Witam, przechodzę właśnie 2 zapalenie tęczówki w życiu i jestem
przerażona sprzecznymi informacjami. Mam 30 lat, pierwsze zapalenie
miałam półtora roku temu, prawdopodobnie na tle nie do końca
zdiagnozowanego ZZSK. Poprzednio wyleczyłam się tylko kroplami i
maścią, a teraz lekarz włączył mi Dexamethason w tabletkach, czego się
bardzo boję. Biorę 3 mg przez 2 pierwsze dni, potem 2,5. Czy po tych
tabletkach naprawdę tyje się po 7 kg w tydzień? Jak uniknąć tycia? Czy
to prawda, że skoro raz zaczelam brać sterydy, to już będę na nie
skazana, a co za tym idzie będę miała problem z zajściem w ciążę? Nie
mam jeszcze męża i dzieci, więc to dla mnie bardzo ważna sprawa. Jak
powinnam teraz żyć? Leżeć w ciemności? Zaklejać oko? Nie wychodzić na
dwór? Co z komputerem? Zachorowałam 6 dni temu, nie boli już tak jak
na początku. Mam Atropine, Dexamethason w kroplach i tabletkach, maść
Cortineff na noc, Doxycycline i Palin doustnie (antybiotyki). Biorę
też Sulfosalazynę od około 4 lat na stawy. Pół roku temu miałam nad 3
zębem ropień, który udało się wyciszyć antybiotykiem - lekarz mówił,
że będzie trzeba zrobić resekcję. Czytałam posty na forum i rozumiem
jak ważne będzie dla mnie leczenie zębów - mam niestety trochę
problemów z tym. Czy do dentysty wybrać się już teraz czy trochę
podleczyć oko?