Re: zmniejszenie popedu

medea Data ostatniej zmiany: 2011-02-25 06:42:23

Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 21:18:41 - medea

W dniu 2011-01-19 20:40, user pisze:
> Chcialbym podpytac, czy moze ktos slyszal o jakims suplemencie lub
> leku, o rozsadnych mozliwych skutkach ubocznych, na zmniejszenie
> popedu seksualnego.
> Zastanawiam sie obecnie nad sformalizowaniem swojego zwiazku i
> zdystansowaniem sie troche od pewnej znajomej, z ktora jestem juz
> prawie rok w dosc bliskich stosunkach.
> Poczatkowo chcialem z nia zerwac, ale troche mi szkoda tej znajomosci
> i chyba latwiej powiedziec jest to niz zrobic.
> Moze gdyby udalo sie mi wylaczyc moj poped na miesiac lub dwa to
> moglbym spojrzec na nasza znajomosc z innej perspektywy i odpowiednio
> ustalic jej nowe zasady?
> Mysle, ze urzadzalaby mnie redukcja popedu juz chociazby o 50% na
> jakis czas.
> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?

Chcesz sformalizować jeden związek, a ograniczyć popęd ze względu na
nieoficjalny drugi związek, dobrze rozumiem?

Może lepiej jednak rozważyć sformalizowanie tego drugiego, zamiast
poszukiwania takich karkołomnych metod?
Lepiej chyba posłuchać trochę swojego ciała i serca, to na pewno wyjdzie
ci w końcu na dobre, zaufaj. ;)
PS: Aż boli czasem czytanie o tym, jak się katujesz.

Ewa




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 22:08:18 - Aicha

W dniu 2011-01-19 20:40, user pisze:

> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?

Zdecyduj się, Pimpek, czy chcesz się rozstawać czy żenić, bo trudno za
tobą nadążyć.

--
Pozdrawiam - Aicha



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 22:21:26 - medea

W dniu 2011-01-19 22:08, Aicha pisze:
> W dniu 2011-01-19 20:40, user pisze:
>
>> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?
>
> Zdecyduj się, Pimpek, czy chcesz się rozstawać czy żenić, bo trudno za
> tobą nadążyć.
>
I jedno, i drugie. Zależy z którą.

Ewa



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 22:24:34 - Aicha

W dniu 2011-01-19 22:21, medea pisze:

>>> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?
>>
>> Zdecyduj się, Pimpek, czy chcesz się rozstawać czy żenić, bo trudno za
>> tobą nadążyć.
>>
> I jedno, i drugie. Zależy z którą.

A pelagia to która? :)

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 22:27:43 - medea

W dniu 2011-01-19 22:24, Aicha pisze:
> W dniu 2011-01-19 22:21, medea pisze:
>
>>>> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?
>>>
>>> Zdecyduj się, Pimpek, czy chcesz się rozstawać czy żenić, bo trudno za
>>> tobą nadążyć.
>>>
>> I jedno, i drugie. Zależy z którą.
>
> A pelagia to która? :)
>
Pelagia to pretendentka do tronu, jak mniemam.

Ewa



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 22:34:25 - Aicha

W dniu 2011-01-19 22:27, medea pisze:

>>>>> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?
>>>>
>>>> Zdecyduj się, Pimpek, czy chcesz się rozstawać czy żenić, bo trudno za
>>>> tobą nadążyć.
>>>>
>>> I jedno, i drugie. Zależy z którą.
>>
>> A pelagia to która? :)
>>
> Pelagia to pretendentka do tronu, jak mniemam.

Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami już leciała do stróżówki.

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 22:21:43 - Qrczak

Dnia 2011-01-19 22:08, niebożę Aicha wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-01-19 20:40, user pisze:
>
>> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?
>
> Zdecyduj się, Pimpek, czy chcesz się rozstawać czy żenić, bo trudno za
> tobą nadążyć.

Następna z przerostem emocji.

A Panu polecam trzebienie. Na upartego można nawet dłonią.

Qra
--
limitowana



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 22:24:57 - Aicha

W dniu 2011-01-19 22:21, Qrczak pisze:

>>> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?
>>
>> Zdecyduj się, Pimpek, czy chcesz się rozstawać czy żenić, bo trudno za
>> tobą nadążyć.
>
> Następna z przerostem emocji.

To przez Chirona. Babki lecą na duchowość, nie na macierze, niestety...

> A Panu polecam trzebienie. Na upartego można nawet dłonią.

Dźwiami!

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: zmniejszenie popedu

2011-04-08 08:50:06 - Sakujami

W dniu 2011-01-19 20:40, user pisze:
> Chcialbym podpytac, czy moze ktos slyszal o jakims suplemencie lub leku,
> o rozsadnych mozliwych skutkach ubocznych, na zmniejszenie popedu
> seksualnego.

Pytanie: jak zwiększyć popęd?



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 21:37:10 - Qrczak

Dnia 2011-01-19 21:18, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-01-19 20:40, user pisze:
>> Chcialbym podpytac, czy moze ktos slyszal o jakims suplemencie lub
>> leku, o rozsadnych mozliwych skutkach ubocznych, na zmniejszenie
>> popedu seksualnego.
>> Zastanawiam sie obecnie nad sformalizowaniem swojego zwiazku i
>> zdystansowaniem sie troche od pewnej znajomej, z ktora jestem juz
>> prawie rok w dosc bliskich stosunkach.
>> Poczatkowo chcialem z nia zerwac, ale troche mi szkoda tej znajomosci
>> i chyba latwiej powiedziec jest to niz zrobic.
>> Moze gdyby udalo sie mi wylaczyc moj poped na miesiac lub dwa to
>> moglbym spojrzec na nasza znajomosc z innej perspektywy i odpowiednio
>> ustalic jej nowe zasady?
>> Mysle, ze urzadzalaby mnie redukcja popedu juz chociazby o 50% na
>> jakis czas.
>> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?
>
> Chcesz sformalizować jeden związek, a ograniczyć popęd ze względu na
> nieoficjalny drugi związek, dobrze rozumiem?
>
> Może lepiej jednak rozważyć sformalizowanie tego drugiego, zamiast
> poszukiwania takich karkołomnych metod?
> Lepiej chyba posłuchać trochę swojego ciała i serca, to na pewno wyjdzie
> ci w końcu na dobre, zaufaj. ;)
> PS: Aż boli czasem czytanie o tym, jak się katujesz.

Przesadzasz z tą empatią. Może nie zrozumieć.

Qra
--
limitowana



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 21:44:12 - medea

W dniu 2011-01-19 21:37, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-01-19 21:18, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-01-19 20:40, user pisze:
>>> Chcialbym podpytac, czy moze ktos slyszal o jakims suplemencie lub
>>> leku, o rozsadnych mozliwych skutkach ubocznych, na zmniejszenie
>>> popedu seksualnego.
>>> Zastanawiam sie obecnie nad sformalizowaniem swojego zwiazku i
>>> zdystansowaniem sie troche od pewnej znajomej, z ktora jestem juz
>>> prawie rok w dosc bliskich stosunkach.
>>> Poczatkowo chcialem z nia zerwac, ale troche mi szkoda tej znajomosci
>>> i chyba latwiej powiedziec jest to niz zrobic.
>>> Moze gdyby udalo sie mi wylaczyc moj poped na miesiac lub dwa to
>>> moglbym spojrzec na nasza znajomosc z innej perspektywy i odpowiednio
>>> ustalic jej nowe zasady?
>>> Mysle, ze urzadzalaby mnie redukcja popedu juz chociazby o 50% na
>>> jakis czas.
>>> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?
>>
>> Chcesz sformalizować jeden związek, a ograniczyć popęd ze względu na
>> nieoficjalny drugi związek, dobrze rozumiem?
>>
>> Może lepiej jednak rozważyć sformalizowanie tego drugiego, zamiast
>> poszukiwania takich karkołomnych metod?
>> Lepiej chyba posłuchać trochę swojego ciała i serca, to na pewno wyjdzie
>> ci w końcu na dobre, zaufaj. ;)
>> PS: Aż boli czasem czytanie o tym, jak się katujesz.
>
> Przesadzasz z tą empatią. Może nie zrozumieć.
>

Da radę.

Ewa



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-19 23:04:13 - medea

W dniu 2011-01-19 22:44, user pisze:
> W dniu 2011-01-19 21:18, medea pisze:
>> W dniu 2011-01-19 20:40, user pisze:
>>> Chcialbym podpytac, czy moze ktos slyszal o jakims suplemencie lub
>>> leku, o rozsadnych mozliwych skutkach ubocznych, na zmniejszenie
>>> popedu seksualnego.
>>> Zastanawiam sie obecnie nad sformalizowaniem swojego zwiazku i
>>> zdystansowaniem sie troche od pewnej znajomej, z ktora jestem juz
>>> prawie rok w dosc bliskich stosunkach.
>>> Poczatkowo chcialem z nia zerwac, ale troche mi szkoda tej znajomosci
>>> i chyba latwiej powiedziec jest to niz zrobic.
>>> Moze gdyby udalo sie mi wylaczyc moj poped na miesiac lub dwa to
>>> moglbym spojrzec na nasza znajomosc z innej perspektywy i odpowiednio
>>> ustalic jej nowe zasady?
>>> Mysle, ze urzadzalaby mnie redukcja popedu juz chociazby o 50% na
>>> jakis czas.
>>> Czy farmakologia moglaby tu wyciagnac jakas pomocna dlon?
>>
>> Chcesz sformalizować jeden związek, a ograniczyć popęd ze względu na
>> nieoficjalny drugi związek, dobrze rozumiem?
>>
>> Może lepiej jednak rozważyć sformalizowanie tego drugiego, zamiast
>> poszukiwania takich karkołomnych metod?
>> Lepiej chyba posłuchać trochę swojego ciała i serca, to na pewno wyjdzie
>> ci w końcu na dobre, zaufaj. ;)
>> PS: Aż boli czasem czytanie o tym, jak się katujesz.
>>
>> Ewa
>
> Katujesz? Dlaczego katujesz?
> Tez cos, nie rozumiem, jak moglo sie komus cos takiego skojarzyc.

