Telefony czy cyfraki?

Telefony z wbudowanymi aparatami cyfrowymi mogą zająć do 2008 roku nawet 40 proc. rynku, okupowanego obecnie przez standardowe aparaty cyfrowe, informuje pclab za KoreaTimes.

Do tej pory uważano, że miedzy aparatami a telefonami z wbudowanymi funkcjami fotograficznymi, utrzymywać się będzie stale różnica technologiczna, predysponująca te pierwsze na „poważne”, profesjonalne narzędzia dla chcących korzystać z dobrodziejstwa cyfrowych zdjęć. Postęp obserwowany w komórkowych aparatach każe jednak zrewidować to stanowisko.

Dopiero co, na rynku pokazały się modele telefonów z matrycami światłoczułymi o rozdzielczości 3 mln punktów, a inżynierowie już pracują nad chipami zdolnymi obsłużyć w tych małych gadgetach elementy 6-megapikselowe. Telefony z aparatami o rozdzielczości 5 mln pikseli mają zostać pokazane jeszcze w tym roku.

Producenci telefonów zauważają oczywiście otwierający się przed nimi rynek. Samsung na przykład, trzeci co do wielkości producent telefonów na świecie, zamierza na rynku rodzimym (Korea Południowa) oferować wbudowane aparaty cyfrowe w prawie wszystkie sprzedawane tam telefony. W rynku światowym udział ten ma się zmienić z 40 proc. do 50 proc. jeszcze w tym roku.