Sławiński z RPP nie widzi potrzeby zmiany poziomu stóp proc. wPolsce
Obecnie polska gospodarka nie potrzebuje ani obniżek, ani podwyżekstóp procentowych, wynika z czwartkowej wypowiedzi członka RadaPolityki Pieniężnej (RPP) Andrzeja Sławińskiego. W jego ocenie,nawet w sytuacji przedłużającej się globalnej recesji należyzachować spokój i bez nerwowości oczekiwać na rozwój wypadków.
"Przyszłość jest trudna do przewidzenia i prognozy były i są jakna razie rewidowane w dół, a skala tych rewizji okazała sięzaskakująco duża. Dlatego niektóre banki centralne zdecydowały sięna obniżki stóp, a my jesteśmy częścią gospodarki globalnej iskutki tych przewidywanych okresów recesji wielu krajów dotknątakże naszej gospodarki. Więc będzie miało to wpływ na nasząpolitykę pieniężną, ale jeśli mówimy o stopniu jej restrykcyjności,to złoty osłabnie to ten poziom w Polsce jest niższy niż był" -powiedział Sławiński w TVN CNBC Biznes.
Członek RPP dodał, że pogarszanie się perspektyw wzrostu wpłyniena pewno na politykę monetarną, choć wczorajsza decyzja oobniżkach, podjęta przez 10 banków centralnych, nie spowodowała"skokowej zmiany" poglądów Rady. W tej sytuacji kolejnej podwyżkistóp procentowych, której większość analityków spodziewała się nanajbliższym posiedzeniu RPP, raczej nie powinniśmy już oczekiwać.Ważną przesłanką będzie jednak październikowa projekcja inflacji,choć pojawiają się obawy o jej aktualność w tak zmieniających sięrealiach gospodarczych.
"Każda projekcja jest obciążona dużym stopniem niepewności, aniepewność przewidywań rośnie właśnie w takich momentach jak ten,kiedy zmienia się stan koniunktury. Jednak jest moment, kiedywcześniejsze ożywienie gospodarce w Europie przekształca się wrecesję i trudno jest bardzo przewidzieć jak długa ta recesjabędzie i jaka będzie głęboka" - powiedział członek RPP
Sławiński jest jednak pewien, że przyczyny tej recesji sąpoważniejsze niż w 2001 r., ponieważ wówczas chodziło tylko ogiełdy, a teraz problemem jest rynek hipoteczny. I dlatego trudno ooptymizm. "Prognozy mówiły, że gospodarka europejska zacznie rosnącod II kw. 2009, ale w świetle tego, co się dzieje, możnapowiedzieć, że te prognozy były zbyt optymistyczne" - wyjaśniaSławiński.
Członek RPP oczekuje jednocześnie, że tak duża skala interwencjizapobiegnie głębszej recesji. W tym kontekście sytuacja Polski jestna tyle korzystna, że na razie nie ma potrzeby, by obniżać stopyprocentowe w Polsce, ale jednocześnie prawdopodobieństwo podwyżekjest znacznie mniejsze niż przed tygodniem.
W nocy ze środy na czwartek RPP odbyła specjalne posiedzenie,aby ocenić skutki skoordynowanej obniżki stóp procentowych,podjętej w środę przez m.in. amerykański FED, Europejski BankCentralny (EBC) i Bank Anglii. Skutki tych działań zostanąuwzględnione przez Radę w analizie perspektyw inflacji i wzrostugospodarczego w Polsce na posiedzeniu Rady w dniach 28-29października
Jednoczesną decyzję o poluzowaniu polityki pieniężnej podjęły wśrodę banki centralne: Centralny Bank Kanady, Bank Anglii,Europejski Bank Centralny (EBC), FED, szwedzki Sveriges Riksbankoraz szwajcarski SNB. Wcześniej stopy procentowe obniżały bankicentralne Australii i Izraela. Dołączyły także bank centralny Chin,Kuwejtu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Dołącz do dyskusji: Sławiński z RPP nie widzi potrzeby zmiany poziomu stóp proc. wPolsce