No to w imię czego chcesz formalizować związek, który cię nie
satysfakcjonuje?

> Wiesz, niektorzy nie bardzo moga sobie poudawac, ze dzisiaj boli ich
> glowa, bo niestety od razu zdradza ich pewien szkopul, w dodatku dosc
> mocno rzucajacy sie w oczy.

24cm? 8-)

> Poza tym gdyby kobiety byly porzadne z natury i nie katowaly sie
> pozostawione same ze soba to nie tolerowalyby lajdactwa jak moja
> znajoma i w ogole nie byloby tego tematu.

No pewnie, bo to wyłącznie wina tych ladacznic. Ty przecież nie masz na
nic wpływu. ;-P

>
> PS: a gdybym faktycznie sluchal swojego ciala, to zapewniam Cie, ze w
> swietle ogolnie przyjetych zasad obyczajowych nie mialbym raczej czego
> formalizowac.

No, to też jest jakieś rozwiązanie zgodne z własną naturą.

Ewa




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 18:37:36 - medea

W dniu 2011-01-19 23:24, user pisze:
> W dniu 2011-01-19 23:04, medea pisze:
>> W dniu 2011-01-19 22:44, user pisze:
>
>>> Katujesz? Dlaczego katujesz?
>>> Tez cos, nie rozumiem, jak moglo sie komus cos takiego skojarzyc.
>>
>> No to w imię czego chcesz formalizować związek, który cię nie
>> satysfakcjonuje?
>
> Ach, teraz rozumiem, za maly rozumek, zeby to pojac?

No tak, chyba za mały.

> Otoz sprobuj wyobrazic sobie, ze niektorych potrafi czasami
> satysfakcjonowac wiecej niz jedna satysfakcja.
> A sformalizowac po to, ze juz chyba tak wypada i wygodnie sie w nim
> zyje, choc moze nie zawsze to koresponduje to z innymi satyfakcjami
> lub w moim przypadku przynajmniej z ta jedna.

Rozumiem, że Ciebie w tej chwili ten związek satysfakcjonuje na tyle, że
byłbyś gotów dla niego nawet ograniczyć swój popęd seksualny, ale na jak
długo jesteś w stanie tak siebie oraz partnerkę oszukiwać? Przecież to
jakoś musiałoby bokiem wyleźć prędzej czy później.
A właściwie to co z Pelagią jest nie tak, że musisz skakać na boki?
Zazwyczaj to chyba nie jest jakaś jedna cecha, tylko cała osobowość
decyduje o tym, że z kimś się w tych sprawach nie układa. A jeśli nie,
to może trzeba nad nią trochę popracować, wysiłku trochę włożyć,
zastanowić się nad jej potrzebami itd?
Poza tym myślisz, że szanowna Pelagia nie odczuwa - choćby nie do końca
świadomie - że coś jest nie ten teges?

> Ale jak nie dasz rady to nie przejmuj sie, po prostu niektorzy sa inni
> niz Ty i pytaja tutaj o cos, na co raczej nie znasz odpowiedzi ;)

Opowiem Ci taką historyjkę. Pewien mój znajomy, w tej chwili lat już
ponad 70 (od kilkunastu lat wdowiec), poznał kilka lat temu przez
internet fantastyczną kobietę. Z początku wszystko układało się bardzo
dobrze, mieli nawet dość poważne plany (może nie o sformalizowaniu
związku, ale chcieli razem zamieszkać). Po jakimś czasie, kiedy o to
spytałam, powiedział mi, że jednak nic z tego nie będzie, ponieważ
chemii brak, a on nie potrafi ani siebie, ani jej oszukiwać. Najpierw
nie mogłam uwierzyć w to, że w tym wieku takie rzeczy mogą być jeszcze
tak bardzo istotne; że przecież liczy się zaufanie, pewien komfort bycia
z kimś, wspólne tematy i zwyczajna wygoda, ale jednak myliłam się - to
nigdy nie przestaje być istotne dla tych, którzy chcą być sami ze sobą
uczciwi.

Ewa




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 20:34:07 - Ikselka

Dnia Thu, 20 Jan 2011 18:37:36 +0100, medea napisał(a):

> Najpierw
> nie mogłam uwierzyć w to, że w tym wieku takie rzeczy mogą być jeszcze
> tak bardzo istotne; że przecież liczy się zaufanie, pewien komfort bycia
> z kimś, wspólne tematy i zwyczajna wygoda, ale jednak myliłam się - to
> nigdy nie przestaje być istotne dla tych, którzy chcą być sami ze sobą
> uczciwi.

Bo bycie z kimś to nie tylko komfort socjalny, intelektualny, ale i komfort
fizyczny - do samej śmierci. Pragnienie pełnego komfortu w tych sprawach
się nigdy nie kończy. Mogą stanąć na przeszkodzie względy obiektywne,
niezależne, np choroba, czyli niemożność fizyczna lub psychiczna.

Myslałaś, że w TYM wieku ludziom jest już wszystko jedno, kogo oni
dotykają, kto ich dotyka, że w TYM wieku nie ma już mowy o pragnieniu, ba,
prawie do komfortu wspólnego fizycznego przebywania, a już o przyjemności z
seksu to nawet nie wypada gadać? Nie mówiąc już choćby o zwykłej
przyjemności wspólnego przebywania przy stole i w jednym łóżku, tego
przebywania wcale nie zwiazanego z seksem, a równie ważnego. Niebrzydzenia
się sobą, możliwego jedynie wtedy, kiedy dwoje ludzi łaczy ta właśnie
chemia, o której mówił Twój znajomy - chemia BLISKOŚCI.

Skoro tak myślałaś, to znaczy, że zakładasz w swoim/innych przyszłym życiu
jakieś... pożegnanie? z bliskością, przyciąganiem, przyjemnością obcowania
cielesnego (seks i cała reszta) z najbliższym człowiekiem...
Porzuć ten punkt widzenia, bo TO nie mija nigdy. Jeśli oczywiście jest
chemia bliskości.
Chyba zatem dobrze, że miałaś szansę wglądu w przypadek Twego znajomego.
Całe szczęście, w sam czas...



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 22:09:22 - medea

W dniu 2011-01-20 20:34, Ikselka pisze:
> seksu to nawet nie wypada gadać? Nie mówiąc już choćby o zwykłej
> przyjemności wspólnego przebywania przy stole

Nie, no chyba aż tak źle nie było w tym przypadku, żeby ze sobą przy
jednym stole nie czuli się dobrze.

> Skoro tak myślałaś, to znaczy, że zakładasz w swoim/innych przyszłym życiu
> jakieś... pożegnanie? z bliskością, przyciąganiem, przyjemnością obcowania
> cielesnego (seks i cała reszta) z najbliższym człowiekiem...

To nie tak. Miałam ogólne wrażenie, że bardzo korzystnie na siebie oboje
wpływają i w mojej ocenie to był udany związek, dlatego tak zdziwiło
mnie to, co od niego usłyszałam. Sama polubiłam tę kobietę i cieszyłam
się, że znalazł sobie kogoś na stare lata. Tak że takie myśli wynikały
trochę z mojego egoizmu chyba.

> Chyba zatem dobrze, że miałaś szansę wglądu w przypadek Twego znajomego.

No nie wiem. Muszę przyznać, że początkowo byłam mocno rozczarowana
takim biegiem wydarzeń. Ale cóż... nie wszystko zawsze toczy się tak,
jak byśmy sobie życzyli.

> Całe szczęście, w sam czas...

Nie czuję, żebym była na krawędzi. ;)

Ewa




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 22:16:58 - Ikselka

Dnia Thu, 20 Jan 2011 22:09:22 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-01-20 20:34, Ikselka pisze:
>> seksu to nawet nie wypada gadać? Nie mówiąc już choćby o zwykłej
>> przyjemności wspólnego przebywania przy stole
>
> Nie, no chyba aż tak źle nie było w tym przypadku, żeby ze sobą przy
> jednym stole nie czuli się dobrze.

Ale może NA stole źle? Co sobie myślisz?
;-)

>
>> Skoro tak myślałaś, to znaczy, że zakładasz w swoim/innych przyszłym życiu
>> jakieś... pożegnanie? z bliskością, przyciąganiem, przyjemnością obcowania
>> cielesnego (seks i cała reszta) z najbliższym człowiekiem...
>
> To nie tak. Miałam ogólne wrażenie, że bardzo korzystnie na siebie oboje
> wpływają i w mojej ocenie to był udany związek, dlatego tak zdziwiło
> mnie to, co od niego usłyszałam. Sama polubiłam tę kobietę i cieszyłam
> się, że znalazł sobie kogoś na stare lata. Tak że takie myśli wynikały
> trochę z mojego egoizmu chyba.

Dojrzali/starsi ludzie mają swoje sztywne przyzwyczajenia. Może w nowym
związku w późnym wieku tych dwoje nie potrafiło JUŻ osiągnąć consensusu.
Tak bywa najczęściej, wtedy nawet sposób trzymania filiżanki z kawą lub
nocne chrapanie może drugiej osobie na tyle przeszkadzać, że nie jest w
stanie kontynuowac związku... Kiedy nie ma chemii bliskości. Na chemię
bliskości pracuje się lata, a oni raczej nie mieli/by zbyt wiele czasu, a
może i wystarczającej ochoty nie mieli...

>
>> Chyba zatem dobrze, że miałaś szansę wglądu w przypadek Twego znajomego.
>
> No nie wiem. Muszę przyznać, że początkowo byłam mocno rozczarowana
> takim biegiem wydarzeń. Ale cóż... nie wszystko zawsze toczy się tak,
> jak byśmy sobie życzyli.
>
>> Całe szczęście, w sam czas...
>
> Nie czuję, żebym była na krawędzi. ;)

Wcale nie myślałam, że jesteś :-)



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 22:34:29 - medea

W dniu 2011-01-20 22:16, Ikselka pisze:
> Dojrzali/starsi ludzie mają swoje sztywne przyzwyczajenia. Może w nowym
> związku w późnym wieku tych dwoje nie potrafiło JUŻ osiągnąć consensusu.
> Tak bywa najczęściej, wtedy nawet sposób trzymania filiżanki z kawą lub
> nocne chrapanie może drugiej osobie na tyle przeszkadzać, że nie jest w
> stanie kontynuowac związku... Kiedy nie ma chemii bliskości. Na chemię
> bliskości pracuje się lata, a oni raczej nie mieli/by zbyt wiele czasu, a
> może i wystarczającej ochoty nie mieli...

Raczej brakło chęci, bo to trzeba by było przecież tyyyle zmieniać. I
może, gdyby była jakaś chemia, to by się bardziej chciało.
Przynajmniej jeśli chodzi o tę jedną ze stron, bo ta druga raczej
chciała tego wysiłku się podjąć.

> Całe szczęście, w sam czas...
>> Nie czuję, żebym była na krawędzi. ;)
> Wcale nie myślałam, że jesteś :-)

Tak zabrzmiało złowieszczo całe szczęście, w sam czas...

Ewa




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 22:44:27 - Ikselka

Dnia Thu, 20 Jan 2011 22:34:29 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-01-20 22:16, Ikselka pisze:
>> Dojrzali/starsi ludzie mają swoje sztywne przyzwyczajenia. Może w nowym
>> związku w późnym wieku tych dwoje nie potrafiło JUŻ osiągnąć consensusu.
>> Tak bywa najczęściej, wtedy nawet sposób trzymania filiżanki z kawą lub
>> nocne chrapanie może drugiej osobie na tyle przeszkadzać, że nie jest w
>> stanie kontynuowac związku... Kiedy nie ma chemii bliskości. Na chemię
>> bliskości pracuje się lata, a oni raczej nie mieli/by zbyt wiele czasu, a
>> może i wystarczającej ochoty nie mieli...
>
> Raczej brakło chęci, bo to trzeba by było przecież tyyyle zmieniać. I
> może, gdyby była jakaś chemia, to by się bardziej chciało.

Ano wlasnie.

> Przynajmniej jeśli chodzi o tę jedną ze stron, bo ta druga raczej
> chciała tego wysiłku się podjąć.

W tym cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
A że tylko jedna ze stron była chcąca... cóż, i tak nie jesteś w stanie
stwierdzić, że na pewno tym chcącym był właśnie Twój znajomy, choć takie
pozory stwarza...

>
>> Całe szczęście, w sam czas...
>>> Nie czuję, żebym była na krawędzi. ;)
>> Wcale nie myślałam, że jesteś :-)
>
> Tak zabrzmiało złowieszczo całe szczęście, w sam czas...
>

E no, nie miało być złowieszczo, emotikonki brakło, przyznaję :-)



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 22:47:35 - medea

W dniu 2011-01-20 22:44, Ikselka pisze:
>
> A że tylko jedna ze stron była chcąca... cóż, i tak nie jesteś w stanie
> stwierdzić, że na pewno tym chcącym był właśnie Twój znajomy, choć takie
> pozory stwarza...

E, no wręcz przeciwnie. Nie zrozumiałaś chyba. Mój znajomy wprost
przyznaje, że był niechcący.

Ewa




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 23:12:22 - Ikselka

Dnia Thu, 20 Jan 2011 22:47:35 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-01-20 22:44, Ikselka pisze:
>>
>> A że tylko jedna ze stron była chcąca... cóż, i tak nie jesteś w stanie
>> stwierdzić, że na pewno tym chcącym był właśnie Twój znajomy, choć takie
>> pozory stwarza...
>
> E, no wręcz przeciwnie. Nie zrozumiałaś chyba. Mój znajomy wprost
> przyznaje, że był niechcący.
>

No tak - powiedział o braku chemii i że nie chciał jej oszukiwać.
Ale jest możliwe, że mówi tak, bo po prostu nie chce być postrzegany jako
ten porzucony. Trudno powiedzieć, jak tam było naprawdę.




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-21 10:43:17 - medea

W dniu 2011-01-20 23:12, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 20 Jan 2011 22:47:35 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-01-20 22:44, Ikselka pisze:
>>> A że tylko jedna ze stron była chcąca... cóż, i tak nie jesteś w stanie
>>> stwierdzić, że na pewno tym chcącym był właśnie Twój znajomy, choć takie
>>> pozory stwarza...
>> E, no wręcz przeciwnie. Nie zrozumiałaś chyba. Mój znajomy wprost
>> przyznaje, że był niechcący.
>>
> No tak - powiedział o braku chemii i że nie chciał jej oszukiwać.
> Ale jest możliwe, że mówi tak, bo po prostu nie chce być postrzegany jako
> ten porzucony. Trudno powiedzieć, jak tam było naprawdę.
>

Na pewno sprawa jest bardziej skomplikowana, ale widać było
jednoznacznie, że to tej drugiej stronie (kobiecie) bardziej zależało.
Być może dlatego, że ona w ogóle czuła się pewniej w kontaktach
interpersonalnych.

Ewa





Re: zmniejszenie popedu

2011-01-21 14:24:14 - medea

W dniu 2011-01-21 12:38, user pisze:
>
> Brak chemii to jest po prostu bardziej zaniedbanie niz faktyczny brak,
> poniewaz tzw. chemia jest chyba w kazdym czlowieku.
> Trzeba postarac sie tylko ja wytworzyc.
> Pare lat temu natknalem sie na NLS i chcialem sie przekonac, czy to
> faktycznie dziala czy tylko sciema.
> Poczytalem o co tam chodzi i probowalem to w kolejnych profilach na
> portalach randkowych - w wiekszych miastach.
> Odpowiednio spreparowany opis o sobie (czego szukam, pragne itp) przy
> niezmiennych stalych fizycznych (wzrost, wlosy, oczy - wszystko srednie).
> Sam tez 'zaczepialem' inne kobiety - ale to juz inna historia.
> Natomiast w wiekszych miastach moj profil mial zainteresowanie max. po
> kilku dniach.
> Potem odpowiednio spreparowana rozmowa schodzila na GG i 4 na 5 kobiet
> wyslalo mi swoje akty znajac tylko moje imie i to nieprawdziwe.
> Obnazylo sie przez kompletnym anonimem i sprawilo to w dodatku im
> satysfakcje.
> Szanowana nauczycielka z liceum, mezatka i matka za odpowiednia namowa
> wlozyla sobie nawet telefon pod spodnice w klasie i wyslala mi fotke.
> I na pewnym etapie rozmowy kazda chciala sie ze mna spotkac i
> twierdzila, ze nie liczy sie juz nawet jak wygladam naprawde.
> W dodatku moglem wybrac sobie osoby, ktorych osobowosc mnie
> interesowala i poprowadzic rozmowe w kierunku, ktory mnie interesowal.
> Dla ostatniej, ktora sie napatoczyla gdy likwidowalem juz profile
> nawet nie staralem sie byc mily i tez zaskoczylo.
> Dlatego uwazam, ze do wytworzenia chemii potrzebne sa stosowne bodzce,
> ktore w dodatku sa w kazdym z nas i wystarczy wywolac chociazby tylko
> wspomnienie o nich, nawet za pomoca liter na ekranie.

OK, wszystko się zgadza, tylko jest jedno małe ale - ANI RAZU nie
sprawdziłeś, JAK DŁUGO taka chemia działa.

Ewa




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-21 18:12:44 - medea

W dniu 2011-01-21 14:50, user pisze:
> W dniu 2011-01-21 14:24, medea pisze:
>
>> OK, wszystko się zgadza, tylko jest jedno małe ale - ANI RAZU nie
>> sprawdziłeś, JAK DŁUGO taka chemia działa.
>>
>> Ewa
>
> Akurat wtedy przy jednej osobie, ktora mnie zainteresowala sprawdzilem.
> Co prawda wyjechala juz dosc dawno temu

No proszę! Ciekawe dlaczego, skoro ta chemia ciągle trwa...

> , ale mamy ze soba staly i bardzo osobisty kontakt i mysle, ze nasza
> chemia jest stabilna.

Stabilna być może, ale chyba dość jednak słaba.

> Mam na mysli tutaj chemie jako sklonnosc czy tez chec do pojscia do
> lozka, a nie pojscie.
> Poza tym wydaje mi sie, ze wiecej razy sprawdzilem niz Ty ja na oczy
> widzialas, bidulo ;)

Nie mam powodów się licytować, bo to by nie było w moim interesie. ;)

Ewa




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-21 19:24:38 - medea

W dniu 2011-01-21 18:45, user pisze:
>
> Myslisz, ze nie widze Twojego lekko nie na miejscu zainteresowania
> moja osoba i moim zyciem?

No wreszcie zajarzyłeś!

> Wiec zeby na pewno wszystko bylo jasne: nie wcisniesz mi zadnej swojej
> fotki.
> Serio, nie ma na to zadnych szans :-))

Ale to żadnych żadniusich namniejszych? Nie odbieraj mi nadziei, bo ta
chemia mnie w końcu zabije!

Ewa



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-21 10:47:42 - medea

W dniu 2011-01-21 08:23, user pisze:
> W dniu 2011-01-20 18:37, medea pisze:
>> W dniu 2011-01-19 23:24, user pisze:
>>> W dniu 2011-01-19 23:04, medea pisze:
>>>> W dniu 2011-01-19 22:44, user pisze:
>>>
>>>>> Katujesz? Dlaczego katujesz?
>>>>> Tez cos, nie rozumiem, jak moglo sie komus cos takiego skojarzyc.
>>>>
>>>> No to w imię czego chcesz formalizować związek, który cię nie
>>>> satysfakcjonuje?
>>>
>>> Ach, teraz rozumiem, za maly rozumek, zeby to pojac?
>>
>> No tak, chyba za mały.
>
> Sluchaj, napisalem tutaj w poszukiwaniu konkretnych informacji i
> krotki opis, ktory podalem mial precyzowac o jakie informacje mi
> chodzi, czyli do czego te informacje maja sluzyc.
> Na pewno nie mial stanowic zaproszenia dla Ciebie do dyskusji o moim
> zyciu, o ktorym zwlaszcza z Toba nie mam ochoty dyskutowac.
>
>> Rozumiem, że (...)
>
> Najwyrazniej jednak nie rozumiesz po polsku.
> Przykro mi, ale masz zbyt duza blokade komunikacyjna, zeby sie starac
> do Ciebie dotrzec.
>
>>> Ale jak nie dasz rady to nie przejmuj sie, po prostu niektorzy sa inni
>>> niz Ty i pytaja tutaj o cos, na co raczej nie znasz odpowiedzi ;)
>>
>> Opowiem Ci taką historyjkę. Pewien mój znajomy (...)
>
> Widzisz, typowy problem z osobami takimi jak Ty jest taki, ze jak
> czepisz sie jakiejs tezy, to potem chodzisz i ja powtarzasz bez zadnej
> weryfikacji, czy w ogole trzyma sie kupy. A jak trafi ona na
> podatnych, to potem i oni beda to powtarzac.
> Ale nie ma tego zlego, bo moze przez to co prawda trudniej jest
> spotkac bystre i fajne osoby, jednak ich wartosc jest wtedy znacznie
> wieksza.
> Poza tym gdyby chcialo sie jakos zweryfikowac Twoja teze, to raczej
> pewnie nie zrozumiesz lub nie uznasz jej kontrargumentow, a jesli
> nawet, to nie zrewanzujesz sie niczym poznawczym w tej kwestii.
> Tak czy inaczej bylby do komunikat w jedna strone i gadanie na darmo.
> Chcialbym Ci zwrocic uwage jeszcze na jedna sprawe.
> Otoz kultura osobista niektorych osob w usnecie bywa tak niska, ze
> dyskutujac z nimi bez obiekcji praktycznie niczym sie od nich nie
> roznisz.
> Reasumujac, mam nadzieje, ze domyslisz sie wobec powyzszego, o co
> chcialbym Cie prosic.
> I proslibym w podskokach, jesli mozna ;)

No wiem, wiem, to musi być bardzo przykre dla Ciebie, ale cóż poradzę,
że jestem takim paskudnie krzywym zwierciadłem.
Co do Twojej prośby - po tylu doświadczeniach chyba powinieneś już umieć
odpowiednio i niezawodnie ustawić czytnik, tym bardziej że ja ciągle z
tego samego nicka nadaję. Ty mnie nie przeszkadzasz, więc nie mam od
czego w podskokach uciekać. Do dzieła zatem! :)

Ewa




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-21 12:15:21 - Ikselka

Dnia Fri, 21 Jan 2011 10:47:42 +0100, medea napisał(a):

> No wiem, wiem, to musi być bardzo przykre dla Ciebie, ale cóż poradzę,
> że jestem takim paskudnie krzywym zwierciadłem.
> Co do Twojej prośby - po tylu doświadczeniach chyba powinieneś już umieć
> odpowiednio i niezawodnie ustawić czytnik, tym bardziej że ja ciągle z
> tego samego nicka nadaję. Ty mnie nie przeszkadzasz, więc nie mam od
> czego w podskokach uciekać. Do dzieła zatem! :)

Howgh :-)



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-21 12:13:55 - medea

W dniu 2011-01-21 11:34, user pisze:
> W dniu 2011-01-21 10:47, medea pisze:
>
>> No wiem, wiem, to musi być bardzo przykre dla Ciebie, ale cóż poradzę,
>> że jestem takim paskudnie krzywym zwierciadłem.
>
> Wcale nie musi byc przykre dla mnie, ale moze byc dla Ciebie.
> Widze Ciebie jako osobe, ktora porusza sie w srod swoich
> indywidualnych korytarzy o scianach zbudowanych z zasad i przekonan.
> Sciany te sa dla Ciebie bardzo istotne, poniewaz tworza Twoje
> srodowisko, w ktorym dobrze funkcjonujesz i daja Ci poczucie
> bezpieczenstwa.
> Ale sa one iluzoryczne.
> Niektore z nich sa wspolne z moimi, czyli ja tez mam takie, ale
> niektorych u mnie nie ma.
> Wiec jak runie Ci jakas iluzoryczna sciana, ktorej u mnie nie ma i
> swobodnie w tym miejscu przechodze, to raczej niewiele na tym zyskam,
> Ty natomiast mozesz troche stracic.
> A jesli kurczowo bedziesz sie trzymac swoich scian, to nasze myslowe
> drogi raczej szybko sie rozmina, bo przeciez nie bede udawal, ze u
> mnie w tym miejscu tez jest sciana i nie bede zaginal na okolo, jak
> moge na wprost.

Hm... Jak na razie, to mam wrażenie, że się do powstawania tych moich
ścian mocno przyczyniasz, panie budowniczy.
I doskonale rozumiem to, co chcesz przekazać, nie jest to dla mnie
nowość, która mogłaby nagle otworzyć mi na coś oczy, by tym samym
pogrążyć mnie w rozpaczy.
Jednak prędzej czy później (myślę, że raczej później) i Ty poczujesz mój
punkt widzenia. Poczujesz, ponieważ na razie być może rozumiesz.
Powodzenia zatem. I nie szpikuj się za bardzo obniżaczami popędu, bo
stracisz na wyrazistości. ;)

Ewa



Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 07:50:34 - Aicha

W dniu 2011-01-19 22:44, user pisze:

>> PS: Aż boli czasem czytanie o tym, jak się katujesz.
>
> Katujesz? Dlaczego katujesz?
> Tez cos, nie rozumiem, jak moglo sie komus cos takiego skojarzyc.
> Wiesz, niektorzy nie bardzo moga sobie poudawac, ze dzisiaj boli ich
> glowa, bo niestety od razu zdradza ich pewien szkopul, w dodatku dosc
> mocno rzucajacy sie w oczy.
> Poza tym gdyby kobiety byly porzadne z natury i nie katowaly sie
> pozostawione same ze soba to nie tolerowalyby lajdactwa jak moja znajoma
> i w ogole nie byloby tego tematu.
>
> PS: a gdybym faktycznie sluchal swojego ciala, to zapewniam Cie, ze w
> swietle ogolnie przyjetych zasad obyczajowych nie mialbym raczej czego
> formalizowac.

A miałam Cię zapytać w innym miejscu czasoprzestrzeni, kto z was dwojga
w związku z pelagią zainicjował zbrodnicze kiziu-miziu, które ma być
rzekomo powodem rozpadu związku w przyszłości. Już nie muszę.
Przy okazji, znam ludzi, którzy podwójne, a nawet wielokrotne, życie
prowadzą z sukcesem przez wiele lat. Bez żadnych obniżaczy czegokolwiek.
Trzeba tylko mężczyzną być, a nie trokiem od kaleson.*

--
Pozdrawiam - Aicha (*że zacytuję jednego z nich)




Re: zmniejszenie popedu

2011-01-20 22:39:29 - Aicha

W dniu 2011-01-20 08:12, Lebowski pisze:

> Wyobraz sobie, ze pewnie nikogo nie dziwi, ze znasz chyba wszystkie
> meskie prostytutki w swojej gminie, jesli nie powiecie,

Badania terenowe nad ukraińsk.... znaczy, polskim seksem wymagają
poświęceń ;)

> ale moze ktos
> chcialby miec czasem choc troche czystsze rece od twoich znajomych.
> Ot takie kaprycho, jakby cieko to bylo zakumac ;)

Hehe. Jak się nie obrócisz, zawsze dupa z tyłu.

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: zmniejszenie popedu

2011-02-24 23:25:37 - p 47


Użytkownik Aicha napisał w wiadomości
news:ihaa2i$3av$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-01-20 08:12, Lebowski pisze:
>
>> Wyobraz sobie, ze pewnie nikogo nie dziwi, ze znasz chyba wszystkie
>> meskie prostytutki w swojej gminie, jesli nie powiecie,
>
> Badania terenowe nad ukraińsk.... znaczy, polskim seksem wymagają
> poświęceń ;)
>
>> ale moze ktos
>> chcialby miec czasem choc troche czystsze rece od twoich znajomych.
>> Ot takie kaprycho, jakby cieko to bylo zakumac ;)
>
> Hehe. Jak się nie obrócisz, zawsze dupa z tyłu.
>
> --

Zabawne i troche dajace do myslenia, że największe (sądząc po aktywności w
tym wątku) specjalistki od OBNIŻANIA popędu u panów są właśnie 4 damy;-
aicha, medea, Ikselka i Qurczak;- skądinąd współczuję
;-))




Re: zmniejszenie popedu

2011-02-25 06:42:23 - Plumke


>Zabawne i troche dajace do myslenia, że największe (sądząc po aktywności w
>tym wątku) specjalistki od OBNIŻANIA popędu u panów są właśnie 4 damy;-
>aicha, medea, Ikselka i Qurczak;- skądinąd współczuję
>;-))

wez pod uwage ze pod tymi nazwami moze sie kryc mniej osob...np: dwie...albo
jedna
:))))
to dopiero ubaw ...jak one ze soba dyskutuja


plumke





Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS