Witam, jakiś czas temu wziąłem się za bieganie i o ile na początku,
przeszkodą była wytrzymałość nóg, potem to zeszło na technike oddychania
(szybko łapałem zadyszki), to teraz czego przeszkoczyć nie mogę, po paru
kilometrach często zdarza się, że zaczynam mnie łapać ból pod sercem -
konkretnie o wysokość chodzi, bo po mojej prawej stronie.

Mogę biec dalej, ale to będzie oznaczało tylko coraz bardziej nasilający
się objaw, aż muszę się zatrzymać, bo nie idzie już wytrzymać. Dużo
pomaga uciśnięcie dłonią w tym miejscu. Coś podobnego do potocznej
kolki, ale staram się nie wychodzić wcześniej niż 2-3h po jedzeniu,
czy pić więcej niż łyk-dwa przed wyjściem.

Czy to normalny objaw nie umiejętnego jeszcze treningu?

--
Mateusz Bogusz

Użytkownik Karol Y napisał w wiadomości
news:hunurk$3d7$1@node1.news.atman.pl...
> Witam, jakiś czas temu wziąłem się za bieganie i o ile na początku,
> przeszkodą była wytrzymałość nóg, potem to zeszło na technike oddychania
> (szybko łapałem zadyszki), to teraz czego przeszkoczyć nie mogę, po paru
> kilometrach często zdarza się, że zaczynam mnie łapać ból pod sercem -
> konkretnie o wysokość chodzi, bo po mojej prawej stronie.
>
> Mogę biec dalej, ale to będzie oznaczało tylko coraz bardziej nasilający
> się objaw, aż muszę się zatrzymać, bo nie idzie już wytrzymać. Dużo pomaga
> uciśnięcie dłonią w tym miejscu. Coś podobnego do potocznej kolki, ale
> staram się nie wychodzić wcześniej niż 2-3h po jedzeniu, czy pić więcej
> niż łyk-dwa przed wyjściem.
>
> Czy to normalny objaw nie umiejętnego jeszcze treningu?
>
> --
> Mateusz Bogusz


Witam,
moim zdaniem powinieneś zgłosić się jak najszybciej do lekarza, który
skieruje Cię na tzw.próbę wysiłkową serca. Po tym badaniu będziesz wiedział,
czy to jest ból pochodzenia sercowego, czy nie ma on związku z sercem.

Pozdrawiam,
Jarek

W dniu 2010-06-09 13:44, Karol Y pisze:
> Witam, jakiś czas temu wziąłem się za bieganie i o ile na początku,
> przeszkodą była wytrzymałość nóg, potem to zeszło na technike oddychania
> (szybko łapałem zadyszki), to teraz czego przeszkoczyć nie mogę, po paru
> kilometrach często zdarza się, że zaczynam mnie łapać ból pod sercem -
> konkretnie o wysokość chodzi, bo po mojej prawej stronie.

No to zdecyduj się. To ból pod_sercem czy po twojej prawej stronie?

jesli wyraźnie po prawej stronie to jedyne co mi przychodzi na myśl
sądząc po twoich objawach to uporczywa wysiłkowa kolka międzyżebrowa,
albo tętniak/ jakiejś aorty, naczynia w płucach. Jeśli to osłabienie
ścianki naczynia to może być śmiertelnie niebezpieczne - zrób sobie
badania pod katem tętniaków w jamie brzusznej, szyi i klatce piersiowej.

> Mogę biec dalej, ale to będzie oznaczało tylko coraz bardziej nasilający
> się objaw, aż muszę się zatrzymać, bo nie idzie już wytrzymać. Dużo
> pomaga uciśnięcie dłonią w tym miejscu. Coś podobnego do potocznej
> kolki, ale staram się nie wychodzić wcześniej niż 2-3h po jedzeniu,
> czy pić więcej niż łyk-dwa przed wyjściem.

Też regularnie biegałem zanim sobie ACLa nie zerwałem. :/
Akurat pić wody możesz dużo przed wyjściem, to nawet wskazane. Płyny nie
mają wpływu na bóle, ani kolki.


> Czy to normalny objaw nie umiejętnego jeszcze treningu?



Aha, a więc to początki biegania dopiero? Hmm to może zmieniać postać
rzeczy i ewentualne obawy o tętniaka itp. Możliwe że to co odczuwasz
zwykłe bóle kolkowe, bieganie jest wymagającym wysiłkiem, cała przepona
musi się wzmocnić, tak samo bardzo unerwione mięśnie międzyżebrowe.
Jeśli Cię boli to po prostu wtedy zwolnij, przejdź do marszobiegu,
biegaj interwały, biegaj tylko jak nie ma upałów itp. Kondycja i tak
będzie wzrastać, a dasz organizmowi szansę i czas na lepszą adaptację.
A do biegania dołącz w tygodniu wysiłek siłowy - w dni gdy nie biegasz.
Ćwicz mięśnie brzucha i pleców, grzbietu.




--
pozdrawiam
STranger

>> Czy to normalny objaw nie umiejętnego jeszcze treningu?
>
> Aha, a więc to początki biegania dopiero? Hmm to może zmieniać postać
> rzeczy i ewentualne obawy o tętniaka itp. Możliwe że to co odczuwasz
> zwykłe bóle kolkowe, bieganie jest wymagającym wysiłkiem, cała przepona
> musi się wzmocnić, tak samo bardzo unerwione mięśnie międzyżebrowe.
> Jeśli Cię boli to po prostu wtedy zwolnij, przejdź do marszobiegu,
> biegaj interwały, biegaj tylko jak nie ma upałów itp. Kondycja i tak
> będzie wzrastać, a dasz organizmowi szansę i czas na lepszą adaptację.
> A do biegania dołącz w tygodniu wysiłek siłowy - w dni gdy nie biegasz.
> Ćwicz mięśnie brzucha i pleców, grzbietu.

Myślę, że to będzie najbardziej trafne w moim przypadku. Dzięki
wszystkim :-)

--
Mateusz Bogusz