Sprawdzone, działa.

To znaczy - trzeba ściągnąć patch i zaaplikować tak, jak do normalnego
(tj. nie-z-CDA) wydania. Bez tego brzydki komunikat jest o wersji językowej
itd. Cała procedura działa jak powinna.

IMO czy warto? Kwestia gustów. Chyba za samych virtualnych z Pinnacle
Station... nie dostaje się PD.

Ogólnie o Mass Effect 1 - trochę za krótkie - taknaprawdę to są tylko 4
chyba lokacje (posuwające fabułę, reszta to side-questy). Autolevelowanie
przeciwników nienachalne, może być. Trochę za prosta rozgrywka - urrra i
wpieriod też się da - a zarządzanie zasobami (broń, znajdźki takie jak
modyfikacje broni i amunicja) niby jest... lecz raczej jako ozdobnik, a nie
warunek przetrwania (tj. ukończenia gry). Być może gdyby walczyć magiem (tj.
biotykiem)... ale po co te czary-mary, skoro można pociągnąć z shotguna?
Brakuje... skradania się, wychylania za węgła (delikatnie, nie na klej w
plecach). Nie wiem też, czy da się (bez grzebania w) zrobić szatyna (taki
kolor włosów, jakby ktoś nie wiedział).

slawek