Rafał Ziemkiewicz zniknął z TVP Info po krytyce ustawy antyfutrzarskiej
Publicysta Rafał Ziemkiewicz rozważa zawieszenie współpracy z Telewizji Polskiej i TV Republika. W publicznej telewizji przestał się już pojawiać i nie wiadomo, kiedy wróci. - Nie ma mnie w grafiku, to dżentelmeńska umowa - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl. Jak się dowiadujemy: poszło o wyrażane publicznie poglądy dziennikarza w sprawie tzw. ustawy „antyfutrzarskiej”.
Od 9 września Rafał Ziemkiewicz nie pojawił się na antenie TVP Info, gdzie współprowadzi „W tyle wizji”. - Szczerze mówiąc to było tak, że publicznie oceniłem gorzej niż źle zarówno sam projekt, jak i sposób wprowadzenia ustawy. Bez żadnych rozmów konsultacji społecznych itp. Użyłem publicznie sformułowania o szaleństwie Jarosława Kaczyńskiego. Wówczas zadzwonił do mnie wydawca „W tyle wizji” i zapytał, czy zamierzam to samo powiedzieć na żywo na antenie. Zapewniłem go, że oczywiście tak, powiem to samo na wizji. Skończyło się więc na tym, że zawarliśmy dżentelmeńską umowę: wydawca nie wpisuje mnie w grafik „W tyle wizji” do czasu, aż wyjaśni się ostatecznie sprawa z ustawą - relacjonuje Ziemkiewicz w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Publicysta mówi nam, że ostatecznie stanęło na tym, że nie jest zapraszany do Telewizji Polskiej i nie spodziewa się rychłej zmiany tej sytuacji. – Nie wyobrażam sobie, szczerze mówiąc, że będę siedział tam i „jajcował” sobie na wizji po raz setny z nieczystości w Wiśle w sytuacji, gdy nie będą mógł powiedzieć co myślę o tak ważnej sprawie. Nie wiem zatem, czy jeszcze w ogóle się tam pojawię - podsumowuje. Telewizja Polska nie skomentowała zniknięcia Ziemkiewicza z wizji.
Szefowa TV Republika: pracujemy normalnie z Rafałem Ziemkiewiczem
18 września Rafał Ziemkiewicz był (jak co piątek) gościem programu „Polska na Dzień Dobry” w Telewizji Republika. Tam wyznał, że zastanawia się nad przychodzeniem także i do tej stacji. - Powiem szczerze, że nie wiem, czy w tej chwili chcę się pojawiać w mediach kojarzonych z PiS-em. Trochę mi jest wstyd ludziom w oczy patrzeć, więc być może się widzimy po raz ostatni, a być może nie. Muszę to przemyśleć - powiedział na koniec rozmowy w kontekście wprowadzania ustawy „antyfutrzarskiej”.
Jak się jednak dowiadujemy, Telewizja Republika nadal będzie współpracowała z publicystą. - Będzie gościem mojego wtorkowego programu „Koniec systemu”, pracujemy normalnie i nie widzę powodów, żeby było inaczej - mówi nam Dorota Kania, redaktor naczelna TV Republiki.
Ziemkiewicz był jedną z osób, której posłanka PiS Joanna Lichocka wytknęła współpracę z wydawanymi przez branżę futrzarską portalami: wSensie.pl i ŚwiatRolnika.info. - Chore myślenie. Nie ja zarabiałem na portalu którego głównym inwestorem są firmy futrzarskie, tylko portal zarabiał na programach moich z Rafałem Otoka Frąckiwieczem. Tak jak zarabia na mnie państwowa telewizja. Przy takim podejściu staje się zrozumiałe, dlaczego Polskie Radio (bo na TVP o ile wiem Komendant wpływ Radzie Mediów Narodowych przytomnie odebrał) ma takie sukcesy, jakie ma – napisał w odpowiedzi na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przygotowali projekt ustawy, która wprowadzi m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, a także ograniczenia w uboju rytualnym. W piątek Sejm przegłosował znowelizowane prawo, teraz trafi do Senatu, a ostatecznie o jej losach zadecyduje prezydent Andrzej Duda podpisując ustawę lub ją wetując.
Z „W tyle wizji” zniknęli Warzecha i Skiba
Jesienią 2017 roku z „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” zniknął publicysta „Do Rzeczy” Łukasz Warzecha. Początkowo został odsunięty na miesiąc, do programu już nigdy nie wrócił. Powodem odsunięcia Warzechy miała być „nielojalność dziennikarza względem firmy” poprzez wpisy w mediach społecznościowych o innych programach i dziennikarzach TVP.
- Poprosiłem o wyjaśnienia w tej sprawie. Dostałem w odpowiedzi protesty od „Solidarności” i od związkowców, z których wynikało, że redaktor Warzecha naobrażał ich, wyzywał od leni i nierobów - ludzi pracujących w marketach i ludzi „Solidarności”. Zdecydowanie nie popieram takiego stylu. W związku z czym nie zmieniłem decyzji dyrekcji programu „W tyle wizji”. Jesteśmy telewizją publiczną, nie obrażamy „Solidarności” - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl prezes TVP Jacek Kurski.
W listopadzie 2016 roku z grona prowadzących „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” wypadł Krzysztof Skiba, po tym jak nagrał i opublikował klip krytykujący ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej.
Średnia oglądalność „W tyle wizji” od 1 marca do 27 kwietnia br. wyniosła 723 tys. osób, co przełożyło się na 5,95 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów.
Dołącz do dyskusji: Rafał Ziemkiewicz zniknął z TVP Info po krytyce ustawy antyfutrzarskiej