Natrętne łaskotanie w gardle.

adamoxx1 Data ostatniej zmiany: 2010-07-12 13:43:50

Natrętne łaskotanie w gardle.

2010-07-12 01:05:04 - adamoxx1

Witam,

od jakichś 2 miesięcy nieustannie, bez przerwy, jak tortury, odczuwam
łaskotanie w gardle i ciągłą potrzebę kaszlu.

Wydaje mi się, że pojawiło się to u mnie po ostatnim przeziębieniu,
zwykłym przeziębieniu i bólu gardła.

Gorączki nie mam, czuję się dobrze, nie mam kataru (pojawia się dopiero
wtedy kiedy łzawie wskutek intensywnego kaszlu).

Łaskotanie czuję stale w jednym punkcie tchawicy, mniej więcej w tym
dołeczku nad mostkiem. Kaszel nie przynosi ulgi, jakby nie mogę w żaden
sposób dosięgnąć tego łaskoczącego punktu.
Czasem wzięcie oddechu bądź wypuszczenie powietrza, lub kiedy zaczynam
mówić i pojawiają się wibracje - powoduje bardzo gwałtowne łaskotanie i
odruchowy kaszel który nie pozwala mi wydobyć z siebie słowa, uczucie
jakby jakiś pyłek, ziarenko, kurz mi tam tkwił. Czuję jak przepływające
powietrze mnie łaskocze.

Jak kaszlę czuję odrywającą się w tchawicy rzadką wydzielinę, wygląda
normalnie, bezbarwna.

Rano po nocy czuję że tchawica jest bardzo wyschnięta, a uczucie
łaskotania nadal jest odczuwalne. Tchawica się zwilża dopiero na skutek
kaszlu.


Co to może być? Autentycznie mam wrażenie, że coś w tym gardle tkwi, coś
się przykleiło i nie może sie oderwać. Jak jakieś ziarenko zmielonej kawy.
Tak to mogę mniej więcej opisać.

Pozdrawiam



Re: Natrętne łaskotanie w gardle.

2010-07-12 01:19:06 - adamoxx1

adamoxx1 pisze:
> Witam,
>
> od jakichś 2 miesięcy nieustannie, bez przerwy, jak tortury, odczuwam
> łaskotanie w gardle i ciągłą potrzebę kaszlu.
>
> Wydaje mi się, że pojawiło się to u mnie po ostatnim przeziębieniu,
> zwykłym przeziębieniu i bólu gardła.
>
> Gorączki nie mam, czuję się dobrze, nie mam kataru (pojawia się dopiero
> wtedy kiedy łzawie wskutek intensywnego kaszlu).
>
> Łaskotanie czuję stale w jednym punkcie tchawicy, mniej więcej w tym
> dołeczku nad mostkiem. Kaszel nie przynosi ulgi, jakby nie mogę w żaden
> sposób dosięgnąć tego łaskoczącego punktu.
> Czasem wzięcie oddechu bądź wypuszczenie powietrza, lub kiedy zaczynam
> mówić i pojawiają się wibracje - powoduje bardzo gwałtowne łaskotanie i
> odruchowy kaszel który nie pozwala mi wydobyć z siebie słowa, uczucie
> jakby jakiś pyłek, ziarenko, kurz mi tam tkwił. Czuję jak przepływające
> powietrze mnie łaskocze.
>
> Jak kaszlę czuję odrywającą się w tchawicy rzadką wydzielinę, wygląda
> normalnie, bezbarwna.
>
> Rano po nocy czuję że tchawica jest bardzo wyschnięta, a uczucie
> łaskotania nadal jest odczuwalne. Tchawica się zwilża dopiero na skutek
> kaszlu.
>
>
> Co to może być? Autentycznie mam wrażenie, że coś w tym gardle tkwi, coś
> się przykleiło i nie może sie oderwać. Jak jakieś ziarenko zmielonej kawy.
> Tak to mogę mniej więcej opisać.
>
> Pozdrawiam

w moim odczuciu może to być jakaś alergia, chociaż nigdy wcześniej nie
stwierdziłem u siebie żadnego uczulenia na cokolwiek.
Widziałem też w internecie, że coś takiego może występować na tle
psychicznym/nerwowym.
Ale dziwne - nigdy czegoś takiego nie miałem, nie było to nawracające.
Mam 23 lata.

Próbuję sobie przypomnieć, czy to uczucie nie pojawiło się równolegle z
chwilą kiedy zacząłem używać dezodorantu nivea Dry Impact
(antyperspirant z całym szeregiem różnych składników).
Może przestanę go używać na jakiś czas i sprawdzę czy przejdzie.



Re: Natrętne łaskotanie w gardle.

2010-07-12 03:17:57 - Animka

W dniu 2010-07-12 01:19, adamoxx1 pisze:
> adamoxx1 pisze:
>> Witam,
>>
>> od jakichś 2 miesięcy nieustannie, bez przerwy, jak tortury, odczuwam
>> łaskotanie w gardle i ciągłą potrzebę kaszlu.
>>
>> Wydaje mi się, że pojawiło się to u mnie po ostatnim przeziębieniu,
>> zwykłym przeziębieniu i bólu gardła.
>>
>> Gorączki nie mam, czuję się dobrze, nie mam kataru (pojawia się dopiero
>> wtedy kiedy łzawie wskutek intensywnego kaszlu).
>>
>> Łaskotanie czuję stale w jednym punkcie tchawicy, mniej więcej w tym
>> dołeczku nad mostkiem. Kaszel nie przynosi ulgi, jakby nie mogę w żaden
>> sposób dosięgnąć tego łaskoczącego punktu.
>> Czasem wzięcie oddechu bądź wypuszczenie powietrza, lub kiedy zaczynam
>> mówić i pojawiają się wibracje - powoduje bardzo gwałtowne łaskotanie i
>> odruchowy kaszel który nie pozwala mi wydobyć z siebie słowa, uczucie
>> jakby jakiś pyłek, ziarenko, kurz mi tam tkwił. Czuję jak przepływające
>> powietrze mnie łaskocze.
>>
>> Jak kaszlę czuję odrywającą się w tchawicy rzadką wydzielinę, wygląda
>> normalnie, bezbarwna.
>>
>> Rano po nocy czuję że tchawica jest bardzo wyschnięta, a uczucie
>> łaskotania nadal jest odczuwalne. Tchawica się zwilża dopiero na skutek
>> kaszlu.
>>
>>
>> Co to może być? Autentycznie mam wrażenie, że coś w tym gardle tkwi, coś
>> się przykleiło i nie może sie oderwać. Jak jakieś ziarenko zmielonej kawy.
>> Tak to mogę mniej więcej opisać.
>>
>> Pozdrawiam
>
> w moim odczuciu może to być jakaś alergia, chociaż nigdy wcześniej nie
> stwierdziłem u siebie żadnego uczulenia na cokolwiek.
> Widziałem też w internecie, że coś takiego może występować na tle
> psychicznym/nerwowym.
> Ale dziwne - nigdy czegoś takiego nie miałem, nie było to nawracające.
> Mam 23 lata.
>
> Próbuję sobie przypomnieć, czy to uczucie nie pojawiło się równolegle z
> chwilą kiedy zacząłem używać dezodorantu nivea Dry Impact
> (antyperspirant z całym szeregiem różnych składników).
> Może przestanę go używać na jakiś czas i sprawdzę czy przejdzie.

Ma 99% alergia na zapachy (perfumy). Ja tak mam.

--
animka




Re: Natrętne łaskotanie w gardle.

2010-07-12 12:43:45 - medea

adamoxx1 pisze:

> Wydaje mi się, że pojawiło się to u mnie po ostatnim przeziębieniu,
> zwykłym przeziębieniu i bólu gardła.
>
> Gorączki nie mam, czuję się dobrze, nie mam kataru (pojawia się dopiero
> wtedy kiedy łzawie wskutek intensywnego kaszlu).
>
> Łaskotanie czuję stale w jednym punkcie tchawicy, mniej więcej w tym
> dołeczku nad mostkiem. Kaszel nie przynosi ulgi, jakby nie mogę w żaden
> sposób dosięgnąć tego łaskoczącego punktu.

Wydaje mi się, że to może być alergia. Ja tak mam w okresie pylenia
traw, a jestem na nie uczulona.

Czasem też tak mi się zdarzało oraz zdarza mojej córce, że faktycznie po
jakiejś infekcji gardła długo utrzymuje się taki suchy kaszel. Lekarze
radzą wtedy nawilżać gardło (dużo pić) oraz stosować syropy z
prawoślazem. Spróbuj, może zadziała u Ciebie. Jeśli nie, to pewnie
alergia wziewna na coś Ci się ujawniła. Zrób testy.

Ewa



Re: Natrętne łaskotanie w gardle.

2010-07-12 13:43:50 - Animka

W dniu 2010-07-12 12:43, medea pisze:
> adamoxx1 pisze:
>
>> Wydaje mi się, że pojawiło się to u mnie po ostatnim przeziębieniu,
>> zwykłym przeziębieniu i bólu gardła.
>>
>> Gorączki nie mam, czuję się dobrze, nie mam kataru (pojawia się dopiero
>> wtedy kiedy łzawie wskutek intensywnego kaszlu).
>>
>> Łaskotanie czuję stale w jednym punkcie tchawicy, mniej więcej w tym
>> dołeczku nad mostkiem. Kaszel nie przynosi ulgi, jakby nie mogę w żaden
>> sposób dosięgnąć tego łaskoczącego punktu.
>
> Wydaje mi się, że to może być alergia. Ja tak mam w okresie pylenia
> traw, a jestem na nie uczulona.
>
> Czasem też tak mi się zdarzało oraz zdarza mojej córce, że faktycznie po
> jakiejś infekcji gardła długo utrzymuje się taki suchy kaszel. Lekarze
> radzą wtedy nawilżać gardło (dużo pić) oraz stosować syropy z
> prawoślazem. Spróbuj, może zadziała u Ciebie. Jeśli nie, to pewnie
> alergia wziewna na coś Ci się ujawniła. Zrób testy.

Prawoślaz (zioło) też może być alergenem.

--
animka




Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS