Światowe koncerny dostrzegają potencjał rozwojowy polskiego sektora IT
– Polska ma szansę, by przyciągać duże inwestycje największych graczy z branży IT – uważa Michał Jaworski, dyrektor ds. strategii technologicznej firmy Microsoft Polska. Światowe koncerny dostrzegają tu potencjał rozwojowy, przede wszystkim w postaci wykwalifikowanych i kreatywnych pracowników. To, jak dynamicznie rozwijać się będzie sektor informatyczny, zależy w dużej mierze od tego, czy warunki inwestycyjne oferowane firmom będą wystarczająco dobre i stabilne.
– Musiał jakiś czas minąć, zanim firmy zorientowały się, że tu jest stabilnie, tu można prowadzić biznes, tu nic mnie nie zaskoczy i tu będę miał dostatecznie dużą liczbę osób, które mogą dla mnie pracować. To widać nawet po ośrodkach research and development (R&D), które są w Polsce i które liczą już w tej chwili po kilkuset, a nawet powyżej tysiąca ludzi i to są światowi giganci – mówi Michał Jaworski.
Ich nastawienie się zmienia, ale – jak podkreśla dyrektor ds. strategii w Microsoft – niewielki wpływ mają działania rządzących. Decyzje o lokalizacji w Polsce oddziału czy centrów usług i technologii zapadają w centralach firm informatycznych. A konkurencja rośnie, bo dziś Polska walczy o inwestycje nie tylko z krajami Europy Środkowo-Wschodniej, ale też np. z Meksykiem czy Indonezją.
– Ten rodzaj inwestycji w firmach globalnych może być w każdym miejscu na ziemi, jeżeli się okaże, że dostaje przewidywalnie dobrą jakość z danego miejsca, za określoną cenę, to tam ta inwestycja będzie – podkreśla Michał Jaworski. – Nie liczmy na cuda, liczmy na to, że te warunki będą na tyle dobre, na tyle stabilne, że będziemy wybierani przez tego typu instytucje.
Opublikowane przez resort gospodarki kilka miesięcy temu prognozy Pierre Audoin Consultants wskazują, że perspektywy dla polskiego sektora IT są obiecujące. Wynika z nich, ze za dwa lata Polska będzie drugim co do wielkości (po Rosji) rynkiem IT w Europie Środkowo – Wschodniej w zakresie sprzedaży oprogramowania i usług.
– Mówimy o górnictwie, hutnictwie, rolnictwie, przemyśle meblarskim, tymczasem mało kto orientuje się, ile osób pracuje w przemyśle informatycznym, mało kto wie, że jest więcej osób po stronie informatyki niż po stronie górnictwa, mało kto wie, że mamy już ogromne przychody z tego rynku – zauważa ekspert.
Jego zdaniem kluczem do sukcesu jest również kadra specjalistów z odpowiednimi kompetencjami.
– To jest kultura pracy, kultura działania w zespole i to jest niezwykle ważne, bo w tej chwili indywidualistów, którzy mają szansę samemu coś zrobić od początku do końca w zasadzie nie ma. To jest umiejętność zarządzania zespołami, która w Polsce się już wytworzyła, również w zakresie zarządzania zespołami twórczymi – mówi Michał Jaworski.
Jego zdaniem szansę mają też młodzi utalentowani ludzie z własnym pomysłem na biznes w IT, którym często brakuje odwagi lub wytrwałości, by zdobyć tym rynki zagraniczne. Ale impulsem mogłoby być promowanie sukcesów polskich przedsiębiorców w kraju
– To jest myślenie o tym, czy mamy ambicję, czy jesteśmy dostatecznie głodni, żeby wyjść na świat – mówi dyrektor ds. strategii technologicznej Microsoft Polska, dodając, że taką drogę zaczyna obierać coraz więcej polskich firm. – Na 1000 osób, które to zacznie, 990 polegnie, 9 być może będzie miało jakiś sukces, a jedna będzie miała sukces więcej niż znaczący. To już jest dobrze.
Może to przynieść również taki efekt, że polskimi firmami zainteresują się zagraniczni inwestorzy.
– Tzw. skauci znajdują bardzo interesującą firmę w Polsce, która robi jakąś technologię. Oni ją kupują, ale jednocześnie zostawiają, by robiła to, co do tej pory i inwestują w jej rozwój – mówi Jaworski, przytaczając przykład działającego w Gdańsku działu badawczo-rozwojowego firmy Intel, zatrudniającego ponad 1000 osób.
Zdaniem przedstawiciela Microsoft dużą rolę w procesie wspierania polskich innowacyjnych firm informatycznych, szczególnie tych młodych, ma do odegrania Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, przez który przechodzi dużo środków przeznaczonych na wdrażanie akademickich rozwiązań do przemysłu.
– Są w Polsce pewne zalążki całkiem już żwawego rynku venture capital, czyli tych, którzy na samym początku w tym drugim etapie powstawania firm je wspierają i zakładają, że z tych firm potem coś będzie się działo – podkreśla ekspert.
Dodaje, że potencjał rozwoju dla rynku jest, nie ma jednak uniwersalnej metody, jak można z niego skorzystać.
– Nie ma takiej sytuacji, że mówię: powołujemy fundusz, stawiamy na jego czele kogoś i to zagra, mamy w ciągu pięciu lat w Polsce kolejną Dolinę Krzemową”. Raczej drobnymi krokami trzeba próbować. Jeżeli to zadziała, należy to wzmocnić, a jeżeli nie działa, nie brnąć w to, tylko zamknąć i spróbować innej metody – podsumowuje ekspert.
Dołącz do dyskusji: Światowe koncerny dostrzegają potencjał rozwojowy polskiego sektora IT