Witajcie,

Zrobiłem w pokoju wylewkę. Jutro będzie mieć 3 tygodnie.
Wczoraj wchodze do pokoju i jakos 'miękko' mi się stanęło przy drzwiach
ale nic. Dziś wchodzę a tu pod moim ciężarem wylewka wyraźnie się ugina.
Najbardziej uniesiony punkt jest wyżej o ~1 cm w stosunku do wylewki w
sąsiednim pomieszczeniu. A jeszcze wczoraj były równe.
Stało się to w kącie, w którym są drzwi. Gdyby to był inny róg, to by go
meblami docisnął i byłoby OK.
Pod moim ciężarem ugina się około 1 metr od narożnika. Dalej nie
zauważyłem, żeby pracowała.

Ma ktoś, jakiś pomysł? Można coś z tym zrobić?

Zamierzam zrobić cienkie drewniane kliny (tak z 10)i wbić je między
ścianę a wylewkę, aby w ten sposób docisnąć ją w dół.
Bo jak będzie pracować, to wcześniej czy później pęknie.
A może lepiej 'kontrolnie' ją naciąć i złamać a powstałą szczelinę czymś
wypełnić, np kotwą chemiczną?

Kazek

Kazimierz Debski wrote in message
news:istr2v$rkr$1@news.onet.pl...
> Witajcie,
>
> Zrobiłem w pokoju wylewkę. Jutro będzie mieć 3 tygodnie.

A możesz opisać tę wylewkę warstwami ?

>> Zrobiłem w pokoju wylewkę. Jutro będzie mieć 3 tygodnie.
>
> A możesz opisać tę wylewkę warstwami ?
>
Mogę. Wygląda to tak:
- Strop lat 40, z racji wieku trochę krzywy, obwisły na środku ze 2 cm,
i nie do końca poziomy.
- styropian - w tym miejscu, o ile mnie pamięć nie myli jest pierwsza
płyta 4 cm a druga 5 cm. Na dodatek, najprawdopodobniej jest styropian
2x2 cm bo to ostatnia wylewka w domu i wyrabiałem to, co mi zostało.
- folia budowlana,
- beton a w nim siatka zbrojeniowa. Betonu jest 5 cm, choć z racji
krzywizny płyty miejscami może być do 7 cm.
- wokół ścian taśma dylatacyjna. Widać, że taśma się ma luz bo chodzi
razem z tą wylewką.
Beton mieszany w betoniarce.

A w ogóle to ta wylewka wydawała mi się, że będzie najlepsza (bo
ostatnia w domu) a wyszła jak wyszła.
Robiona była w sobotę przed południem. Około 15 - 16 oceniłem ją, że za
godzinę, góra dwie trzeba będzie zacierać. Tymczasem o 16 przyszła burza
i woda przestała schnąć. Pierwsza próba zacierania była o 19 ale
przeganianie wody pacą nie miało sensu. O 22 zatarłem ale też nie do
końca, bo w tym miejscu co kończyłem (koło drzwi) była zbyt mokra, aby
ją dobrze zatrzeć. W niedzielę o 6:30 jeszcze próbowałem poprawiać, ale
już była zbyt twarda żeby zatrzeć i zostawiłem.

Kazek

On 10 Cze, 21:25, Kazimierz Debski wrote:

> Zamierzam zrobić cienkie drewniane kliny (tak z 10)i wbić je między
> ścianę a wylewkę, aby w ten sposób docisnąć ją w dół.

To jest wylewka z zalozenia plywajaca, a Ty ja chcesz uziemic :) Jak
sie lekko rozszerzy pod wplywem np. ciepla to dopiero wtedy Ci peknie
w niewiadomym miejscu.

> Bo jak będzie pracować, to wcześniej czy później pęknie.
> A może lepiej 'kontrolnie' ją naciąć i złamać a powstałą szczelinę czymś
> wypełnić, np kotwą chemiczną?

Bezsensu. Ja bym nawiercil w tej wylewce (w tym metrze ktory pracuje)
pare dziur na wylot i wstrzyknal tam piane niskorozprezna - ew. klej
typu TYTAN EOS - on sie tak nie rozpreza i chyba jest po wyschnieciu
twardszy i mocniejszy od zwyklej piany montazowej :) Skoro jest tam
szczelina (a jest skoro rog pracuje) to piana ja pieknie wypelni i
problem zniknie :)
pozdr.

--
Adam

On 12 Cze, 12:15, Adam wrote:
> On 10 Cze, 21:25, Kazimierz Debski wrote:
>
> > Zamierzam zrobić cienkie drewniane kliny (tak z 10)i wbić je między
> > ścianę a wylewkę, aby w ten sposób docisnąć ją w dół.
>
> To jest wylewka z zalozenia plywajaca, a Ty ja chcesz uziemic :) Jak
> sie lekko rozszerzy pod wplywem np. ciepla to dopiero wtedy Ci peknie
> w niewiadomym miejscu.
>
> > Bo jak będzie pracować, to wcześniej czy później pęknie.
> > A może lepiej 'kontrolnie' ją naciąć i złamać a powstałą szczelinę czymś
> > wypełnić, np kotwą chemiczną?
>
> Bezsensu. Ja bym nawiercil w tej wylewce (w tym metrze ktory pracuje)
> pare dziur na wylot i wstrzyknal tam piane niskorozprezna - ew. klej
> typu TYTAN EOS - on sie tak nie rozpreza i chyba jest po wyschnieciu
> twardszy i mocniejszy od zwyklej piany montazowej :) Skoro jest tam
> szczelina (a jest skoro rog pracuje) to piana ja pieknie wypelni i
> problem zniknie :)
> pozdr.
>
> --
> Adam



Pianka sie skurczy, lub ubije podczas chodzenia po niej i znowy bedzie
chodzic.
Naciecie, tak, zeby sie znowu polozyla, a potem zywica epoxydowa w
to...

> Naciecie, tak, zeby sie znowu polozyla, a potem zywica epoxydowa w
> to...

No właśnie o czymś takim myślałem. I chyba tak zrobię.

Kazek

On 13 Cze, 20:50, Marek wrote:

> Pianka sie skurczy, lub ubije podczas chodzenia po niej i znowy bedzie
> chodzic.

IMHO klej typu tytan eos ma podobne wlasciwosci co twardy styro.
Trzebaby porownac m.in. gestosc wlasciwa. Styropian sie nie ubije i
nie skurczy wiec czemu by piana miala? :) Jezeli nacisk bedzie
rozlozony na duza powierzchnie - nic sie z tym nie stanie. Warunek -
piana musi rzeczywiscie wypelnic cala pustke - czyli wskazane
zrobienie gesciej otworow.
pozdr.

--
Adam