mpTrim PRO - pytanie techniczne

Telev Data ostatniej zmiany: 2010-05-07 15:02:00

mpTrim PRO - pytanie techniczne

2010-04-24 13:40:04 - Telev

program te rzekomo może obsługiwać kilk plików raz- ale jakoś mi to nie
działa


załóżmy że mam cały album w mp3 i chce go ściszyć: klikam open, zaznaczam z
shiftem wszystkie pliki, one się ładują i tyle- nic nie mogę zrobić, bo
wszystkie przyciski są nieaktywne

a jak załaduje pojedynczy plik- wszystkie przyciski działają; tylko niezyt
to wygodne takei 20-krotne ładowanie plików,aby ściszyć je o taką samą
wartość


czy ktoś wie dlaczego tak się dzieję? co trzeba zmienić w opcjach?


TV






Re: mpTrim PRO - pytanie techniczne

2010-04-25 19:23:18 - jędrek

Do ściszania masz program mp3gain
mp3gain.sourceforge.net/
Ustawisz wszystkim mp3-ką jednakową w odsłuchu głośność z automatu
Zostaw go na domyślnym ustawieniu poziomu 89dB.
Najgorsze jest to, że dziś większość CD jest tak durno nagrywane, że ze
źródła dostają przesterowany sygnał. I jak mp3 jest już zrobiona z takiego
przesterowanego źródła to tylko ją ściszysz.
Stare kompakty z lat 80 brzmią przyjemnie nawet jak są typu AAD.
Obecnie jest moda na ryczenie, pokolenie głuche i nie słyszy, że przester
taki, że gołm uchem słychać zniekształcenia 10%
A płytę CD ktoś kiedyś w latach 70 wymyśliła aby były znikome
zniekształcenia.

Po ściszeniu dobrze jest przepuścić takie mp3 przez mp3trim, bo ściszac coś
rozwala ostatnią ramkę w mp3 (pogubione lub niekompletne sprawdza się w
Advanced info), po przepuszczeniu i nadpisaniu wszystkie ramki są już ok.



Re: mpTrim PRO - pytanie techniczne

2010-04-26 21:49:16 - Telev

Użytkownik jędrek > Do ściszania masz program mp3gain
> mp3gain.sourceforge.net/
> Ustawisz wszystkim mp3-ką jednakową w odsłuchu głośność z automatu
> Zostaw go na domyślnym ustawieniu poziomu 89dB.

znam ten program

parę lat temu chciałem przez niego przepuścić wszystkie mp3 żeby mieć
jednakowy poziom hałasu

po próbach stwierzdziłem empirycznie, że to działa tylko w teorii [taka
automatyka]

> Najgorsze jest to, że dziś większość CD jest tak durno nagrywane, że ze
> źródła dostają przesterowany sygnał. I jak mp3 jest już zrobiona z takiego
> przesterowanego źródła to tylko ją ściszysz.

być może to jest właśne odpowiedź na to dlaczego te automatyczne zmiany nie
dały takich samych efektów na każdym z plików

> Stare kompakty z lat 80 brzmią przyjemnie nawet jak są typu AAD.

kwestia gustu / zależy co ma się na myśli

w sprawach typu ciepło dźwięku płyty winylowej nie będę się wypowiadał, bo
ja tego po prostu nie słyszę i są to dla mnie fanaberie z gatunku fantasy

> Obecnie jest moda na ryczenie, pokolenie głuche i nie słyszy, że przester
> taki, że gołm uchem słychać zniekształcenia 10%

ale o tym się wypowiem- to jest Loudness War; to powinna być pierwsza rzecz
jakiej się uczy w szkołach a lekcjach muzyki: dlaczego kiedyś było tak a
tera jest tak i jak to wygląda od strony technicznej

[w skrócie: jak radio gra samochodzie albo coś leci z komórki na ulicy, to
musi być słychać, no nie?]

obok LW istenieje także zagadnenie przesadnej dynamiki w utworach- ona
powinna być
symboliczna [znormalizowana], bo utwór powinno być słychać od początku do
końca na mniej
więcej równym poziomie; ale to co się teraz dzieje to już jest dojście do
ściany

ja w ogóle nie rozumiem tego zboczenia umysłowego, że utwór zaczyna się
od ciszy i do tych swoich 100% dochodzi po np. 45 sekundach; bo daje to
wtedy taki
efekt, że przez pierwsze 20 sekund nic słychać, iż zaczął się utwór; no
chyba,
że ktoś ma audiofilski sprzęt i muzyki słucha na kolanach w pancernym
bunkrze
[a nie np. przy otwartym oknie w bloku]

np. nagrań Bolero Ravela to się słuchać nie da, bo jeżeli się zgłośni ten
cichutki
początek to tam są takie szumy, że aż uszy płaczą; a jak się nie zgłośni to
nic nie słychać, bo wieża stereo w pokoju to nie jest orkiestra w sali z
dobrą akustyką - jak można przy [dziesiejszej technice] puścić na
wydawnictwo taki niepraktyczny zapis muzyki???



więc z jednej strony albo mamy jebnięcie od początku i tak aż do końca [te
gówna co w radio puszczają], albo zabawy z dynamiką [tzw. muzyka klasyczna i
filmowa są tego najgroszym przykładem] przez którą trzeba mieć pilota w
ręce, bo raz nic nie
słychać a chwilę potem sąsiedzi słyszą aż za dobrze


> Po ściszeniu dobrze jest przepuścić takie mp3 przez mp3trim, bo ściszac
> coś
> rozwala ostatnią ramkę w mp3 (pogubione lub niekompletne sprawdza się w
> Advanced info), po przepuszczeniu i nadpisaniu wszystkie ramki są już ok.

czy mógłbyś wyjasnić to pojęcie rozwalania? co się kryje za tym co chciałeś
powiedzieć?

bo ja zauważyłem coś takiego [napisze skrótowo]:
1] przerabiam koncert video DVD [nieistotne] na wavy
2] łącze wavy [pochodzenia VOB] i mam koncert w jedym pliku
3] dziele koncert na piosenki
4] [teraz będzie istota problemu] encoduje poszczególne wavy na mp3

i teraz jeżeli wrzuce je do winampa to jest ciągłość w słucaniu ich po kolei
[nie słychać, że zmienia się plik]; ale jeżeli zmodyfikuje za pomocą mpTrim
głośność danego uworu to już będę mial słyszalny przeskok w playliście [na
początku / końcu]

[i aby temu zapobiec to głośność muszę zmieniać na etape edycji wavów]

więc o jakie przepuszczenie i nadpisanie ramek chodzi? może to jest jakaś
opcja do zaznaczenia w ustawieniach mpTrim?

ja jak przepuszcze przez mpTrim to mi się rozjezdzają pliki [a nie
naprawiają]




[a co do mp3gain to go wyróbuje ponownie, bo tym razem chodzi mi tylko o
masowe ściszenie mp3 bez powtarzaia kliknięc]



TV






Re: mpTrim PRO - pytanie techniczne

2010-05-02 10:53:01 - jędrek

Telev news:hr4ra1$a16$1@inews.gazeta.pl

> czy mógłbyś wyjasnić to pojęcie rozwalania? co się kryje za tym co
> chciałeś powiedzieć?


Chodzi o to, że jak mp3 przepuścisz celem ściszenia przez program mp3gain to
tak ściszona mp3 podana potem testowo do programu mp3trim wskaże w
dziale-przycisku Advanced info, że jest niekompletna ostatnia ramka. Przed
ściszeniem mp3 była zdrowa i wszystkie ramki miała kompletne - co można
sprawdzić zanim taką mp3-kę dotkniemy mp3gain-em.
Niekompletną ramkę naprawimy dając w mp3trim Save tym samym nadpiszemy
źródłowy plik z niekompletną ramką plikiem naprawionym.
Nie stwierdziłem różnic odsluchowych w zależności od tego czy jest
niekompletna ramka czy nie, ale skoro mp3 wypluta z kodeka Lame nie ma nic
niekompletnego to także powinna być taka sam po przemieleniu przez mp3gain.
A że nie jest to dodatkowo jest poprawiana mp3trim.

Co dziwne już sama tylko analiza mp3 w programie mp3gain bez jej ściszania
(czyli nadpisania istniejącego pliku) już modyfikuje kilka bajtów i plikowi
od samej analizy zmienia się suma kontrolna. Dlatego jak nie chcemy nic
grzebać to dobrze do samego sprawdzenia poziomu głośności zablokować
możliwość edycji pliku przez zaznaczenie we właściwościach plik tyko do
odczytu tak aby analiza pliku nic w nim nie zmieniała. Odblokować tylko
wtedy jak się okaże, że wymaga ściszenia.

Jeżeli głośność zmieniasz na etapie edycji wave-ów to polecam program
Wavegain z nakładką graficzną.
members.home.nl/w.speek/wavegain.htm
Jest to takie coś jak mp3gain tylko dla plików nieskompresowanych Wave.
Uwaga na nowsze wersje pliku WaveGain.exe bo czasami lubią na początku i na
końcu pliku wave robić po wykonanym ściszeniu cichy pyk.
Tak więc kiedyś wstawiłem nowszą wersję WaveGain.exe ale wkrótce wróciłem do
starszej, bo nie ma ona tych pykających problemów. Pykniecie nie zawsze
występowało - nie wiem z czego ono wynikało i czasami poprawiałem to w
edytorze wave. Potem wróciłem do starej wersji i problem sam się rozwiązał.
Co ciekawe jak ściszysz źródłowy wave i dopiero tak ściszony poddasz do
kompresji kodekiem Lame (--preset extreme) to wynikowa mp3-jka wychodzi z
mniejszych bitrate. Wynika z tego, że sam poziom głośności też zjada trochę
bitów ze strumienia - im głośniej tym więcej pożera. Tak więc dobra mp3 to
najpierw ustawienie za pomocą WaveGain właściwy poziom (ściszenie) i dopiero
taki wave poddany kompresji.
Jeżeli różne utwory z tego twojego materiału mają różne głośności to będzie
trzeba spróbować najpierw ściszyć cały wielki wave, a jak to da kiepski
efekt to będzie trzeba każdą ścieżkę potraktować z osobna.
Osobiście jestem zadowolony z WaveGain-a i odsłuchowy efekt jest dla mnie
bardzo pozytywny.
Bardzo przyzwoicie to działa i większość materiałów przepuszczam przez niego
zanim skompresuję sobie do mp3.
Bardzo identycznie działa ReplayGain we Flac-u. Jak wejdziesz do tag-ów
flac-a część plików na etapie kompresji jest poddana ściszeniu.
Oczywiście jest to zapewne ściszenie tylko w momencie odtwarzania, bo taki
Flac poddany dekompresji do Wave osiąga głośność jak bez ściszenia.
Zrobiona kompresja Wave->Flac z włączonym Gainem w kodeku Flac daje takie
same poziomy decybelowe jak potraktowanie wave-a programie waveGain.
I tu też jest podobnie ściszony Wave przed podaniem go do kompresji Flac czy
Ape będzie zajmował nawet kilkanaście procent mniej niż głośny Wave poddany
kompresji niż ściszany kluczem ReplayGain (tylko Flac).



Re: mpTrim PRO - pytanie techniczne

2010-05-07 15:02:00 - Telev

Użytkownik jędrek Tak więc dobra mp3 to
> najpierw ustawienie za pomocą WaveGain właściwy poziom (ściszenie) i
> dopiero
> taki wave poddany kompresji.
> Jeżeli różne utwory z tego twojego materiału mają różne głośności to
> będzie
> trzeba spróbować najpierw ściszyć cały wielki wave, a jak to da kiepski
> efekt to będzie trzeba każdą ścieżkę potraktować z osobna.

wszystkie te metody to są i tak półśrodki, bo głośność zmienia się wszak w
trakcie pojedynczego utworu

najlepiej było by ręcznie zgłaśniać / ściszać kawałek minuta po minucie
[czyli z obowiązkowym odsłuchem całego pliku i intwerweniowaniem punktowym];
czyli
polegałoby to na nieodwracalnym zabicu dynamiki [zapewne wbrew intencją
kompozytora / wykonawcy], przy [generalizując] współczesnych utworach
popowo-radiowychw niewielkim stopniu ale przy muzyce okołoklasycznej w
znacznym; byłoby to w sumie remasterowanie nagrań, bardzo ograniczone, ale
mimo wszystko remasterowanie

> Bardzo identycznie działa ReplayGain we Flac-u. Jak wejdziesz do tag-ów
> flac-a część plików na etapie kompresji jest poddana ściszeniu.
> Oczywiście jest to zapewne ściszenie tylko w momencie odtwarzania, bo taki
> Flac poddany dekompresji do Wave osiąga głośność jak bez ściszenia.
> Zrobiona kompresja Wave->Flac z włączonym Gainem w kodeku Flac daje takie
> same poziomy decybelowe jak potraktowanie wave-a programie waveGain.
> I tu też jest podobnie ściszony Wave przed podaniem go do kompresji Flac
> czy
> Ape będzie zajmował nawet kilkanaście procent mniej niż głośny Wave
> poddany
> kompresji niż ściszany kluczem ReplayGain (tylko Flac).

A co to jest jak:
flaci w winampie odgrywam z opcją Nullsoft Disk Writer [2.12] i potem te
wavy co powstają są strasznie głośne- wszystko jest jakby maxymalie [prze]
normalizowane

poflacowe wavy muszę zawsze na dzień dobry ściszyć 60-75% bo aż uszy bolą; i
może to był przypadek, ale trafiłem kiedyś na flacowe albumy z muzyką
filmową, gdzie słyszałem zamiast tej rzekomej bezstratnej jakości właśnie
jakieś błędy [po prostu było za głośno i na poziomie wava oczywiście nic
już z tym zrobić nie mogłem]- o tamtej pory unikam flaców [bo i tak nie
słyszę rożnicy między plikiem mp3 o bitrate powyżej 128 a flaciem]



TV





Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS