Mount and blade and honour

Saiko Kila Data ostatniej zmiany: 2010-11-19 15:55:31

Mount and blade and honour

2010-11-14 17:20:15 - Saiko Kila

W M&B jest parametr o nazwie honour.
Czytałem w jakimś wiki, że można go podnosić m.in. zwyciężając turnieje
albo robiąc za siedmiu wspaniałych i odmawiać nagrody. Tymczasem mój
bohater zwyciężył sześć turniejów, obronił parę wiosek i nic, honour ma
na zero. Czy muszą być spełnione jeszcze jakieś warunku, czy to nie tak
działa? Jak podnieść ten cały honour?

W wikiach i tutorialach jest sporo nieprawdziwych rzeczy, pewnie dlatego
że bazują często na wersji wstępnej gry. Ja mam wersję 1.011. No ale
honour jest, czyli jakoś na pewno da się go zdobyć. Już nie wiem co
wykombinować? Może trzeba być wasalem? Opłaca się być wasalem? Jakiś
król chce żeby zostać jego wasalem. Ale jeśli nie będzie to miało wpływu
na honour to chyba się nie opłaca.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-14 19:32:11 - Mateusz Ludwin

Rzecze Saiko Kila:

> Czytałem w jakimś wiki, że można go podnosić m.in. zwyciężając turnieje
> albo robiąc za siedmiu wspaniałych i odmawiać nagrody. Tymczasem mój
> bohater zwyciężył sześć turniejów, obronił parę wiosek i nic, honour ma
> na zero. Czy muszą być spełnione jeszcze jakieś warunku, czy to nie tak
> działa? Jak podnieść ten cały honour?

Honor podnosisz wypuszczając po bitwie złapanych lordów.
--
I watched a snail crawl along the edge of a straight razor. That's my dream.
That's my nightmare. Crawling, slithering, along the edge of a straight...
razor... and surviving.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com



Re: Mount and blade and honour

2010-11-15 00:31:58 - Saiko Kila

Proces Mateusz Ludwin zwrócił błąd:

> Honor podnosisz wypuszczając po bitwie złapanych lordów.

A, to nie miałem jeszcze przyjemności. Bo pomogło mi się zdecydować czy
się przyłączać do jakiejś bandy czy nie. Lordowie mają większe armie niż
ja jestem w stanie wystawić.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-15 22:42:49 - Saiko Kila

Proces Saiko Kila zwrócił błąd:

>> Honor podnosisz wypuszczając po bitwie złapanych lordów.
>
> A, to nie miałem jeszcze przyjemności. Bo pomogło mi się zdecydować czy
> się przyłączać do jakiejś bandy czy nie. Lordowie mają większe armie niż
> ja jestem w stanie wystawić.

Udało mi się podnieść honor o 2, uwalniając lorda swojej strony,
przetrzymywanego przez lorda strony przeciwnej. Złapałem też tego
lorda-porywacza, ale drań uciekł po kilku dniach. Niestety, mój król dał
mi chwilę później misję, po której honor spadł o 10. Tak że sobie daruję
podnoszenie.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-16 00:10:23 - Mateusz Ludwin

Rzecze Saiko Kila:

> Udało mi się podnieść honor o 2, uwalniając lorda swojej strony,
> przetrzymywanego przez lorda strony przeciwnej. Złapałem też tego
> lorda-porywacza, ale drań uciekł po kilku dniach. Niestety, mój król dał
> mi chwilę później misję, po której honor spadł o 10. Tak że sobie daruję
> podnoszenie.

Jak zaczniesz walczyć z lordami, to honor można spokojnie utrzymywać na
poziomie 10-30.
--
We must kill them. We must incinerate them. Pig after pig. Cow after cow.
Village after village. Army after army.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com



Re: Mount and blade and honour

2010-11-16 22:47:52 - Saiko Kila

Proces Mateusz Ludwin zwrócił błąd:

>> Udało mi się podnieść honor o 2, uwalniając lorda swojej strony,
>> przetrzymywanego przez lorda strony przeciwnej. Złapałem też tego
>> lorda-porywacza, ale drań uciekł po kilku dniach. Niestety, mój król dał
>> mi chwilę później misję, po której honor spadł o 10. Tak że sobie daruję
>> podnoszenie.
>
> Jak zaczniesz walczyć z lordami, to honor można spokojnie utrzymywać na
> poziomie 10-30.

W pewnym sensie walczę z lordami, z Vaegirami, ale stoję po stronie
Nordów. Udało mi się nawet złapać króla Vaegirów - i to dwa razy.
Planowałem za drugim razem go nawet uwolnić (a miałem moralne prawo, bo
sam go powaliłem na polu walki), żeby zdobyć honor, ale przypomniałem
sobie, że pierwszym razem po kilku tygodniach dworzanie wykupili go za
12k i żądza zysku zwyciężyła. Ale udało mi się zdobyć kilka razy honor
odmawiając zapłaty za zabójstwo, albo za pomoc wieśniakom. Nie wiem czy
na lordach można tak łatwo zdobyć - bardzo rzadko udaje się mi kogoś
złapać. Raz w bitwie było 8 lordów przeciwnika i wszyscy uciekli po
walce. Właściwie złapałem dotąd tylko trzy czy cztery razy, wliczając w
to owego nieszczęsnego króla, a okazji miałem ponad 100.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-17 00:09:54 - Mateusz Ludwin

Rzecze Saiko Kila:

> W pewnym sensie walczę z lordami, z Vaegirami, ale stoję po stronie
> Nordów. Udało mi się nawet złapać króla Vaegirów - i to dwa razy.
> Planowałem za drugim razem go nawet uwolnić (a miałem moralne prawo, bo
> sam go powaliłem na polu walki), żeby zdobyć honor, ale przypomniałem
> sobie, że pierwszym razem po kilku tygodniach dworzanie wykupili go za
> 12k i żądza zysku zwyciężyła.

Króla najbardziej opłaca się trzymać do końca wojny, bo ma dużą armię.

> Ale udało mi się zdobyć kilka razy honor
> odmawiając zapłaty za zabójstwo, albo za pomoc wieśniakom. Nie wiem czy
> na lordach można tak łatwo zdobyć - bardzo rzadko udaje się mi kogoś
> złapać.

Bo masz małą armię i niewielu konnych.

> Raz w bitwie było 8 lordów przeciwnika i wszyscy uciekli po
> walce. Właściwie złapałem dotąd tylko trzy czy cztery razy, wliczając w
> to owego nieszczęsnego króla, a okazji miałem ponad 100.

Jak będziesz mieć ze 100 konnych w oddziale, to pogadamy.
--
And then I realized... like I was shot... like I was shot with a diamond...
a diamond bullet right through my forehead. And I thought: My God... the
genius of that. The genius.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com



Re: Mount and blade and honour

2010-11-17 23:37:21 - Saiko Kila

Proces Mateusz Ludwin zwrócił błąd:

> Króla najbardziej opłaca się trzymać do końca wojny, bo ma dużą armię.

Uciekł. Ale wojny nie chcę kończyć, bo daje mi spore zyski i dużo EXPa
:)

>> Ale udało mi się zdobyć kilka razy honor odmawiając zapłaty za
>> zabójstwo, albo za pomoc wieśniakom. Nie wiem czy na lordach można
>> tak łatwo zdobyć - bardzo rzadko udaje się mi kogoś złapać.
>
> Bo masz małą armię i niewielu konnych.

Kiedy zwiększyłem armię, to jakoś nic nie pomogło. W sumie jeszcze
trzech lordów złapałem i wypuściłem dla honoru. Dodatkowo, mimo niskiego
honoru (10), wybrali mnie na marszałka, i teraz wszędzie łażą za mną
jakieś rzepy, parę setek czasem, i włączają się do walki. Ale oni mają
przewagę pieszych.

>> Raz w bitwie było 8 lordów przeciwnika i wszyscy uciekli po
>> walce. Właściwie złapałem dotąd tylko trzy czy cztery razy, wliczając w
>> to owego nieszczęsnego króla, a okazji miałem ponad 100.
>
> Jak będziesz mieć ze 100 konnych w oddziale, to pogadamy.

To chyba nie ma wpływu? Znalazłem, że szansa na ucieczkę lorda to 80%. U
mnie jest bardziej jakieś 5%, ale może po prostu RNG lubi kaprysić.

Zrobiłem sobie armię 100+ ludzi, ale nie tylu konnych, bo się nie
spisują tak dobrze, jak mieszana. Muszę łapać niewolników żeby ich
utrzymać, a w tym lepsi są łucznicy, którzy jako backup maja broń
obuchową. Konni prawie zawsze zabijają (czasem nie, bo niektóre lance
mają też atak alternatywny, ogłuszający). Poza tym muszę jakoś ludzi
szkolić, a nie da się zatrudnić konnego, poza najemnikami.

Ale ten cały honor nie jest chyba tak potrzebny, jak myślałem.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-18 23:06:15 - Mateusz Ludwin

Rzecze Saiko Kila:

> Proces Mateusz Ludwin zwrócił błąd:
>
>> Króla najbardziej opłaca się trzymać do końca wojny, bo ma dużą armię.
>
> Uciekł. Ale wojny nie chcę kończyć, bo daje mi spore zyski i dużo EXPa
> :)

Tylko czasem wybucha wojna na trzy fronty.

>>> Ale udało mi się zdobyć kilka razy honor odmawiając zapłaty za
>>> zabójstwo, albo za pomoc wieśniakom. Nie wiem czy na lordach można
>>> tak łatwo zdobyć - bardzo rzadko udaje się mi kogoś złapać.
>>
>> Bo masz małą armię i niewielu konnych.
>
> Kiedy zwiększyłem armię, to jakoś nic nie pomogło. W sumie jeszcze
> trzech lordów złapałem i wypuściłem dla honoru. Dodatkowo, mimo niskiego
> honoru (10), wybrali mnie na marszałka, i teraz wszędzie łażą za mną
> jakieś rzepy, parę setek czasem, i włączają się do walki. Ale oni mają
> przewagę pieszych.

Pogadaj z nimi i każ się rozejść do domów.

>>> Raz w bitwie było 8 lordów przeciwnika i wszyscy uciekli po
>>> walce. Właściwie złapałem dotąd tylko trzy czy cztery razy, wliczając w
>>> to owego nieszczęsnego króla, a okazji miałem ponad 100.
>>
>> Jak będziesz mieć ze 100 konnych w oddziale, to pogadamy.
>
> To chyba nie ma wpływu? Znalazłem, że szansa na ucieczkę lorda to 80%. U
> mnie jest bardziej jakieś 5%, ale może po prostu RNG lubi kaprysić.

Wydaje mi się, że miała znaczenie prędkość poruszania oddziału.

> Zrobiłem sobie armię 100+ ludzi, ale nie tylu konnych, bo się nie
> spisują tak dobrze, jak mieszana. Muszę łapać niewolników żeby ich
> utrzymać, a w tym lepsi są łucznicy, którzy jako backup maja broń
> obuchową. Konni prawie zawsze zabijają (czasem nie, bo niektóre lance
> mają też atak alternatywny, ogłuszający). Poza tym muszę jakoś ludzi
> szkolić, a nie da się zatrudnić konnego, poza najemnikami.

1. Kasę zbierasz plądrując wioski na tyłach wroga i pobierając podatki w
swoich miastach.

2. Warto kupować wszystkich dobrych najemników jakich znajdziesz i
bohaterów.

3. Możesz wydać komendę use blunt weapons czy jakoś tak, to będą ogłuszać.

> Ale ten cały honor nie jest chyba tak potrzebny, jak myślałem.

Jest potrzebny, jeśli nie chcesz walczyć. Wysoki honor daje plusa do relacji
z lordami.
--
And then I realized... like I was shot... like I was shot with a diamond...
a diamond bullet right through my forehead. And I thought: My God... the
genius of that. The genius.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com



Re: Mount and blade and honour

2010-11-18 23:49:45 - Mateusz Ludwin

Rzecze Mateusz Ludwin:

> 2. Warto kupować wszystkich dobrych najemników jakich znajdziesz i
> bohaterów.

Jeszcze jak ja grałem Nordami:

Główną armię miałem złożoną praktycznie tylko z najemników. Jak już
zaczynasz zarabiać poważniejszą kasę, to ich wynajmowanie nie jest bolesne.

Oprócz tego co jakiś czas zbierałem kilkudziesięciu wieśniaków i trenowałem
ich w walce na Huscarli. Jak już miałem koło 150 takich wojów trzymanych w
zamku, to brałem ich do ataku na miasto albo zamek. Są w tym genialni, bo
mają tarcze które ich osłaniają przed strzałami i rąbią toporami. Jak wyjdą
z kładki, to jest już po fortecy.
--
I watched a snail crawl along the edge of a straight razor. That's my dream.
That's my nightmare. Crawling, slithering, along the edge of a straight...
razor... and surviving.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com



Re: Mount and blade and honour

2010-11-19 01:14:43 - Saiko Kila

Proces Mateusz Ludwin zwrócił błąd:

>> 2. Warto kupować wszystkich dobrych najemników jakich znajdziesz i
>> bohaterów.
>
> Jeszcze jak ja grałem Nordami:
>
> Główną armię miałem złożoną praktycznie tylko z najemników. Jak już
> zaczynasz zarabiać poważniejszą kasę, to ich wynajmowanie nie jest bolesne.

Tylko jak zarabiać aż tyle? Ja płacę, z niewieloma już najemnikami (z
1/4 sił) prawie 3000 co tydzień.

> Oprócz tego co jakiś czas zbierałem kilkudziesięciu wieśniaków i trenowałem
> ich w walce na Huscarli. Jak już miałem koło 150 takich wojów trzymanych w
> zamku, to brałem ich do ataku na miasto albo zamek. Są w tym genialni, bo
> mają tarcze które ich osłaniają przed strzałami i rąbią toporami. Jak wyjdą
> z kładki, to jest już po fortecy.

Właśnie zauważyłem że są nieźli. Raz król dał mi za zadanie wytrenowanie
pięciu. Zrobiłem trochę więcej :) Tylko 150 w zamku, to bez żadnych
modyfikacji 1950 denarów tygodniowo.

BTW gdybym znalazł taką tarczę jak oni mają, to może bym zaczął tarczy
używać.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-19 00:32:33 - Saiko Kila

Proces Mateusz Ludwin zwrócił błąd:

>>> Króla najbardziej opłaca się trzymać do końca wojny, bo ma dużą armię.
>>
>> Uciekł. Ale wojny nie chcę kończyć, bo daje mi spore zyski i dużo EXPa
>> :)
>
> Tylko czasem wybucha wojna na trzy fronty.

Hm. Akurat moi przeciwnicy tak mają. Mój król byłby głupi gdyby tak
zrobił, ale kto wie.

>> Kiedy zwiększyłem armię, to jakoś nic nie pomogło. W sumie jeszcze
>> trzech lordów złapałem i wypuściłem dla honoru. Dodatkowo, mimo niskiego
>> honoru (10), wybrali mnie na marszałka, i teraz wszędzie łażą za mną
>> jakieś rzepy, parę setek czasem, i włączają się do walki. Ale oni mają
>> przewagę pieszych.
>
> Pogadaj z nimi i każ się rozejść do domów.

Dobry pomysł, tylko boję się czy nie pogorszy to stosunków z nimi. Mam
wrażenie, i hinty w grze, że marszałek ma prowadzić dobrą kampanię.

> 1. Kasę zbierasz plądrując wioski na tyłach wroga i pobierając podatki w
> swoich miastach.

A, większość moich herosów nie lubi plądrowania, a nie chcę żeby
odeszli. Zwłaszcza Jeremus, który ma aż cztery partyskille. Pewnie
jakbym kolekcjonował takich bardziej krwiożerczych to da się zrobić.

> 2. Warto kupować wszystkich dobrych najemników jakich znajdziesz i
> bohaterów.

Bohaterów już nie mogę znaleźć takich, żeby nie mieli wątków do któregoś
z już zatrudnionych. Mam już dwie pary co się nie lubią i wystarczy.

Co do najemników, to ich koszt wynajmu jest dość duży, ale ważniejszy
jest koszt utrzymania - żołd o 50% (i więcej) większy niż u normalnych,
wyszkolonych własnoręcznie. Nawet takie sword sisters są podobnie
efektywne jak kawaleria najemników, a żołd mają połowę niższy. Właśnie
jestem na etapie przechodzenia od najemników do szkolonych, żeby
utrzymać tak wielką armię. Zwłaszcza rozwijam rycerzy ze Swadii,
piechocińców z Nordów (housekarls) i łuczników z Vaegiru.

Chociaż zastanawiam się, czy nie wrócić do armii 50-60 osób, ale z
najemników. W sumie są skuteczni bardzo, a tymi chłopami trzeba się
opiekować zanim zaczną rządzić na polu bitwy.

> 3. Możesz wydać komendę use blunt weapons czy jakoś tak, to będą ogłuszać.

Wydaję dość często, zwłaszcza kiedy mam już przewagę. Ale ma wady:
śmiertelność moich rośnie, jeśli są w bliskości wroga, bo ta komenda
powoduje, że nie używają żadnej broni. Stoją i dają się zabić. Nawet
kolesie mający broń z dwoma rodzajami obrażeń (np. niektóre pałki) nie
używają jej. Musi być blunt weapon. Efekt taki, że jeśli wchodzę do
walki z tą komendą, to wszyscy konni poza herosami (którym dałem broń
obuchową jako alternatywę, albo nawet jako główną) stoją w miejscu.
Niektórzy najemnicy mają obuchową, ale podobnie jak większość uzbrojenia
w tej grze jest to losowe. Większość nie ma. Z jazdy lecę tylko ja z
herosami, a za nami banda piechocińców, głównie kuszników, bo oni mają
najczęściej jakąś lagę czy maczugę jako backup.

>> Ale ten cały honor nie jest chyba tak potrzebny, jak myślałem.
>
> Jest potrzebny, jeśli nie chcesz walczyć. Wysoki honor daje plusa do relacji
> z lordami.

Acha. No to lepiej zdobyć go zanim zacznę im kazać zwijać się do domu. A
wiesz co się dzieje, jeśli będę powtarzał że czas skończyć już wojnę i
chcę pokoju? Marszałek może takie rzeczy gadać, ale obawiam się, że się
wkurzą i wybiorą nowego marszałka. Bo ci lordowie to tacy prowojenni są.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-19 00:58:37 - Mateusz Ludwin

Rzecze Saiko Kila:

>> Tylko czasem wybucha wojna na trzy fronty.
>
> Hm. Akurat moi przeciwnicy tak mają. Mój król byłby głupi gdyby tak
> zrobił, ale kto wie.

To jest losowe.

>>> Kiedy zwiększyłem armię, to jakoś nic nie pomogło. W sumie jeszcze
>>> trzech lordów złapałem i wypuściłem dla honoru. Dodatkowo, mimo niskiego
>>> honoru (10), wybrali mnie na marszałka, i teraz wszędzie łażą za mną
>>> jakieś rzepy, parę setek czasem, i włączają się do walki. Ale oni mają
>>> przewagę pieszych.
>>
>> Pogadaj z nimi i każ się rozejść do domów.
>
> Dobry pomysł, tylko boję się czy nie pogorszy to stosunków z nimi.

Raczej nie.

>> 1. Kasę zbierasz plądrując wioski na tyłach wroga i pobierając podatki w
>> swoich miastach.
>
> A, większość moich herosów nie lubi plądrowania, a nie chcę żeby
> odeszli. Zwłaszcza Jeremus, który ma aż cztery partyskille. Pewnie
> jakbym kolekcjonował takich bardziej krwiożerczych to da się zrobić.

Hmm, u mnie nie odchodzili.

>> 2. Warto kupować wszystkich dobrych najemników jakich znajdziesz i
>> bohaterów.
>
> Bohaterów już nie mogę znaleźć takich, żeby nie mieli wątków do któregoś
> z już zatrudnionych. Mam już dwie pary co się nie lubią i wystarczy.
>
> Co do najemników, to ich koszt wynajmu jest dość duży, ale ważniejszy
> jest koszt utrzymania - żołd o 50% (i więcej) większy niż u normalnych,
> wyszkolonych własnoręcznie. Nawet takie sword sisters są podobnie
> efektywne jak kawaleria najemników, a żołd mają połowę niższy. Właśnie
> jestem na etapie przechodzenia od najemników do szkolonych, żeby
> utrzymać tak wielką armię. Zwłaszcza rozwijam rycerzy ze Swadii,
> piechocińców z Nordów (housekarls) i łuczników z Vaegiru.

Kombinowane armie są raczej mało skuteczne. Sama konnica rozjeżdża
praktycznie wszystkich, o ile każe jej się jeździć za sobą i stosuje taktykę
szarży i odskoku.

> Chociaż zastanawiam się, czy nie wrócić do armii 50-60 osób, ale z
> najemników. W sumie są skuteczni bardzo, a tymi chłopami trzeba się
> opiekować zanim zaczną rządzić na polu bitwy.

50-60 to mało, jak zaczniesz walczyć z większymi armiami, to gra podzieli
bitwę na kilka mniejszych i będziesz musiał wygrać mając 10 wojów na 50
przeciwników.

>> 3. Możesz wydać komendę use blunt weapons czy jakoś tak, to będą ogłuszać.
>
> Wydaję dość często, zwłaszcza kiedy mam już przewagę. Ale ma wady:
> śmiertelność moich rośnie, jeśli są w bliskości wroga, bo ta komenda
> powoduje, że nie używają żadnej broni. Stoją i dają się zabić. Nawet
> kolesie mający broń z dwoma rodzajami obrażeń (np. niektóre pałki) nie
> używają jej. Musi być blunt weapon. Efekt taki, że jeśli wchodzę do
> walki z tą komendą, to wszyscy konni poza herosami (którym dałem broń
> obuchową jako alternatywę, albo nawet jako główną) stoją w miejscu.
> Niektórzy najemnicy mają obuchową, ale podobnie jak większość uzbrojenia
> w tej grze jest to losowe. Większość nie ma. Z jazdy lecę tylko ja z
> herosami, a za nami banda piechocińców, głównie kuszników, bo oni mają
> najczęściej jakąś lagę czy maczugę jako backup.

Dlatego plądruj wioski ;>

>>> Ale ten cały honor nie jest chyba tak potrzebny, jak myślałem.
>>
>> Jest potrzebny, jeśli nie chcesz walczyć. Wysoki honor daje plusa do relacji
>> z lordami.
>
> Acha. No to lepiej zdobyć go zanim zacznę im kazać zwijać się do domu. A
> wiesz co się dzieje, jeśli będę powtarzał że czas skończyć już wojnę i
> chcę pokoju? Marszałek może takie rzeczy gadać, ale obawiam się, że się
> wkurzą i wybiorą nowego marszałka. Bo ci lordowie to tacy prowojenni są.

Tam nie ma aż takich skomplikowanych relacji, jak jesteś marszałkiem, to cię
słuchają.
--
You have to have men who are moral... and at the same time who are able to
utilize their primordial instincts to kill without feeling... without
passion... without judgment... without judgment.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com



Re: Mount and blade and honour

2010-11-19 01:36:01 - Saiko Kila

Proces Mateusz Ludwin zwrócił błąd:

>>> 1. Kasę zbierasz plądrując wioski na tyłach wroga i pobierając podatki w
>>> swoich miastach.
>>
>> A, większość moich herosów nie lubi plądrowania, a nie chcę żeby
>> odeszli. Zwłaszcza Jeremus, który ma aż cztery partyskille. Pewnie
>> jakbym kolekcjonował takich bardziej krwiożerczych to da się zrobić.
>
> Hmm, u mnie nie odchodzili.

Może spróbuję. Przy czym wątpię, czy z wiosek zbiorę tyle, ile z
turniejów i za niewolników, tym bardziej że zubożona wioska jest uboga
bardzo długo, a niewolników i turnieje mogę robić co chwila. Poza tym ja
kolekcjonuję żołnierzy z wrogich wiosek, łupienie ich nie pozwoli mi na
to.

> Kombinowane armie są raczej mało skuteczne. Sama konnica rozjeżdża
> praktycznie wszystkich, o ile każe jej się jeździć za sobą i stosuje taktykę
> szarży i odskoku.

Jeszcze popróbuję takich. Z konnicą jest taki problem, że często kolesie
gonią za konnicą wroga, która odciąga od piechoty, i rozprasza. A
piechota jest w stanie zatłuc nawet rycerza, jeśli go opadnie i nie da
mu uciec. No ale jeszcze poeksperymentuję.

>> Chociaż zastanawiam się, czy nie wrócić do armii 50-60 osób, ale z
>> najemników. W sumie są skuteczni bardzo, a tymi chłopami trzeba się
>> opiekować zanim zaczną rządzić na polu bitwy.
>
> 50-60 to mało, jak zaczniesz walczyć z większymi armiami, to gra podzieli
> bitwę na kilka mniejszych i będziesz musiał wygrać mając 10 wojów na 50
> przeciwników.

Nie wiem od czego to zależy, pewnie taktyki, ale normalnie jak walczę
powiedzmy z armią 500 wrogów, i mam tych swoich 100, to z tamtej strony
wyskakuje na raz 30, a z moich jakaś połowa. Kiedy tamci się kończą, to
albo dostają posiłki, że w sumie ich będzie ze 40, albo etap walki się
kończy, i zaczyna się drugi. W niej tak samo. Trochę to trwa w sumie
(500/30 = 16 rund, choć w praktyce mniej, bo te posiłki są czasem), ale
umożliwia mi zwycięstwo z dowolną armią jaką spotykam, bo moich ginie 0,
1 albo kilku w rundzie (jak za dużo to dostaję posiłki ja). Właściwie
nawet nie ginie, bo połowa jest raniona. Gorsze są oblężenia, bo straty
większe. Ale oblężenia robię jak dotąd z asystą innych.

> Dlatego plądruj wioski ;>

Ale to daje tyle kasy? Większość wiosek jest poor lub very poor. Nie
spotkałem jeszcze wioski rich. Jak się na nie patrzy to raczej chce
rzucić na tacę ;) Poza tym wiochy co chwila są plądrowane przez lordów.
Jednej wiosce, wrogiej zresztą, pomagałem od początku, i zrobiła się
average po kilku miesiącach. Przyjechał mój kompatriot, złupił, i znowu
jest very poor.

>> Acha. No to lepiej zdobyć go zanim zacznę im kazać zwijać się do domu. A
>> wiesz co się dzieje, jeśli będę powtarzał że czas skończyć już wojnę i
>> chcę pokoju? Marszałek może takie rzeczy gadać, ale obawiam się, że się
>> wkurzą i wybiorą nowego marszałka. Bo ci lordowie to tacy prowojenni są.
>
> Tam nie ma aż takich skomplikowanych relacji, jak jesteś marszałkiem, to cię
> słuchają.

OK. Wyglądało że mogą być, bo są relacje indywidualne. Chociaż jak
głosowali na mnie, to za był też mój wróg śmiertelny, z którym mam
relacje na -25, a przeciwko było kilku z pozytywem, czyli te relacje
mają ograniczony wpływ na wynik głosowania.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-19 09:33:02 - Jader

W dniu 11/18/2010 11:06 PM, Mateusz Ludwin pisze:
> 1. Kasę zbierasz plądrując wioski na tyłach wroga i pobierając podatki w
> swoich miastach.

Niektórzy kumple wtedy odchodzą :( Mięczaki :/

> 2. Warto kupować wszystkich dobrych najemników jakich znajdziesz i
> bohaterów.

Z tym to trzeba uważać, bo się można odbić od limitu rodzajów jednostek
(każdy hero się liczy jako osobny rodzaj! - chodzi o długość listy
party) i potem jest duży kłopot z upgrade'owaniem i rekrutacją.

Jader



Re: Mount and blade and honour

2010-11-20 23:47:06 - Saiko Kila

Proces Jader zwrócił błąd:

>> 1. Kasę zbierasz plądrując wioski na tyłach wroga i pobierając podatki w
>> swoich miastach.
>
> Niektórzy kumple wtedy odchodzą :( Mięczaki :/

Dokładnie to mi się zdarzyło.

>> 2. Warto kupować wszystkich dobrych najemników jakich znajdziesz i
>> bohaterów.
>
> Z tym to trzeba uważać, bo się można odbić od limitu rodzajów jednostek
> (każdy hero się liczy jako osobny rodzaj! - chodzi o długość listy
> party) i potem jest duży kłopot z upgrade'owaniem i rekrutacją.

Dokładnie to mi się zdarzyło. Są 32 sloty, ale 1 zajęty przez awatara, a
jeden potrzebny przy kupowaniu przez menusy i skrypty. Jeśli w modzie
jest sporo jednostek (jak w 100yrs war) to za cholerę nie można uzbierać
tylu ludzi na ile leadership pozwala. No i jak levelować jak drzewo
rozbudowane? W sumie dobrze że te ciołki odchodzą. Nawet 1 niezadowolony
spowalnia oddział 160+ osób! (np. z 5.0 na 4.9) Mimo że morale party
jako całości jest excellent.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-17 09:08:00 - Jader

W dniu 11/16/2010 10:47 PM, Saiko Kila pisze:
>
> W pewnym sensie walczę z lordami, z Vaegirami, ale stoję po stronie
> Nordów. Udało mi się nawet złapać króla Vaegirów - i to dwa razy.

Prawdziwa zabawa zaczyna się z modami :)

forums.taleworlds.com/index.php/topic,58063.0.html

Jader



Re: Mount and blade and honour

2010-11-17 23:37:20 - Saiko Kila

Proces Jader zwrócił błąd:

> Prawdziwa zabawa zaczyna się z modami :)
>
> forums.taleworlds.com/index.php/topic,58063.0.html
>
> Jader

Do modów trzeba zaczynać od nowa :( Ale faktycznie, wydaje mi się, że
jak już się bawić w te mody to najlepiej wtedy użyć właśnie konwersji,
czyli iść na całość. Np. te z krucjatami wyglądają zachęcająco, spróbuję
któregoś. Nie podobają mi się za to mody z czasów po średniowieczu.
Jakoś nie pasują.

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-18 01:30:24 - piorun

Dnia 2010-11-17 23:37:20 w wiadomości
użytkownik *Saiko Kila* napisał:

> Nie podobają mi się za to mody z czasów po średniowieczu.
> Jakoś nie pasują.

StarWarsowy był dobry ;). A tak serio to ciekawy jest Solid & Shade. W
skrócie to zabawa w nekromancję i posiadanie armii trupów. Gra się
przyjemnie.
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl



Re: Mount and blade and honour

2010-11-18 08:49:44 - Jader

W dniu 11/18/2010 01:30 AM, piorun pisze:
>
> StarWarsowy był dobry ;).

Dobry. Fajnie się zdobywa planety armią rancorów :)

> A tak serio to ciekawy jest Solid& Shade. W

Tego nie znam. To do M&M czy Warband'u?

Jader



Re: Mount and blade and honour

2010-11-19 14:04:45 - piorun

Dnia 2010-11-18 08:49:44 w wiadomości
użytkownik *Jader* napisał:

>> A tak serio to ciekawy jest Solid& Shade. W
>
> Tego nie znam. To do M&M czy Warband'u?

Do podstawki. W kolejną część nie grałem.
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl



Re: Mount and blade and honour

2010-11-18 22:03:18 - Saiko Kila

Proces piorun zwrócił błąd:

>> Nie podobają mi się za to mody z czasów po średniowieczu.
>> Jakoś nie pasują.
>
> StarWarsowy był dobry ;).

Ja sobie jeszcze nie wyobrażam (czy wprowadzili tam balistykę
blasterów?) ale sprawdzę :)

> A tak serio to ciekawy jest Solid & Shade. W
> skrócie to zabawa w nekromancję i posiadanie armii trupów. Gra się
> przyjemnie.

Zombiaki, whee!

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-18 08:41:26 - Jader

W dniu 11/17/2010 11:37 PM, Saiko Kila pisze:

> Do modów trzeba zaczynać od nowa :( Ale faktycznie, wydaje mi się, że

Ja tak właśnie gram z doskoku. Tydzień dobrej zabawy, potem miesiąc czy
dwa przerwy i czas na kolejnego moda. Zawsze można znaleźć coś innego i
rozgrywka się nie nudzi.

> któregoś. Nie podobają mi się za to mody z czasów po średniowieczu.
> Jakoś nie pasują.

Mody zmieniają często całkowicie mechanikę rozgrywki. Są po prostu
interesująco odmienne :)

Osobiście polecam:

The Hundred Years War Mod - Mnóstwo fajnego oręża i wojaków. Szarża
oddziału ciężkozbrojnych rycerzy zapiera dech w piersiach.

Prosphesy of Pendor - bardzo dopracowany mod fantasy. Nie wiem dlaczego,
ale wciągnął mnie jakoś swoim klimatem. Nie tak dobry jak The Last Days,
ale wersji 1.011 TLD już pewnie się nie doczekamy :/

A po znudzeniu się klasyką:

Star Wars Calradia - Można polatać po kosmosie i powalczyć za słuszną
lub niesłuszną sprawę czy zdobyć sobie parę planet. No i miecze
świetlne, blastery, szmery bajery, wokkie i jawa :)

1866 - kowboje i indianie :) Cóż może być fajniejszego niż spalenie
kilku wiosek wespół z bandą czerwonodupców.

WWII: China Battlefield - projekt z rozmachem. Duuużo zmian w mechanice
werbowania i rozwoju oddziałów. Interesujące realia chińskiej wojny domowej.


Jader



Re: Mount and blade and honour

2010-11-18 22:03:20 - Saiko Kila

Proces Jader zwrócił błąd:

> > Do modów trzeba zaczynać od nowa :( Ale faktycznie, wydaje mi się, że
>
> Ja tak właśnie gram z doskoku. Tydzień dobrej zabawy, potem miesiąc czy
> dwa przerwy i czas na kolejnego moda. Zawsze można znaleźć coś innego i
> rozgrywka się nie nudzi.

Właściwie też tak powinienem. Dosyć wciągające jednak.

> Mody zmieniają często całkowicie mechanikę rozgrywki. Są po prostu
> interesująco odmienne :)
>
> Osobiście polecam:
> [lista modów]

Dzięki, to ciekawa lista i na pewno sprawdzę je. Pewnie, że nie ma nic
fajniejszego od palenia wiosek. No może jakby można było palić jakieś
klasztory czy ławry...

--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?



Re: Mount and blade and honour

2010-11-19 14:07:56 - piorun

Dnia 2010-11-18 08:41:26 w wiadomości
użytkownik *Jader* napisał:

> 1866 - kowboje i indianie :) Cóż może być fajniejszego niż spalenie
> kilku wiosek wespół z bandą czerwonodupców.

Kiedyś grałem i było niezłe. Przypuszczam, że nowsze wersje powstały to i
pewnie raczej polepszyli niż popsuli.

> WWII: China Battlefield - projekt z rozmachem. Duuużo zmian w mechanice
> werbowania i rozwoju oddziałów. Interesujące realia chińskiej wojny domowej.

Właśnie kolega obok gra :p I trochę kiepskie mi się wydaje jak na aktualną
wersję. Tzn mechanika już jest zrobiona, ale walczy się z oryginalnymi
frakcjami więc trochę głupio to wygląda jak strzela się z karabinu do
barbarzyńców z toporami ;>

--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl



Re: Mount and blade and honour

2010-11-19 14:27:10 - Jader

W dniu 11/19/2010 02:07 PM, piorun pisze:
>
> Właśnie kolega obok gra :p I trochę kiepskie mi się wydaje jak na aktualną
> wersję. Tzn mechanika już jest zrobiona, ale walczy się z oryginalnymi
> frakcjami więc trochę głupio to wygląda jak strzela się z karabinu do
> barbarzyńców z toporami ;>

Ej, no co Ty. Jak z pół roku temu grałem wersję, to była mapa już
zrobiona z frakcjami chińskimi i normalnie uzbrojonymi. Może jacyś
lootersi są z toporami, bo pewnie w Chinach tacy wtedy byli (i pewnie
jeszcze są ;) ).

Jader



Re: Mount and blade and honour

2010-11-19 15:55:31 - piorun

Dnia 2010-11-19 14:27:10 w wiadomości
użytkownik *Jader* napisał:
> W dniu 11/19/2010 02:07 PM, piorun pisze:
>>
>> Właśnie kolega obok gra :p I trochę kiepskie mi się wydaje jak na aktualną
>> wersję. Tzn mechanika już jest zrobiona, ale walczy się z oryginalnymi
>> frakcjami więc trochę głupio to wygląda jak strzela się z karabinu do
>> barbarzyńców z toporami ;>
>
> Ej, no co Ty. Jak z pół roku temu grałem wersję, to była mapa już
> zrobiona z frakcjami chińskimi i normalnie uzbrojonymi. Może jacyś
> lootersi są z toporami, bo pewnie w Chinach tacy wtedy byli (i pewnie
> jeszcze są ;) ).

A to nie wiem. Może kolega coś namieszał (choć nie bardzo jest co).
Osobiście nie grałem to kończę temat :p
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS