3 grudnia mija 26 lata od chwili wysłania pierwszego SMS-a. Przez ten czas krótkie wiadomości tekstowe zyskały ogromną popularność na całym świecie ustanawiając standard w mobilnej komunikacji tekstowej. W Polsce również są bardzo powszechnie wykorzystywane, każdy użytkownik krajowych sieci komórkowych w 2017 roku miesięcznie wysyłał średnio 77 wiadomości. Polakom jednak daleko do Francuzów, którzy nadają ponad trzy razy więcej SMS-ów. Na każdego użytkownika w tym kraju miesięcznie przypadają…242 wiadomości tekstowe.
Zaczęło się od„Merry Christmas”
26 lat temu, 3 grudnia 1992 roku Neil Papworth, pracownik brytyjskiej sieci Vodafone wysyłając do swoich kolegów świąteczne życzenia „Merry Christmas”, zapoczątkował prawdziwą rewolucję w komunikacji. Od samego początku niewiele było osób wierzących, że krótkie wiadomości tekstowe staną się jedną z najpopularniejszych form komunikacji pomiędzy ludźmi na całym świecie. SMS-y miały służyć operatorom jedynie do informowania klientów o awariach sieci czy zmianach w cenniku w obszarze swojej macierzystej sieci. Na początku SMS-y mogły być przesyłane wyłącznie w obrębie sieci jednego operatora, dopiero od 1999 roku wiadomości mogą być wysyłane pomiędzy operatorami rożnych sieci komórkowych. Przełożyło się to na dynamiczny wzrost popularności tej formy komunikacji, zwłaszcza wśród nastolatków.
Coraz mniej wysłanych SMS-ów
Liczba SMS-ów wysłanych za pośrednictwem polskich sieci komórkowych od 2012 jednak systematycznie spada. Urząd Komunikacji Elektronicznej raportował wówczas, że w polskich sieciach wysłanych zostało ponad 52,7 mld krótkich wiadomości tekstowych. Z „Raportu o stanie rynku telekomunikacyjnego w Polsce w 2017 roku” wynika, że w ubiegłym roku Polacy nadali 49,2 miliarda krótkich wiadomości tekstowych, o 2% mniej niż 12 miesięcy wcześniej. W ciągu minionych 6 lat liczba wysłanych wiadomości zmniejszyła się o prawie 3 miliardy.
Mimo spadków liczba nadanych SMS-ów wciąż jest bardzo wysoka. Jak wynika z danych UKE każdy użytkownik polskich sieci miesięcznie w 2017 roku wysyłał miesięcznie 77 wiadomości. To więcej niż średnia w Unii Europejskiej, która wynosi 59 krótkich wiadomości tekstowych. Więcej SMS-ów od Polaków w Unii Europejskiej w ubiegłym roku wysyłali jedynie Francuzi, Belgowie, Słoweńcy, Norwegowie, Litwini i Portugalczycy.
Rola wiadomości tekstowych ewoluuje, coraz częściej znajduje zastosowanie m.in. w marketingu, e-commerce i branży finansowej. Ten ruch SMS-ów, określony nazwą A2P (application to person) stale rośnie w tempie 20-30 proc. rocznie. Krótka wiadomość tekstowa świetnie sprawdza się także np. w komunikacji w sytuacji kryzysowej, gdy kluczowe jest niezawodne dotarcie do szerokich grup odbiorców, dlatego jest rozwiązaniem coraz chętniej wdrażanym np. przez urzędy gmin.
– Przez te 26 lat SMS-y zyskały wielką popularność. Niektórzy urodzeni w latach 90-siątych praktycznie nie znają świata bez dostępu do tej usługi. Korzystają z niej w sposób naturalny, to daje sporą przewagę względem aplikacji mobilnych. Innym powodem sukcesu usługi krótkiej wiadomości tekstowej wynika z jej uniwersalności. Wysyłanie SMS-ów jest niezależne od dostępu do Internetu i dociera do wszystkich odbiorców, również tych, którzy przebywają na obszarze pozbawionym mobilnych sieci szerokopasmowych. Pod tym względem jest bardziej niezawodnym rozwiązaniem niż mobilne komunikatory. Poza tym wiadomość tekstową można wysłać do każdego użytkownika sieci komórkowej, niezależnie od urządzenia, jakie posiada odbiorca. To standard, do którego w obszarze komunikacji mobilnej nikomu przez ostatnie lata nie udało się nawet zbliżyć. – powiedział Kamila Górna, Menedżer ds. Rozwoju w firmie Infobip.
Nadchodzi RCS – czy powtórzy sukces SMS-ów?
Powodem spadku liczby wysłanych SMS-ów jest rosnąca wciąż popularność mobilnych komunikatorów oraz portali społecznościowych. Wiele wskazuje jednak, że pozycji aplikacji takich jak WhatsApp lub Facebook Messenger zagrozić może nowy standard RCS (Rich Communication Services), który ma być technologicznym następcą wysłużonego SMS-a. W prace nad jego wprowadzeniem zaangażowanych jest kilkudziesięciu operatorów telekomunikacyjnych, producentów urządzeń mobilnych oraz dostawców systemów operacyjnych.
Według danych GSMA na całym świecie z SMS-ów co miesiąc korzysta ponad 4 miliardy ludzi. Aby zwizualizować główną przewagę wiadomości tekstowych nad innymi rozwiązaniami komunikacyjnymi, warto porównać te liczby do statystyk najpopularniejszych aplikacji OTT np. takich jak WhatsApp i Facebook Messenger, które wskazują na ponad miliard aktywnych, miesięcznych użytkowników. O wiele mniej popularne niż SMS-y są również Skype i Snapchat.
– Te 4 miliardy użytkowników SMS-ów stanowią niesamowitą bazę do rozwoju RCS na całym świecie. To jeden z powodów, dlaczego nowy standard zyskuje coraz większe zainteresowanie. Drugim są zupełnie nowe możliwości komunikacji mobilnej, jakie oferuje. Oczywiście wdrożenie wymaga inwestycji od operatorów telekomunikacyjnych, ponieważ RCS to nie tylko kolejna aplikacja, to usługa sieciowa– tłumaczy Zeljko Bak, Program Manager w firmie Infobip. – Rozmawiamy z kilkoma polskimi operatorami. Wszyscy wykazują zainteresowanie uruchomieniem usług RCS p2p i a2p i rozważają różne modele biznesowe. Jestem przekonany, że w najbliższej przyszłości RCS pojawi się w Polsce, ponieważ istnieje dobrze rozwinięty rynek a2p, w którym zarówno operatorzy komórkowi, jak i marki widzą szansę na zwiększenie wygody użytkowników i przyspieszenie projektów transformacji cyfrowej– uważa ekspert Infobip.
Usługa RCS będzie poważną konkurencją dla komunikatorów mobilnych, ponieważ umożliwi przesyłanie m.in. wysokiej jakości zdjęć, filmów, animacji i grafik bezpośrednio na numer telefonu odbiorcy. Korzystanie z usługi nie będzie wiązało się zakładaniem oddzielnych kont lub instalowania aplikacji. Usługa będzie działała dokładnie w taki sam sposób, jak dzisiaj SMS-y.