy raczej
> wręcz przeciwnie - sprzyja infekcjom?
> Inne aspekty mnie nie interesują, ponieważ te znam. ;) Zdanie
> ginekologów natomiast w powyższej kwestii są podzielone, jak się okazuje.
>
Gdyby niegolenie włosów łonowych rzeczywiście w znacznym stopniu sprzyjało
infekcjom, jak to się teraz próbuje ludziom wmawiać, to wszystkie kobiety
goliłyby się tam od zawsze, podczas gdy jest to moda licząca sobie mniej niż
20 lat. Wybaczcie, że posłużę się akurat takim dowodem, ale obejrzyjcie
sobie dowolny film pornograficzny z lat 80 lub starszy-jak tam znajdziecie
wydepilowaną aktorkę, to się mocno zdziwię, a przecież one, jako osoby
najmocniej eksponujące swoje miejsca intymne, chyba z konieczności starają
się o nie jak najlepiej dbać-gdyby wiedziały, że golenie im służy, raczej by
się wtedy goliły. Jakoś nie słyszałem, żeby przed erą golenia zapadalność na
choroby okolic krocza była wyższa niż obecnie, jeśli jednak była-proszę o
odnośnik do jakichś materiałów na ten temat.

Teraz proporcje się odwróciły i ze świecą można szukać jakiejś choćby
częściowo niewydepilowanej. Nie mówię, że to źle-taka moda i tyle, ale właśnie-
moda i nic ponadto. Żadne względy medyczne raczej za tym nie przemawiają.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl