We wrześniu ruszy polsko-ukraiński kanał TVi Europe

- Jesteśmy przekonani, że stworzenie polsko-ukraińskiego kanału telewizyjnego pod auspicjami TVi jeszcze bardziej zbliży nasze kraje i narody. Pozwoli Ukraińcom dowiedzieć się więcej o Polsce, a Polakom o Ukrainie. Projekt w formule polsko-ukraińskiej powinien ruszyć jesienią wraz z wejściem w życie nowej ramówki Tvi - mówi Mykoła Kniażycki, dyrektor generalny TVi.

W ramówce TVi Europe znaleźć mają się m.in. filmy dokumentalne i fabularne oraz seriale, które stacja zamierza zakupić od Telewizji Polskiej. Kanał będzie też pokazywać programy z anteny Polsat News. TVi będzie codziennie pół godziny po emisji w Polsce retransmitować „Wydarzenia”, a następnego dnia rano po wieczornej emisji w Polsce pokazywać magazyn międzynarodowy „To był dzień na świecie”, który będzie tłumaczony na język ukraiński. Docelowo stacja będzie nadawać 33 proc. programu w języku polskim, a 67 proc. w języku ukraińskim. 

TVi Europe nadawać będzie na podstawie koncesji satelitarnej otrzymanej od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Kanał dostępny będzie niekodowanie z satelity Amos, ma pojawić się w też sieciach kablowych na Ukrainie i być może także w polskich kablówkach (rozmowy z operatorami się zaczęły).

Stacja TVi istnieje od 2008 r. i ma profil publicystyczno-dokumentalny. Do początku 2011 roku oprócz prowadzenia emisji satelitarnej i kablowej telewizja ta dysponowała również częstotliwościami naziemnymi, ale zostały jej one odebrane przez władzę. W obronie stacji występował Parlament Europejski i Rada Europy, uznając represje wobec TVi za zagrożenie dla wolności słowa na Ukrainie. W radzie programowej kanału zasiadają m.in. Vaclav Havel, Adam Michnik, szef ukraińskiego PEN Klubu Myrosław Marynowycz oraz Marcin Wojciechowski, dziennikarz „Gazety Wyborczej”.

W chwili obecnej TVi nadaje w kablu i przez satelitę. Jej udział w rynku wynosi ok. 2 proc., dociera ona do połowy gospodarstw domowych na Ukrainie. Właścicielami stacji są Mykoła Kniażycki i Konstantyn Kagalowski.