Ku przestrodze

Jacek Buda Data ostatniej zmiany: 2010-09-08 22:35:22

Ku przestrodze

2010-08-30 21:28:05 - Jacek Buda

Mając trochę czasu opiszę wam to co było dawno jak byłem w szkole
jak pewna zabawa ....... a oto szczegóły
UWAGA NIE WOLNO TEGO ROBIć GROZI TO NAWET Smiercią
AUTOR NIE PONOSI ODPOWIEDZIAłLNOśCI ZA ZAISTNIAłE RZECZY !!!!!!!


Chodziłem do Podstawówki to byłą chyba klasa 5 i 6
Naszą klasę ogarneła zabawa
robiło się 10 przysiadów 10 wdechó2 potem kolega ściskał kolegę a tantem w
osteczności tracił na chwilę przytomność
i tak kilka razy dziennie szok
Byłą środa bo był totek w tv
nagle zaczeło się mi strasznie zawracać wgłowie i chyba zbladłem
położyłem nie byłem w stanie stać
opowiedziałem o tym rodzicom
oni wezwali pogotowie
Nie wiem co było dalej bo to było dawno
wiem że lekarz stwierdził ze miałem szczęście
do szkoły poszedłem za parę dni
W szkole zawrzało
zrobiono specjalną lekcję
zabawa się skończyła
Rok póxniej w innej klasie dzieciaki robili to samo
nasza klasa zadziałała opieprzyła powiedzeła nauczycielom i dyrektorce
Pytanie czy mogło mi się cos stac i do czego takie zabawy mogą doprowadzić




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Ku przestrodze

2010-08-31 10:30:48 - Ingarden

> Naszą klasę ogarneła zabawa
> robiło się 10 przysiadów 10 wdechó2 potem kolega ściskał kolegę a tantem w
> osteczności tracił na chwilę przytomność

Bawilismy sie tak samo za mlodu. Przysiady, potem z tylu kolega
obejmowal oburacz klatke (albo przepone, nie pamietam) i sciskal,
unoszac lekko do gory sciskanego. Potem liczenie do 10.. Rzeczywiscie,
zdarzalo mi sie tak zasnac.
Bawilismy sie rowniez wdychaniem zapalajacych sie zapalek i potem
wypuszczaniem dymu.. Na wykopach skakaniem po rurach z wrzaca woda.. W
skakanie na jadace pociagi.. Wlasnej roboty prochami, petardami,
saletra.. Jedlismy szczaw z torowisk..
Ot, mlodosc :-) Wiele z tych zabaw nie bylo zbyt madrych. Rola rodzica
jest czuwanie, zeby nie przekroczyc pewnej granicy i nie zrobic sobie
krzywdy.

Ale nie mozna przesadzac w zadna ze stron. Patrze teraz na trzepaki,
nasypy.. i pusto. Jeszcze 10-20 lat temu bylo to nie do pomyslenia. Nowy
wykop w okolicy to bylo jak przyjazd cyrku do miasta. Od razu bieglo sie
na rozpoznanie. Ciekawe czy juz wymyslili komputerowy symulator
trzepaka :-)

Moze i bieganie po wykopach, glupie zabawy, kopanie ziemianek, robienie
bramek z pretow stalowych itp. bylo niebezpieczne, ale uczylo tez
samodzielnosci, pomyslowosci, wytrwalosci.. Wiem to troche inny temat,
ale tak mi sie zebralo na wspominki, ha!

--
le



Re: Ku przestrodze

2010-08-31 10:33:13 - Ingarden

> Bawilismy sie tak samo za mlodu. Przysiady, potem z tylu kolega
> obejmowal oburacz klatke (albo przepone, nie pamietam) i sciskal,
> unoszac lekko do gory sciskanego. Potem liczenie do 10.. Rzeczywiscie,
> zdarzalo mi sie tak zasnac.

Acha, zeby bylo jasne - nie popieram takich zabaw. To akurat bylo
wyjatkowo bezmyslne.

--
le



Re: Ku przestrodze

2010-08-31 17:22:54 - ziutek


Użytkownik Ingarden napisał w wiadomości
news:i5iedj$in6$2@news.task.gda.pl...
>> Bawilismy sie tak samo za mlodu. Przysiady, potem z tylu kolega obejmowal
>> oburacz klatke (albo przepone, nie pamietam) i sciskal, unoszac lekko do
>> gory sciskanego. Potem liczenie do 10.. Rzeczywiscie, zdarzalo mi sie tak
>> zasnac.
>
> Acha, zeby bylo jasne - nie popieram takich zabaw. To akurat bylo
> wyjatkowo bezmyslne.

Heh..Ja nadal pamiętam psi kał jaki wylądował mi na twarzy po tym jak
wsadziłem w niego zapaloną petardę i nie zdążyłem wystarczająco szybko
uciec.. Młodość :)
A skakanie po drabinkach, gra w grzyba, zabawy z zapałkami? Poezja.

Odnośnie opieki rodziców - jak oni mogą dziecko pilnować 24 godziny na dobę?
Nieee..nie da rady! Mam oprawie 30 na karku, dzieci jeszcze nie posiadam,
ale nie wydaje mi się abym miał je trzymać pod kloszem. Może jak mieć będę
to mi się odwidzi..nie wiem. Wiem teraz, że pilnowanie i chuchanie na
dziecko tylko mu zaszkodzi w przyszłości. Tak jak nadmiar czystości - jak
dziecko nie wybabra się w błocie gdy będzie chciało to tylko zaszkodzi
swojemu organizmowi..nie nabierze tej odporności na zarazki.





Re: Ku przestrodze

2010-08-31 21:56:21 - Stokrotka

Będąc sama członkiem dziecięcej zgrai,
czytałam bodajże w Expressie Wieczornym
o zabawie polegającej na howaniu się do kartonowego pudła
leżącego na środku skszyżowania, ze skutkiem tragicznym.
Teraz wydaje mi się to niemożliwe.
Dzieci mądżeją , czy ja nie mam wyobraźni?


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Re: Ku przestrodze

2010-09-01 01:19:37 - animka

W dniu 2010-08-31 17:22, ziutek pisze:
> Mam oprawie 30 na karku,

W tych czasach dali Ci na imię Józio? Chyba przesadzasz.

--
animka




Re: Ku przestrodze

2010-09-01 09:08:43 - Ingarden

> W tych czasach dali Ci na imię Józio? Chyba przesadzasz.

Uspokój się.

--
le



Re: Ku przestrodze

2010-09-01 08:57:13 - Ingarden

> A skakanie po drabinkach, gra w grzyba, zabawy z zapałkami? Poezja.

O właśnie, grzyb! O tym zapomniałem. Stado dzieciaków rzucających
sobie po nogach nożem. Teraz to chyba brygada antyterrorystyczna by
przyjechała interweniować :-)

--
le



Re: Ku przestrodze

2010-09-08 21:04:04 - Stokrotka


>.... Stado dzieciaków rzucających
> sobie po nogach nożem. Teraz to chyba brygada antyterrorystyczna by
> przyjechała interweniować :-)

(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)

Czasy się zmieniają? Może nie całkiem:
Była wiosna roku 1981. Koło piaskownicy Rozrabiak : - Wykoleimy pociąg!
- Na muzg upadłeś?
- A ty w swojej kolejce to ciągle kraksy robisz. My wykoleimy prawdziwy
pociąg.
- Mogą zginąć ludzie.
- Brat dał mi rozkład, za 10 min będzie ten do Warszawy. Lecimy.
Rozrabiak wcześniej już nie raz gadał, że ma ponad 10 lat starszego brata,
prawnika.

Nie ja jedna pobiegłam do swojego Mądrego Dorosłego. Jednak u mojego
Dziadka był pan A., kombatant. Dorośli spławili mnie nie wieżąc w zamysł
wykolejenia pociągu, i nie dopuścili do Dziadka. Od pierwszej wizyty tego
pana w naszym domu Dziadek powiedział, żeby na niego uważać, bo jest
sterowany pszez SB.
Ciapa też pobiegł do swojego Mądrego Dorosłego, ale jego Mądry
Dorosły też był obstawiony (nie było). Jeszcze ktoś pobiegł, ale nie
pamiętam dokładnie.

Pobiegłam w stronę kolei, gdzie znalazłam podwurkową zgraję. Na lewej
szynie leżał już kamień wielkości 3 cegieł, pociąg na horyzoncie. Zdjęłam
kamień, ale ktoś położył go znowu, a Urwis bronił kamienia. Szarpaliśmy
się pomiędzy szynami o ten kamień. Pociąg zaczął pszeraźliwie trąbić i
hamować. Jakiś dzieciak odciągnął kamień.
Pociąg był coraz bliżej. Urwis mnie szarpał pomiędzy szynami, a ja byłam
za słaba by się uwolnić. Zrozumiałam, że mu jest wszystko obojętne, byle
wygrać. Widziałam, że nie rozumie, że nas rozjedzie pociąg. Widziałam tważ
maszynisty. Szarpnęłam się ciągnąc za sobą Urwisa, spadliśmy na żwirowe
podłoże torowiska.
Otszepywaliśmy się uciekając z miejsca zdażenia. Pociąg zatszymał się
małe kilkadziesiąt metruw dalej. Ciapa, ze względu na wiek wolniej
biegał, więc ukrył się, i obserwował. Maszynista wyskoczył i pod kołami
pociągu szukał resztek po nas.

Myślenie pszyszło po czasie. Skąd oni wzięli w ciągu kilku minut tak
duży kamień? Jak jest potszebny do ustalenia szerokości bramki, to nigdy nie
ma kamienia. Musiał być naszykowany wcześniej.
- Ten wczorajszy pociąg miał opuźnienie, twoi rodzice zapłacą
odszkodowanie.- powiedział następnego dnia Rozrabiak, i coś ode mnie żądał,
ale nie pamiętam co.
Poskarżyłam się Dziadkowi, wytłumaczył mi po czasie: Ty masz już 12 lat, to
samo Koleżanka z Pszedszkola, i zdaje się Urwis też. Rozrabiak jest rok
młodszy, jemu nic nie groziło, a wam tak.....
Nie interesowało mnie co Dziadek powiedział dalej, prawo było dla mnie
abstrakcją.

