Rząd przyjął projektu ustawy ws. estońskiego CIT z progiem 100 mln zł. „To istotna zmiana dla wielu firm”
Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji ustawy o CIT, zakładający wprowadzenie od 1 stycznia 2021 r. możliwości rozliczania się firm za pomocą tzw. estońskiego CIT. Próg, poniżej którego można będzie korzystać z tego rozwiązania, to 100 mln zł rocznie.
Jak wskazuje Centrum Informacyjne Rządu, istotą tego rozwiązania jest przesunięcie czasu poboru podatku na moment wypłaty zysków z przedsiębiorstwa. Przedsiębiorca będzie mógł wybrać, czy chce skorzystać z nowego rodzaju opodatkowania, czy woli rozliczać się na starych zasadach.
Środki, które zostaną w firmie będzie można przeznaczyć na inwestycje, co przełoży się na wzrost gospodarczy, a estoński CIT ma też przeciwdziałać negatywnym następstwom koronawirusa - podkreśla CIR.
Zgodnie z projektem, z opodatkowania na nowych zasadach będzie mogła skorzystać spółka kapitałowa - z o.o. lub akcyjna, w której udziałowcami są wyłączenie osoby fizyczne.
Przychody nie będą mogły przekraczać 100 mln zł rocznie, co - według CIR - powoduje, że dotyczy to ok. 97 proc. polskich firm.
Warunkiem skorzystania będzie zatrudnianie co najmniej trzech pracowników na umowę o pracę, lub ponoszenie adekwatnych miesięcznych wydatków na wynagrodzenia z tytułu innych umów. Przy czym dla podatników rozpoczynających działalność wystarczający jest wzrost zatrudnienia corocznie o co najmniej jednego zatrudnionego – począwszy od drugiego roku podatkowego – aż do osiągnięcia wymaganego poziomu trzech pracowników. Co więcej, w pierwszym roku podatkowym warunek będzie spełniony, jeżeli mały podatnik zatrudnia co najmniej 1 osobę w przeliczeniu na pełne etaty.
Według rządu, nowe rozwiązanie skierowane jest do przedsiębiorstw, które mają mniejsze możliwości pozyskiwania finansowania zewnętrznego, np. z kredytów bankowych. CIR wskazuje, że z badań OECD wynika, iż co trzecia mała i średnia firma nie uzyskała potrzebnego finansowania dłużnego.
Według CIR, korzyści dla przedsiębiorców z estońskiego CIT to likwidacja barier rozwojowych, poprawa płynności finansowej, możliwości inwestycyjnych, zdolności kredytowej, a także produktywności i innowacyjności. Rząd utrzymuje, że to także mniej formalności podatkowych.
Jako korzyści dla gospodarki CIR wskazuje m.in. większą odporność na dekoniunkturę, wzrost innowacyjności i konkurencyjności, oraz atrakcyjności inwestycyjnej.
Ekspert: podniesienie limitu przychodów w estońskim CIT to istotna zmiana dla wielu firm
Podniesienie limitu przychodów to istotna zmiana dla wielu podmiotów, szczególnie dla firm produkcyjnych. W ich przypadku obroty na poziomie 100 mln zł to już istotna kwota - komentuje Michał Dec, partner w kancelarii KNDP.
"Dotychczasowa propozycja była o połowę niższa. To powodowało, że nawet podatnicy, którzy obecnie mają sprzedaż na nieco niższym poziomie niż 50 mln zł, nie rozważali możliwości skorzystania z estońskiego CIT” - powiedział Dec.
"To dlatego, że warunki trzeba spełnić w czterech kolejnych latach. Nawet niewielki rozwój firmy powodowałby w znacznej części utratę korzyści i pracochłonną kalkulację opodatkowania nadwyżki przychodów ponad limit” - dodał.
Zdaniem eksperta, aby estoński CIT rzeczywiście stał się popularny należałoby pomyśleć o złagodzeniu i uszczegółowieniu części innych warunków, np. co do wysokości nakładów inwestycyjnych.
"Należy bowiem pamiętać, że w związku z epidemią koronawirusa sytuacja na wielu rynkach jest trudna do przewidzenia. Zarządom spółek nie będzie zatem łatwo zadeklarować, że przez kolejne cztery lata będą w stanie zwiększać wydatki inwestycyjne w wysokości zaproponowanej przez ustawodawcę” - zaznaczył Dec.
Dołącz do dyskusji: Rząd przyjął projektu ustawy ws. estońskiego CIT z progiem 100 mln zł. „To istotna zmiana dla wielu firm”