On 24 Paź, 01:49, soulstorm wrote:
> Witam,
>
> Postanowiłem napisać tutaj bo:
> 1. miejsce na poziomie
> 2. ciągle tylko o sprzęcie więc może mała odmiana...
> 3. żona mnie prosiła
>
> Otóż moja żona bardzo chciała by zabawić się w modelkę. Mażą jej się
> zdjęcia - akty ze swoim udziałem. Rzecz w tym, że ma to być zabawa i
> zdjęcia mają być do szuflady. Jest totalną amatorką bez żadnego
> doświadczenia. Dlatego istnieje opcja, że kompletnie nic z tego nie będzie.
>
> Jak znaleźć fotografa, który chciałby zrobić takie fotki do szuflady?
> Jak znaleźć go w KRK?
> Jak mieć pewność, że fotki gdzieś w sposób niekontrolowany nie popłyną?
>
> pozdrawiam
> soulstorm

Wszystko jest oki z wyjątkiem ostatniego punktu. Musicie szukać kogoś
kto robi na kliszy i może samodzielnie wywołać.
Wszelka digitalizacja skutkuje wypłynięciem jak nie dziś ,.to za
chwilkę.
Marcin
Pozdro Olgierd

On 24 Paź, 00:49, soulstorm wrote:
> Jak znalezc fotografa, ktory chcialby zrobic takie fotki do szuflady?
> Jak znalezc go w KRK?
> Jak mie pewnosc, ze fotki gdzies w sposob niekontrolowany nie poplyna?

Nie możesz stać nad głową i kontrolować każdego ruchu, musisz mieć
zaufanie :)

Tak BTW: pewien znany krakowski fotograf kiedyś miał sesję z znajomą.
Zaczęło się niewinne, a skończyło dość ostro, ale znali się i ufali
sobie. Zdjęcia miały iść do szuflady obojgu.
Kilka lat później modelka odezwała się, że musi się absolutnie pilnie
spotkać. Okazało się, że aplikuje do CBA i musi podpisać dokumenty, że
nikt jej nie może szantażować, wpływać na nią, czy mieć jakiegokolwiek
haka. No i jedyne co przyszło jej do głowy, to ta sesja, więc
chciała się upewnić, czy fotograf dotrzymał słowa. Cała sytuacja jak
widać przerodziła się w anegdotę - również anonimową dla modelki :)

A w ramach tematu jeszcze - odpisz na maila, może za ciężkie słowa
trafiło do spamu :)

> Tak BTW: pewien znany krakowski fotograf kiedyś miał sesję z znajomą.
> Zaczęło się niewinne, a skończyło dość ostro, ale znali się i ufali
> sobie. Zdjęcia miały iść do szuflady obojgu.
> Kilka lat później modelka odezwała się, że musi się absolutnie pilnie
> spotkać. Okazało się, że aplikuje do CBA i musi podpisać dokumenty, że
> nikt jej nie może szantażować, wpływać na nią, czy mieć jakiegokolwiek
> haka. No i jedyne co przyszło jej do głowy, to ta sesja, więc
> chciała się upewnić, czy fotograf dotrzymał słowa. Cała sytuacja jak
> widać przerodziła się w anegdotę - również anonimową dla modelki :)

dobre...:-)
ale czym tu można szantażować, to nie epoka Dulskiej...:-)
co innego, gdyby kandydowała na sołtysa...:-)
fotki mogły by jej zaszkodzić... ksiądz by z ambony wytykał palcem....
sąsiedzi spluwaliby na jej widok... sklepowa bułek by nie
sprzedała...:-)

pozdrawiam
s_13

> Jak znale fotografa, kt ry chcia by zrobi takie fotki do szuflady?

poszukaj na maxmodels.pl

> Jak znale go w KRK?

szukaj j/w wg regionu...:-)

> Jak mie pewno , e fotki gdzie w spos b niekontrolowany nie pop yn ?

nie masz pewności... dlatego bierz profesjonalistę, a nie onanistę...
ci, co robią takie i jeszcze ostrzejsze sesje i się tym nie chwalą,
będą właśnie profesjonalistami
p.s znam takiego, robi wyjątkowe zdjęcia, potrafi znaleźć to coś w
każdej 'amatorce i nie kosztuje to majątku... ale... to na drugim
końcu polski...

pozdrawiam
s_13

> Jak mie pewno , e fotki gdzie w spos b niekontrolowany nie pop yn ?

i jeżeli problemem nr 1 jest dla ciebie wypłyniecie (bo w tę stronę
rozwija się dyskusja), to niedobrze jest... podchodzisz do tego ze
złej strony...
pomyśl... kto bardziej napala się na te fotki... ty, czy twoja
dziewczyna... :-)

pozdrawiam
s_13

W dniu 2010-11-09 09:17, s_13 pisze:
>> Jak mie pewno , e fotki gdzie w spos b niekontrolowany nie pop yn ?
>
> i jeżeli problemem nr 1 jest dla ciebie wypłyniecie (bo w tę stronę
> rozwija się dyskusja), to niedobrze jest... podchodzisz do tego ze
> złej strony...
> pomyśl... kto bardziej napala się na te fotki... ty, czy twoja
> dziewczyna... :-)
>
> pozdrawiam
> s_13

Poszukaj wśród fotografów ślubnych. Ale powiem Ci, że szanujący się
fotograf raczej nie będzie chciał robic zdjęć do szuflady. Zdjęcia robi
sie po to, by je pokazywać. Profesjonalista zawsze będzie chciał pokazać
to co zrobił. Chyba że sesja nie wyjdzie...
Ślubni, to z nielicznymi wyjątkami, zwyczajni rzemieślnicy i im jest
często wszystko jedno...
Poza tym modne zrobiły się sesje nocy poślubnych (heh) więc może
znajdziesz kogos z odpowiednim doświadczeniem...

Użytkownik wrote:
> W dniu 2010-11-09 09:17, s_13 pisze:
>>> Jak mie pewno , e fotki gdzie w spos b niekontrolowany nie pop yn ?
>>
>> i jeżeli problemem nr 1 jest dla ciebie wypłyniecie (bo w tę stronę
>> rozwija się dyskusja), to niedobrze jest... podchodzisz do tego ze
>> złej strony...
>> pomyśl... kto bardziej napala się na te fotki... ty, czy twoja
>> dziewczyna... :-)
>>
>> pozdrawiam
>> s_13
>
> Poszukaj wśród fotografów ślubnych. Ale powiem Ci, że szanujący się
> fotograf raczej nie będzie chciał robic zdjęć do szuflady. Zdjęcia
> robi sie po to, by je pokazywać. Profesjonalista zawsze będzie chciał
> pokazać to co zrobił. Chyba że sesja nie wyjdzie...



Profesjonlista robi zdjęcia za pieniadze i jak klient chce podpisać dokument
o zachowaniu 100% poufności to zachowuje poufność, sam takie sesje robiłem
(akt). Zdjecia były na dysku umówiony miesiąc a potem poszły do skasowania.

Użytkownik napisał w wiadomości
news:e27dba9f-61e5-4008-8908-78a0b44d3771@r14g2000yqa.googlegroups.com...
On 24 Paź, 01:49, soulstorm wrote:
> Witam,
>
> Postanowiłem napisać tutaj bo:
> 1. miejsce na poziomie
> 2. ciągle tylko o sprzęcie więc może mała odmiana...
> 3. żona mnie prosiła
>
> Otóż moja żona bardzo chciała by zabawić się w modelkę. Mażą jej się
> zdjęcia - akty ze swoim udziałem. Rzecz w tym, że ma to być zabawa i
> zdjęcia mają być do szuflady. Jest totalną amatorką bez żadnego
> doświadczenia. Dlatego istnieje opcja, że kompletnie nic z tego nie
> będzie.
>
> Jak znaleźć fotografa, który chciałby zrobić takie fotki do szuflady?
> Jak znaleźć go w KRK?
> Jak mieć pewność, że fotki gdzieś w sposób niekontrolowany nie popłyną?
>
> pozdrawiam
> soulstorm

Wszystko jest oki z wyjątkiem ostatniego punktu. Musicie szukać kogoś
kto robi na kliszy i może samodzielnie wywołać.
Wszelka digitalizacja skutkuje wypłynięciem jak nie dziś ,.to za
chwilkę.
Marcin
Pozdro Olgierd

Albo zabrać kartę po sesji :)

pozdr
p.

Użytkownik Przemek napisał w wiadomości
news:iadoui$bom$1@news.onet.pl...
>
>
> Albo zabrać kartę po sesji :)
>
> pozdr
> p.

No i to byłby problem. Ja nie oddałbym karty z nieobrobionymi fotkami.
Amatorem jestem kompletnym, z 10 razy w studiu robilem i uwazam, ze roznica
pomiedzy jpeg z karty a obrobiony RAW jest przepastna.

Ptas

W dniu 2010-10-29 00:04, dagon0@vp.pl pisze:

> Wszystko jest oki z wyjątkiem ostatniego punktu. Musicie szukać kogoś
> kto robi na kliszy i może samodzielnie wywołać.
> Wszelka digitalizacja skutkuje wypłynięciem jak nie dziś ,.to za
> chwilkę.

E, bez demonizacji - trzeba odróżnić akt(sztukę) od porno(chłam). W
przypadku aktu strategiczne miejsca mogą być zakryte - bo jak fotograf
dobry to nie potrzebuje dosłowności do kompozycji. Jako takie dla
onanistów będą pewnie bezwartościowe.

Jak pisał Łysiak - sztuka od pornografii różni się tym, że sztuka wznosi
a pornografia opada ;)

A do meritum - zastanowiłbym się nad zaawansowanymi
amatorami-portrecistami, którzy chętnie podszkolą swój warsztat
korzystając z możliwości pracy z chętnym do pozowania modelem. Kwestie
poufności powinna zapewnić pisemna umowa, choć i tak prawo reguluje samo
z siebie rozpowszechnianie wizerunku.

pzdr,
M.

W dniu 2010-10-29 11:54, Michał Kwiatkowski pisze:
> E, bez demonizacji - trzeba odróżnić akt(sztukę) od porno(chłam). W
> przypadku aktu strategiczne miejsca mogą być zakryte - bo jak fotograf
> dobry to nie potrzebuje dosłowności do kompozycji. Jako takie dla
> onanistów będą pewnie bezwartościowe.

Oczywiście, że strategiczne miejsca jak to ładnie nazwałeś mogą być
zasłonięte :) co jakby zwiększa bezpieczeństwo...


> Jak pisał Łysiak - sztuka od pornografii różni się tym, że sztuka wznosi
> a pornografia opada ;)
>
> A do meritum - zastanowiłbym się nad zaawansowanymi
> amatorami-portrecistami, którzy chętnie podszkolą swój warsztat
> korzystając z możliwości pracy z chętnym do pozowania modelem. Kwestie
> poufności powinna zapewnić pisemna umowa, choć i tak prawo reguluje samo
> z siebie rozpowszechnianie wizerunku.

No właśnie o kimś takim myśleliśmy bo profesjonalistów to znaleźć można
bez większego problemu. W Krakowie działa przecie jak dla mnie mistrz
aktu Wacław Wantuch. Tyle, że to ma być głównie zabawa a nie sesja na
która wydamy życiowe oszczędności.

Najfajniej było by nawiązać współpracę z kimś kto potraktuje to jako
podnoszenie skill-a :)

pozdrawiam
soulstorm

Dnia Thu, 28 Oct 2010 15:04:50 -0700 (PDT), dagon0@vp.pl napisał(a):

> Wszystko jest oki z wyjątkiem ostatniego punktu. Musicie szukać kogoś
> kto robi na kliszy i może samodzielnie wywołać.
> Wszelka digitalizacja skutkuje wypłynięciem jak nie dziś ,.to za
> chwilkę.

Można robić różne kombinacje typu własna karta, obróbka na własnym kompie,
zdjęcia w masce, etc... ale czy warto? - jeśli się nie ufa to imho nie
warto w ogóle podchodzić, bo tu chodzi nie tylko o zdjęcia ale też i o
pozowanie (sprawdzenie się, zaakceptowanie swojego ciała, etc... nawet
czasami zdjęcia są w ogóle nie ważne).

Lepiej znaleźć zaufanego fotografa, albo lepiej fotografkę - na pewno nie z
ogłoszenia w necie bo wiadomo kto się zgłosi, tylko poszukać przez
znajomych. Jak zrobi dobre zdjęcia to pewnie i tak modelka na to żeby
fotograf dołączył je do swojego portfolio.

Pozdrawiam,
Henry

W dniu 2010-10-29 12:47, Henry(k) pisze:

> Można robić różne kombinacje typu własna karta, obróbka na własnym kompie,
> zdjęcia w masce, etc... ale czy warto? - jeśli się nie ufa to imho nie
> warto w ogóle podchodzić, bo tu chodzi nie tylko o zdjęcia ale też i o
> pozowanie (sprawdzenie się, zaakceptowanie swojego ciała, etc... nawet
> czasami zdjęcia są w ogóle nie ważne).

Nie, nie, nie... nie o to chodzi... żadna obróbka na własną rękę :)
To jest zadanie fotografa.

> Lepiej znaleźć zaufanego fotografa, albo lepiej fotografkę - na pewno nie z
> ogłoszenia w necie bo wiadomo kto się zgłosi, tylko poszukać przez
> znajomych. Jak zrobi dobre zdjęcia to pewnie i tak modelka na to żeby
> fotograf dołączył je do swojego portfolio.

No właśnie... zaufanego fotografa... gdybyśmy znali takiego, który
sprosta trudom pracy z amatorką nie było by tu tematu.

dzięki za uwagi
pozdrawiam
soulstorm

Dnia Thu, 28 Oct 2010 15:04:50 -0700 (PDT), dagon0@vp.pl napisał(a):

>> Jak znaleźć fotografa, który chciałby zrobić takie fotki do szuflady?
>> Jak znaleźć go w KRK?
>> Jak mieć pewność, że fotki gdzieś w sposób niekontrolowany nie popłyną?
>>
>> pozdrawiam
>> soulstorm
>
> Wszystko jest oki z wyjątkiem ostatniego punktu. Musicie szukać kogoś
> kto robi na kliszy i może samodzielnie wywołać.
> Wszelka digitalizacja skutkuje wypłynięciem jak nie dziś ,.to za

Cholera, to ja sie zaczynam łapać ;)

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ gg: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów trzypion.pl

W dniu 2010-11-03 00:06, Adam Płaszczyca pisze:

> Cholera, to ja sie zaczynam łapać ;)

Jesteś ostatnią osobą w tym mieście przed, którą pozwolił bym, żonie
wyskoczyć z ciuszków.


soulstorm

Dnia Wed, 03 Nov 2010 16:57:47 +0100, soulstorm napisał(a):

>> Cholera, to ja sie zaczynam łapać ;)
>
> Jesteś ostatnią osobą w tym mieście przed, którą pozwolił bym, żonie
> wyskoczyć z ciuszków.

Współczuje zatem Twojej żonie, która wedle słów Twych jest niewolnicą.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ gg: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów trzypion.pl

> Jesteś ostatnią osobą w tym mieście przed, którą pozwolił bym, żonie
> wyskoczyć z ciuszków.

no więc... chyba mam rację... z tym co napisałem wyżej...:-)
ustalcie priorytety między sobą, a potem szukajcie (lub nie...)
fotografa...:-)

pozdrawiam
s_13