Tak właśnie dorośli powiązani z SB prowokowali mądre dzieci,
po to by weszły w konflikt z prawem, by potem popszez szantaż szkodzić
Mądrym Dorosłym. Kilka dni potem 2 dzieci oświeciło mnie dokładnie:
kto, co, z kim. Prawda była zbyt okrutna, a ja zbyt dziecinna by w nią
uwieżyć.
Niecałe 10 lat potem SB zeszło do podziemia, mafijne powiązania pozostały.
Wtedy prowokacja nie była dopuszczalna prawnie, teraz jest.
(imiona, płeć itp. zostały zmienione)

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl















Re: Ku przestrodze

2010-09-08 23:42:49 - kurdebalans

[...]
> - Na muzg upadłeś?
etc.
[..]

Nie wierzę, że w oryginale jest tyle byków.
Tekst przez Ciebie przepuścić to jak przez enigmę.
W.





Re: Ku przestrodze

2010-09-01 01:17:17 - animka

W dniu 2010-08-31 10:30, Ingarden pisze:

> Moze i bieganie po wykopach, glupie zabawy, kopanie ziemianek, robienie
> bramek z pretow stalowych itp. bylo niebezpieczne, ale uczylo tez
> samodzielnosci, pomyslowosci, wytrwalosci.. Wiem to troche inny temat,
> ale tak mi sie zebralo na wspominki, ha!

A teraz pod pomnikiem Witosa i na cmentarzu na Wólce Węglowej skaczą na
deskorolkach. Pod mostem Siekierkowskim skaczą na rowerach. Czasy się
zmieniły. Sprzęt też.



--
animka




A mnie ciekawi

2010-09-01 19:49:50 - Jacek Buda

Jacek Buda napisał(a):

> Mając trochę czasu opiszę wam to co było dawno jak byłem w szkole
> jak pewna zabawa ....... a oto szczegóły
> UWAGA NIE WOLNO TEGO ROBIć GROZI TO NAWET Smiercią
> AUTOR NIE PONOSI ODPOWIEDZIAłLNOśCI ZA ZAISTNIAłE RZECZY !!!!!!!
>
>
> Chodziłem do Podstawówki to byłą chyba klasa 5 i 6
> Naszą klasę ogarneła zabawa
> robiło się 10 przysiadów 10 wdechó2 potem kolega ściskał kolegę a tantem w
> osteczności tracił na chwilę przytomność
> i tak kilka razy dziennie szok
> Byłą środa bo był totek w tv
> nagle zaczeło się mi strasznie zawracać wgłowie i chyba zbladłem
> położyłem nie byłem w stanie stać
> opowiedziałem o tym rodzicom
> oni wezwali pogotowie
> Nie wiem co było dalej bo to było dawno
> wiem że lekarz stwierdził ze miałem szczęście
> do szkoły poszedłem za parę dni
> W szkole zawrzało
> zrobiono specjalną lekcję
> zabawa się skończyła
> Rok póxniej w innej klasie dzieciaki robili to samo
> nasza klasa zadziałała opieprzyła powiedzeła nauczycielom i dyrektorce
> Pytanie czy mogło mi się cos stac i do czego takie zabawy mogą doprowadzić
>
>
>
>

A mnie ciekawi co się wtedy dzieje w organiźmie i do czego takie zabawy
mogą doprowadzić
Może jakaś mądra głowa napisze coś na ten temat


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: A mnie ciekawi

2010-09-04 22:32:43 - greo


Niedotlenienie doprowadza do obumierania komorek mozgowych co w
konsekwencji - moze doprowadzic do problemow z pamiecia lub innych bardziej
zaawansowanych stanow po czestej hipoksji. Ogolnie rzecz ujmujac - po 5
minutach zatrzymania doplywu krwi do mozgu mozna doprowadzic do uszkodzenia
kory mozgu i nieodwracalnych klopotow ze swiadomoscia.

F.






Re: A mnie ciekawi

2010-09-08 22:35:22 - Jacek Buda

greo napisał(a):

>
> Niedotlenienie doprowadza do obumierania komorek mozgowych co w
> konsekwencji - moze doprowadzic do problemow z pamiecia lub innych bardziej
> zaawansowanych stanow po czestej hipoksji. Ogolnie rzecz ujmujac - po 5
> minutach zatrzymania doplywu krwi do mozgu mozna doprowadzic do uszkodzenia
> kory mozgu i nieodwracalnych klopotow ze swiadomoscia.
>
> F.
>
>
>

Piękna bomba
mi co się działo to nigdy nie zendlałem czy nie zostałem uśpiony notomiast nic
nie widziałem przez momęnt


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS